Broniuszowy zakątek:)
-
- 1000p
- Posty: 1336
- Od: 7 lip 2006, o 22:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
broniuszu pisząc o zazdrości miałem na myśli nie tylko wygląd ale w pierwszym rzędzie możliwość zmiany i ulepszania już zagospodarowanego ogrodu. Ja niestety jestem po trzech latach pracy nadal na etapie wstępnego zagospodarowania terenu. Przyznaję, że znacznego.broniusz pisze:Zazdroszczę to ja Tobie eMZet od kiedy przeczytałem jak duży masz teren, na którym możesz folgowac swoim ogrodniczym pasjom oraz jak rozległa i urozmaicona jest Twoja hodowla tulipanów![]()
....
Mam do Ciebie pytanie w sprawie rabaty "ceglanej". Powiedz proszę czy cegły układałeś na jakimś fundamencie, i czy używałeś zaprawy i jakiej przy ich układaniu?
Pozdrowienia.
Mietek.
Cegły układałem wprost na ziemi przetykając ziemią 8) Wcześniej robiłem tak samo układając kamienie przy wrzosowisku. Te ostatnie po roku nie zmieniły swojego rozmieszczenia, nie rozpadły się ani nie zapadły w ziemię. Cegły po ostatnich ulewnych deszczach też nie wykazują chęci zmiany aranżacji 8) Nie zamierzam po nich chodzić - mają być tylko ozdobą, jak te przy wrzosowisku. Czy wytrzymają napór czasu i żywioły pogodowe
Zobaczymy za rok 8)

Broniusz
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22030
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Jeśli mogę,a pozwoliłeś,to wtracam swoje" trzy po trzy". ;:54
Pompę możesz obłożyć większymi kawałkami piaskowca,eksponując tę najpiękniejszą jej część,lub zwykłymi kamieniami wykopanymi u siebie,jeśli w pobliżu pompy masz już jakiś właśnie skalniak,lub cegłami.Będą ze sobą wspólgrały.
Natomiast jeszcze teraz,możesz,a właściwie powinieneś dość radykalnie przyciąć swój rozchodnik.Zdjęcie 3 i 7.To co utniesz wsadź taką kępkę gdziekolwiek na działce,a ukorzeni się do wiosny.Pozostawiony na skalniaku" ogryzek",trochę teraz,a na pewno mocno na wiosnę się rozkrzewi tworząc gęstą poduchę liści.Będzie z tego fajna kępka wśród tych kamieni.
;:54
Pompę możesz obłożyć większymi kawałkami piaskowca,eksponując tę najpiękniejszą jej część,lub zwykłymi kamieniami wykopanymi u siebie,jeśli w pobliżu pompy masz już jakiś właśnie skalniak,lub cegłami.Będą ze sobą wspólgrały.
Natomiast jeszcze teraz,możesz,a właściwie powinieneś dość radykalnie przyciąć swój rozchodnik.Zdjęcie 3 i 7.To co utniesz wsadź taką kępkę gdziekolwiek na działce,a ukorzeni się do wiosny.Pozostawiony na skalniaku" ogryzek",trochę teraz,a na pewno mocno na wiosnę się rozkrzewi tworząc gęstą poduchę liści.Będzie z tego fajna kępka wśród tych kamieni.

Co do pompy KaRo, to oczywiście myślimy nad tym, żeby ją czymś od dołu przysłonić, ale z racji tego, że tam jest zawór, który co roku trzeba odkręcić, to będą to pewnie jakieś kwiatki raczej niż podmurówka z czegokolwiek. Jeszcze zresztą zobaczymy
Ale Twoje sugestie wiele wniosły KaRo, dziękujemy - zawsze co 3 głowy to nie dwie 
A teraz porcja zdjęć tego, co nam jeszcze lub już kwitnie:
Zdjęcia nidostępne


