Kochane zwierzatka-ale czy w ogrodzie?

Ogólne tematy działkowe, nowości w ogrodnictwie
Tomek_Os
500p
500p
Posty: 806
Od: 9 paź 2013, o 11:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Marki/W-wa

Re: Kochane zwierzatka-ale czy w ogrodzie?

Post »

Nie chodzi o to co jest większą frajdą dla myśliwego, tylko o zmniejszanie się populacji gatunków na które lis poluje. A zresztą myśliwi nie tylko do nich strzelają ale i zastawiają wnyki, pułapki itd. Do tego stopnia się już to posunęło. Jak masz się zarazić od lisa wścieklizną? To dzikie zwierze, nie powinno się do niego zbliżać.
niuniek_84
50p
50p
Posty: 89
Od: 2 mar 2014, o 20:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Toruń

Re: Kochane zwierzatka-ale czy w ogrodzie?

Post »

Tomek_Os pisze:Jak masz się zarazić od lisa wścieklizną? To dzikie zwierze, nie powinno się do niego zbliżać.
To tak jak powiedzieć "jak można spaść z drabiny, czy uciąć sobie palec" - z normalnego punktu widzenia nie powinno się stać, a jednak ....
Z lisem może nie będę się macał, ale lis z innym zwierzakiem, inny zwierzak z następnym ... a przykładowo twój kot z psem też gdzieś po drodze się spotka.
Gdyby było inaczej, to ludzie przestali by szczepić zwierzęta domowe ... a jednak to nadal robią (pomijam aspekt prawny).
Tomek_Os pisze:Nie chodzi o to co jest większą frajdą dla myśliwego, tylko o zmniejszanie się populacji gatunków na które lis poluje.
Niestety człowiek w bardzo mocnym stopniu naruszył granice ludzie/zwierzęta itd ... równowaga zaburzona jest praktycznie w każdym gatunku.
Już nie wspomnę jak bardzo pomniejszają się naturalne obszary występowania dzikich zwierząt.
No nie powiesz mi, że myśliwy płacze i zapada się w depresję po odstrzale takiego lisa ... po znajomym widzę, że to jest dla niego kolejny puchar/nagroda.
Tomek_Os pisze:A zresztą myśliwi nie tylko do nich strzelają ale i zastawiają wnyki, pułapki itd.
Także dokarmiają w zimę, budują paśniki, pomagają w szkółkach leśnych czy wycieczkach dla dzieci ...

W temacie ... to mieszkam w centrum miasta gdzie zdarzało się widzieć kilka Saren pasących się na osiedlowym placu zabaw, gdzie do najbliższego lasu jest około 3km, tak samo Dziki potrafiły być w dużym blokowisku, gdzie przeorały duże obszary trawników oraz ogródków działkowych.
pozdrawiam
Hosta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 997
Od: 16 mar 2013, o 15:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Kochane zwierzatka-ale czy w ogrodzie?

Post »

Tomek_Os pisze:A zresztą myśliwi nie tylko do nich strzelają ale i zastawiają wnyki, pułapki itd.
Te działanie są nieetyczne i prawnie zabronione. Jeśli któryś to robi, to już kłusownictwo. zgodnie z Polskim prawem do pozyskania zwierzyny służy wyłącznie:
- broń myśliwska
- psy/sokoły
- żywołapki.
Oczywiście używane także w sposób prawidłowy i zgodnie z zasadami.
niuniek_84 pisze:No nie powiesz mi, że myśliwy płacze i zapada się w depresję po odstrzale takiego lisa ...
To zależy od człowieka. Znam takiego, co nie strzela do sarny, bo po prostu sumienie mu nie pozwala. Natomiast do pozostałych nie ma żadnych skrupułów.
Tomek_Os
500p
500p
Posty: 806
Od: 9 paź 2013, o 11:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Marki/W-wa

Re: Kochane zwierzatka-ale czy w ogrodzie?

Post »

Niuniek, każdy ma swój rozum i wykorzysta informacje które podałem, albo nie. Za to kompletnie nie mam pojęcia po co podajesz mi informacje o działalności myśliwych zimą, etc. czy ja gdzieś potępiałem tą działalność? :idea: Wręcz przeciwnie, w dzisiejszych czasach oni pełnią rolę drapieżnika w naturze i są zdolni do regulacji liczebności gatunków.
niuniek_84
50p
50p
Posty: 89
Od: 2 mar 2014, o 20:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Toruń

Re: Kochane zwierzatka-ale czy w ogrodzie?

