Witam! Mój eukaliptus ma 3 lata. Nasiona wysiewałam wielokrotnie i za każdym razem pieknie rosły
Wiekszośc rozdałam ale kilka zostawiłam dla siebie. Jednak zima w mieszkaniu im nie służy więc nie ,,przeżywały,,. Ostał się jeden, choć myślałam że i z niego już nic nie będzie. Opadły liście i został sam badyl. Obciełam go tuz nad ziemią i wstawiłam do pokoju w kąt....Podlewałam go bo jakos miałam nadzieję że odżyje i miałam rację. Po jakimś czasie wypuscił piękne odrosty-przymocowałam go do palika i na okno. Teraz ma 1,5 metra i rosnie sobie w ogrodzie. Zgrubiał mu pień, kora pieknie popękała i wygląda bosko

Mam zamiar okryć go na zimę i zobaczymy co będzie na wiosnę-mam nadzieję że przetrwa.
Ktoś pisał że ma problem z namoczeniem nasion-ja po wysianiu 2 paczki wycwaniłam się i na ziemię w doniczce rozkładalm cieniutka wartswe mokrej waty. Na to wysiewałam nasiona, którym jak widac bardzo to pasowało bo kiełkowały i rosły jak głupie. Potem o wiele łatwiej jest je przepikować. Zamówiłam kolejne nasiona-tym razem jeszcze eukaliptusa cytrynowego poza gunni. Zamierzam wysiać je jutro a nastepnie czekać aż wyrosną i posadzic w ogrodzie a ,,zbytek,, rozdać znajomym.
Pozdrawiam i życzę wszystkim powodzenia w uprawie eukaliptusów
