Ach moj M tez marudzi jak mowie ,ze chcialabym jakiegos kwiatka,mowi,ze wystarczy juz ich ,bo powoli z mieszkania robi sie dzungla,ale jak co do czego przyjdzie to sam ze mna jezdzi po ogrodniczych

Tacy juz oni sa ,ze pomarudzic musza,a my i tak wychodzimy na swoje

;)