Post »

Tomek_Os pisze:Za to kompletnie nie mam pojęcia po co podajesz mi informacje o działalności myśliwych zimą, etc
Dopisałem do Twoich :) ... bo wiele osób dziś sądzi, że myśliwy siedzi na drzewie i tylko zabija ... a jego rola potrafi być dużo bardziej poważna i potrzebna w utrzymaniu liczebności zwierząt.
Oczywiście My wiemy o tym ... ale inni też to czytają, to może utrwali się im.
Hosta pisze:To zależy od człowieka. Znam takiego, co nie strzela do sarny, bo po prostu sumienie mu nie pozwala. Natomiast do pozostałych nie ma żadnych skrupułów.
To prawda, drobne zwierzaki/ptaki łatwiej odstrzelić ... ale już większych po prostu szkoda (no chyba że jest taki nakaz, bądź są chore itp) no, ale to jak piszesz Hosta - każdy ma swoje zasady.
Osobiście to maksymalnie strzelałbym do królika, ale kuropatwę czy choćby Kunę już bym nie ruszył.

Ostatnio znajomy miał problem z Kuną w małym agro... na szczęście znalazł się maniak futerkowych i złapał ja na żywołapkę, choć podobno dużo czasu to zajęło nim wpadła.
Pozdrawiam
Hex2
200p
200p
Posty: 240
Od: 27 lip 2011, o 09:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kochane zwierzatka-ale czy w ogrodzie?

Post »

Niuniek,
kuna wyrzadza znacznie wiecej szkod niz lis, ktory tak naprawde jest utrapieniem tylko dla farmerow. Nie wiem czy inni moga traktowac go w kategorii szkodnika. Miedzy innymi dlatego pozwalam lisowi hasac po posesji, bo jego obecnosc odstrasza roznych nieproszonych gosci. Dlatego uwazam ze Hosta ma racje, zastawianie sidel na lisy to niesportowe zachowanie. To jakby pojsc na polowanie z M16.

Druga sprawa to obszar wystepowania. Jak sie popatrzy na mape satelitarna Polski, to jasno widac, ze obszary zabudowane nie stanowia pewnie nawet 1% powierzchni kraju, wiec bez przesady, maja gdzie zwierzaki biegac. Generalnie trend jest taki, ze podchodza coraz blizej ludzkich osiedli, ze wzgledu na latwosc uzyskiwania jedzenia z odpadkow. No i zaczynaja nas jakby coraz bardziej lekcewazyc. Kiedys zobaczyc np. zurawia to byl wyczyn, a dzisiaj przez caly dzien kilka sztuk krecilo mi sie za plotem wydzierajac sie od samego rana.

H.
niuniek_84
50p
50p
Posty: 89
Od: 2 mar 2014, o 20:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Toruń

Re: Kochane zwierzatka-ale czy w ogrodzie?

Post »

Hex2 - ale to nie ja potępiam lisy jak również nie proponowałem sideł itp, co najwyżej żywo-łapkę na kunę.
Rola leśniczych i ich działania to druga sprawa.
Hosta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 997
Od: 16 mar 2013, o 15:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Kochane zwierzatka-ale czy w ogrodzie?

Post »

Hex2, nie zgodzę się że mają gdzie biegać. Nie wiem skąd wziąłeś powierzchnię zabudowaną 1%. Pewnie samych budynków.

Niestety nie jest to skupione w jednym miejscu. Ogromna rzesza lasów jest silnie rozczłonkowana, pomiędzy nimi znajdują się obszary grodzone, drogi itp. przeszkody. Do tego dojdą naturalne przeszkody terenowe. A po uwzględnieniu jaki jednolity obszar musi mieć dane zwierzę do życia wychodzi, ze te przestrzenie wcale nie są takie duże.

Stosunkowo dobre warunki są w Lubuskim (największa lesistość w kraju), ale w innych regionach wcale nie jest tak dobrze (np. Małopolskie - bardzo mocno rozdrobniona zabudowa).
Hex2
200p
200p
Posty: 240
Od: 27 lip 2011, o 09:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kochane zwierzatka-ale czy w ogrodzie?

