
Krety i walka z nimi !
- krzysiek86
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6274
- Od: 15 maja 2008, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5117
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Owszem, ale to nie znaczy, że można go mordować w wojnie rodem z WORMS'ówErazm pisze:Nie podlega ochronie na terenie ogrodów, działek. ... .
Złapany żywcem na działce mógłby zostać wyniesiony gdzieś na ugór, których w Polsce pod dostatkiem.
Niestety, taki ślepy zjadacz pędraków jest wdzięcznym obiektem do wyładowywania swoich morderczych instynktów

Bohater tej historii wykazuje się dużym sprytem, ale summa summarum nie ma szans z człowiekiem. Więc wynik tej wojny jest raczej przesądzony, co pewnie pocieszy założyciela niniejszego wątku

Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- krzysiek86
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6274
- Od: 15 maja 2008, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6501
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Mnie krety nie przeszkadzają, w końcu to one są tu u siebie, a ja jestem u nich w gościach 
Nie lubię nornic i innych myszowatych, kiedy niszczą coś, co pracowicie hołubię, ale one też tu są u siebie, więc walczę z nimi raczej na słowa, niż serio. Np. marzę o łownym kocie, ale przy moim psie to raczej niespełnione marzenia
A kopce i dziury zasypuję i ... i tyle. Latanie z siekierą czy ładunkami wybuchowymi mnie nie kręci. Posiadanie trawniczka z katalogu nieruchomości (w Stanach) też mnie nie rajcuje. Bałabym się po nim chodzić, a trawnik jest dla mnie, a nie ja dla trawnika. Nie zamierzam tracić życia na walce o dość względne piękno.
Zazdroszczę innym takiej przecudnej murawy, ale nie chcę jej mieć za wszelką cenę!

Nie lubię nornic i innych myszowatych, kiedy niszczą coś, co pracowicie hołubię, ale one też tu są u siebie, więc walczę z nimi raczej na słowa, niż serio. Np. marzę o łownym kocie, ale przy moim psie to raczej niespełnione marzenia

A kopce i dziury zasypuję i ... i tyle. Latanie z siekierą czy ładunkami wybuchowymi mnie nie kręci. Posiadanie trawniczka z katalogu nieruchomości (w Stanach) też mnie nie rajcuje. Bałabym się po nim chodzić, a trawnik jest dla mnie, a nie ja dla trawnika. Nie zamierzam tracić życia na walce o dość względne piękno.
Zazdroszczę innym takiej przecudnej murawy, ale nie chcę jej mieć za wszelką cenę!
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- krzysiek86
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6274
- Od: 15 maja 2008, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Pragnę podpisać się pod słowami Nalewki. . . z tą różnicą, że ja akurat posiadam tego łownego kota. :P
A w związku z tym nawet krety (o myszach czy szczurach szkoda wspominać) boją się wejść do mojego ogródka tylko ryją w okolicach płotu. Co raczej mnie martwi niż cieszy w końcu krecik wyżera różnego rodzaju robale, ale tak to już jest z człowiekiem, nie ma - źle; ma - jeszcze gorzej.
A w związku z tym nawet krety (o myszach czy szczurach szkoda wspominać) boją się wejść do mojego ogródka tylko ryją w okolicach płotu. Co raczej mnie martwi niż cieszy w końcu krecik wyżera różnego rodzaju robale, ale tak to już jest z człowiekiem, nie ma - źle; ma - jeszcze gorzej.

- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22031
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Ja też ,ja też.... taki trawnik z obrazka to marzeniechwaścik pisze: Pragne podpisać sie pod słowami Nalewki...
Co raczej mnie martwi niż cieszy w końcu krecik wyżera różnego rodzaju robale, ale tak to już jest z człowiekiem, nie ma - źle; ma - jeszcze gorzej.

W sprawie kreta nic nowego nie wniosę -
Ot ,ludzka natura

Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia .... ale człowiekiem trza być!!!
Nie polecam odstraszaczy! Przykład my kupimy odstraszacz i sasiad kupi odstraszacz i jakie to jest wyjście? Silą rzeczy kret się oswaja z wszelkiego rodzaju stukaniem.krzysiek86 pisze:Widzę że wspierasz krety - ja też tutaj proponuję repelenty do odstraszania kreta bo nie jestem za zabijaniem. Kret instynktu swojego nie zmieni. Ale każdy zrobi to co uważa za słuszne. Ja z nimi problemów nie mam bo nie mam działki ale jak ją będę miał to kto wie co z tego wyniknie.
Dowodem tego jak się bardzo boi tego odstraszacza zrobił kopce przy samym odstraszaczu.
Skuteczna metoda jest złapac go i wywieśc gdzieś z dala od domu np: "do lasu"
Nie oszukujmy się krecik potrafi narobic sporo szkód, nie tylko zjada wszelkiego rodzaju robaki ale w przypadku braku robaków podgryza młode korzenie roślin, drzewek.
Trawnik zapada się tworzą się nierówności, które utrudniają koszenie.
Wczesniej juz wspominano rurka pcv przelotowa z obu stron zapadki. Bardzo dobra pułapka jest dostępna w sklepach ogrodniczych lub na allegro, ja kupiłem na allegro. Od 18 lipca do dzis złapalem 8 kretów.

Ja mogę jedynie podpisać się obiema rękami pod postem Krzysztofa.bishop71 pisze:Owszem, ale to nie znaczy, że można go mordować w wojnie rodem z WORMS'ówErazm pisze:Nie podlega ochronie na terenie ogrodów, działek. ... .
Złapany żywcem na działce mógłby zostać wyniesiony gdzieś na ugór, których w Polsce pod dostatkiem.
Niestety, taki ślepy zjadacz pędraków jest wdzięcznym obiektem do wyładowywania swoich morderczych instynktów
Bohater tej historii wykazuje się dużym sprytem, ale summa summarum nie ma szans z człowiekiem. Więc wynik tej wojny jest raczej przesądzony, co pewnie pocieszy założyciela niniejszego wątku
Po prostu...brak mi słów

Pozdrawiam-AgnieszkaIntro, czekanie na wiosnę