A teraz porcja zdjęć tego, co nam jeszcze lub już kwitnie:
Zdjęcia nidostępne
Broniusz
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
- lila31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2634
- Od: 20 lip 2006, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubin
Broniuszu Twój ogród jest bardzo "swojski" i swoją przytulnością zaprasza do odpoczynku. Ja zazdroszczę wszystkim, którzy mają takie zaciszne ogrody. Chyba wynika to stąd, że mój jest trochę przewiewny.
Ciekawi mnie ta Twoja podwyższona rabata z cegieł, dlaczego to się trzyma? Czytałam, że poukładałeś i wytrzymała deszcze i niepogodę, jeżeli przetrzyma zimę bez uszczerbku to może trochę "odgapię" od Ciebie.
Powiedz mi, jeżeli to nie tajemnica, w jaki sposób uzyskujesz ten efekt lekkiej mgiełki na swoich zdjęciach
Jak już tak pytam, to jeszcze jedno: zadałam pytanie o to co robić z aronii, a Ty podałeś propozycję nalewki. Znasz może przepis na taką miksturę, bo ja nadal mam baaardzo dużo aronii.
Pozdrowienia Lila.
PS. Tak przeskakuję z tematu na temat, ale miałam pytania z różnych dziedzin i jakoś tak wyszło.
Ciekawi mnie ta Twoja podwyższona rabata z cegieł, dlaczego to się trzyma? Czytałam, że poukładałeś i wytrzymała deszcze i niepogodę, jeżeli przetrzyma zimę bez uszczerbku to może trochę "odgapię" od Ciebie.
Powiedz mi, jeżeli to nie tajemnica, w jaki sposób uzyskujesz ten efekt lekkiej mgiełki na swoich zdjęciach

Jak już tak pytam, to jeszcze jedno: zadałam pytanie o to co robić z aronii, a Ty podałeś propozycję nalewki. Znasz może przepis na taką miksturę, bo ja nadal mam baaardzo dużo aronii.
Pozdrowienia Lila.
PS. Tak przeskakuję z tematu na temat, ale miałam pytania z różnych dziedzin i jakoś tak wyszło.
Moja działka jest mała... Ile ja bym dał, żeby mieć taki "przewiewny" ogród...lila31 pisze:Broniuszu Twój ogród jest bardzo "swojski" i swoją przytulnością zaprasza do odpoczynku. Ja zazdroszczę wszystkim, którzy mają takie zaciszne ogrody. Chyba wynika to stąd, że mój jest trochę przewiewny.


Też nie wiem dlaczego to się trzyma, ale dopóki tak jest, to nie będę wnikać, żeby nie zapeszyć przypadkiemlila31 pisze:Ciekawi mnie ta Twoja podwyższona rabata z cegieł, dlaczego to się trzyma? Czytałam, że poukładałeś i wytrzymała deszcze i niepogodę, jeżeli przetrzyma zimę bez uszczerbku to może trochę "odgapię" od Ciebie.


Efekt lekkiej mgiełkilila31 pisze:Powiedz mi, jeżeli to nie tajemnica, w jaki sposób uzyskujesz ten efekt lekkiej mgiełki na swoich zdjęciach