Post »

Hosta,
wejdz na google earth i sam zobacz, nasze miasta i drogi to jakis smieszny obszar w porownaniu z tym co maja zwierzaki (pola uprawne i nieuzytki wliczam do ich terytorium, w koncu nikt z nas tam nie mieszka i ogrodzone nie sa). W kazdym razie maja nad nami przytlaczajaca przewage jeśli chodzi o obszar zamieszkania. jeśli te proporcje zaczna sie odwracac - wtedy nalezy zaczac sie martwic. Ale poki co nie zanosi sie ze Polska stanie sie drugim Monaco.

Niuniek,
chodzi mi o to, ze kuna domowa to taki sam szkodnik jak myszy czy insekty. W innych kwestiach najwyrazniej sie zgadzamy.

H.
Hosta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 997
Od: 16 mar 2013, o 15:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Kochane zwierzatka-ale czy w ogrodzie?

Post »

Hex2, to co mówisz jest fałszowaniem obrazu :D. Zwierzęta nie zniosą 1m za ściana lasu ludzi na polu. Wymagają dużego obszaru spokoju. Dolicz jeszcze do tego obszar gdzie ludzie się poruszają, gdzie ich psy i wyjdzie, że obszarów naprawdę spokojnych nie ma wiele - takiej totalnej głuszy.
miki331
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1359
Od: 21 lis 2012, o 18:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gliwice

Re: Kochane zwierzatka-ale czy w ogrodzie?

Post »

Jeśli chodzi o szkody , to pamietajcie o norkach i innych futerkowych , które po ucieczce spod gilotyny (czy komory gazowej) buszuja w ostępach leśnych.
Są to najczęściej gatunki implementowane w nasze środowisko naturalne i dużo lepiej sobie radzące niż rodzime drapieżniki
Hex2
200p
200p
Posty: 240
Od: 27 lip 2011, o 09:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kochane zwierzatka-ale czy w ogrodzie?

Post »

>>Hex2, to co mówisz jest fałszowaniem obrazu. Zwierzęta nie zniosą 1m za ściana lasu ludzi na polu. Wymagają dużego obszaru spokoju.

Calkowita zgoda w przypadku takich zwierzakow jak zubry, losie czy niedzwiedzie. Tyle ze one nigdy nie byly i nie beda dominujaca liczebnie zwierzyna na terenie Polski. Ale wiekszosc z nich (sarny, lisy, zajace i inne bazanty) to zwierzaki, ktorych naturalnym srodowiskem sa tereny otwarte i polotwarte, laki, pola i nieuzytki. Tak ze nie ma powodu do obaw, tym bardziej, ze poczynaja one sobie coraz smielej w stosunku do nas. Dzisiaj dziki, sarny czy zajace biegajace po ulicach miast to zadna nowosc.

H.
x-sz-i
---
Posty: 795
Od: 24 lut 2014, o 10:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kochane zwierzatka-ale czy w ogrodzie?

Post »

do mnie przylatują codziennie sroki i wyjadają mojemu psu z miski ;:oj
nie wiem chyba to są jego znajomi bo on nic sobie z tego nie robi :;230 a jest to pokaźnych rozmiarów amstaf
kiedyś naraz aż 11 przyleciało
Emilia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1785
Od: 29 sty 2012, o 15:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Kochane zwierzatka-ale czy w ogrodzie?

Post »

Jesienią ściągnęłam "majstra", żeby zakleił pianką dziurę w tynku i styropianie na ganku wydziobaną przez wróble. Dziś patrzę, a na podłodze pełno kulek styropianu! Pianka wydziobana i chyba większa dziura niż przedtem. Te wróble w zeszłym roku urzędowały na tym ganku na wys. 3 m , mimo iż stała wielka klatka z papugami. Miały dodatkową wyżerkę z tego, co papugi wyrzuciły. I pod dachem między oknami na frontowej ścianie domu też wydziobana podłużna dziura na 40-50 cm. Miałam w tym miejscu powiesić wielo-mieszkaniową budkę i muszę pospieszyć się z jej budową. Zastanawiam się, czy jak bym tymczasem na ganku w pobliżu mieszkanka wróbli powiesiła wielkiego czarnego plastikowego kruka , to poszłyby sobie?
Pisałam wcześniej, że na wielkim głogu mają gniazdo synogarlice. Dziś przyjrzałam się, że są na tym drzewie jeszcze dwa gniazda - będę musiała zaobserwować, kto w nich mieszka.
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe tematy działkowe i ogrodowe - Dyskusje OGÓLNE, NOWOŚCI”