"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Hej ostatnio natknąłem się na porzeczkoagrest i zastanawiam się nad jego zakupem. Jak trzymają się Wasze sadzonki? Wciąż jesteście zadowoleni z tego owocu?
Moje porzeczkoagresty są pra,pradziadkami i trzymaja się jeszcze dobrze.Maja 10 lat. Będę musiał niedługo pomyśleć o wyhodowaniu następców bo owoce drobnieją.
U nas to na pewno na porzeczce złotej (Ribes aureum), tak samo jak wszystkie formy pienne agrestu czy porzeczek. Jeśli sadzonka spoza Polski, to może być na różnych wyselekcjowanych typach porzeczki złotej, bądź innych gatunkach np. (Ribes divaricatum). Ja w tym roku też kupiłem porzeczkoagrest w formie piennej, bo trochę przestraszyłem się tego niekontrolowanego rozrastania.
No ja Ci nie powiem bo jeszcze nie miałem porzeczkoagrestu, dopiero teraz kupiłem. Ale z tego co się tutaj niektórzy wypowiadali to jest to roślina ekspansywna. Ja wolałem kupić na pniu również ze względu że mniej roboty przy pieleniu z chwastów, dużo wygodniej jest wypielić dookoła jednego konkretnego pnia, niż wypielić zachwaszczoną plątaninę pędów w przypadku krzewu.
Porzeczkoagrest nie jest wymagający w uprawie tylko trzeba wycinać stare pędy odmładza się i na młodych pędach są ładniejsze owoce smaczne owoce warto mieć tak do zjedzenia najlepiej prosto z krzaczka .. tylko spory krzaczek rośnie
U mnie porzeczkoagrest nie jest ekspansywny. Rozumiem ekspansywność w ten sposób,że rozłazi się po działce w dowolnych kierunkach, jak np. malina. Owszem, krzewy co roku rozrastają się wszerz i w górę, ale po zbiorach oddaję się memu ulubionemu zajęciu - przycinam co mi nie pasuje do całokształtu.