Osobiście nalewki z aronii nie robiłem, ale może taki przepis:lila31 pisze:Jak już tak pytam, to jeszcze jedno: zadałam pytanie o to co robić z aronii, a Ty podałeś propozycję nalewki. Znasz może przepis na taką miksturę, bo ja nadal mam baaardzo dużo aronii.
NALEWKA ARONIOWA I
Składniki:
1,5 kg aronii
30 liści z wiśni z ogonkami
2 l wody
1 kg cukru
1 l spirytusu 95%
20 g kwasku cytrynowego
Sposób wykonania:
Umyte i oczyszczone owoce aronii zalać wodą, dodać liście wiśni i gotować na wolnym ogniu 25 minut, następnie odcedzić. W gorącym soku rozpuścić kwasek i cukier. Ponownie zagotować. Po ostygnięciu dolać spirytus, po czym można rozlewać do butelek.
Dojrzewa ok. 6 miesięcy w chłodnym i ciemnym pomieszczeniu.
Nalewka jest klarowna, ciemnoczerwona o nieco cierpkawym smaku, bogata w witaminy i pierwiastki. Owoce aronii są najbogatszym, naturalnym źródłem wit. P (rutyna), która uszczelnia naczynia krwionośne.
NALEWKA ARONIOWA II
Składniki:
1 kg aronii
0,5 kg cukru
1,5 l spirytusu 50%
1 laska wanilii, kawałek suszonego imbiru
Sposób wykonania:
Dojrzałe owoce aronii umyć, dodać cukier i przyprawy i zalać spirytusem. Macerować w ciepłym miejscu 2 tygodnie, co kilka dni wstrząsając naczyniem. Po tym czasie przefiltrować i przelać do butelek.
Powinna dojrzewać co najmniej przez 3 miesiące.
Jeśli chodzi o ten drugi przepis to gdzieś czytałem, że zamiast cukru można dodac miodu - zabieg taki daje delikatniejszy, bardziej "gładki" smak.
Przepisy zapożyczyłem ze strony Stowarzyszenia Winiarzy i Miodosytników Polskich ( http://www.wino.org.pl/index.php?option ... Itemid=136 )
Broniusz
- lila31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2634
- Od: 20 lip 2006, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubin
Broniuszu serdeczne dzięki
Mąż będzie bardzo zadowolony. Nie wiedziałam, że jest taka strona. Dzięki również w imieniu męża.
Ja się nie znam na fotografii, jedynie oglądam to co syn uwieczni, ale Twoje zdjęcia ogrodu, nie przybliżenia, mają w tle taką fajną jakby mgiełkę. Daje to trochę efekt bajkowości i jeżeli jest to wada aparatu, to nie naprawiaj go.
Wyślij jeszcze parę zdjęć pleneru, może to pogoda była taka bajkowa.
Pozdrowienia Lila.

Mąż będzie bardzo zadowolony. Nie wiedziałam, że jest taka strona. Dzięki również w imieniu męża.
Ja się nie znam na fotografii, jedynie oglądam to co syn uwieczni, ale Twoje zdjęcia ogrodu, nie przybliżenia, mają w tle taką fajną jakby mgiełkę. Daje to trochę efekt bajkowości i jeżeli jest to wada aparatu, to nie naprawiaj go.
Wyślij jeszcze parę zdjęć pleneru, może to pogoda była taka bajkowa.
Pozdrowienia Lila.
A oto kilka zdjątek zrobionych w ten weekend na mojej działeczce
zimowity i róże
Po naprawie aparatu (zbił się wyświetlacz) ekran nie działa prawie wcale (jest bardzo, bardzo, bardzo ciemny, tak, że w słońcu kompletnie nic na nim nie widać i nie da się go w żaden sposób rozjaśnić, a do tego pokazuje zdjęcie w negatywie), bo podobno się rozlał w środku jakiś układ scalony czy coś (nie znam się na tym zupełnie). Naprawiliśmy go w sumie dlatego tylko, że jeśli się teraz aparat umieści w cieniu i spojrzy pod odpowiednim, dziwacznym kątem na ekran, to widać chociaż jakie funkcje są ustawione, czego przy zbitym wyświetlaczu nie było widać zupełnie, bo w ogóle nie działał. A ponieważ nasz aparacik nie jest szlachetną lustrzanką, a zdjęcia obecnie trzeba robić patrząc przez wizjer, to przesunięte są nieco w lewo, co niestety widać na zdjęciach...
Z czasem opanujemy trudną sztukę pamiętania, że trzeba przesunąć jak się robi zdjęcie, ale na razie niestety jest jak jest...
Dlatego prosimy o wyrozumiałość...
I jeszcze kilka ogólnych
wrzosowisko (stojąc tyłem do domku znajduje się ono w prawym rogu działki):
na lewo od wrzosowiska (ciągle stojąc tyłem do domku):
od strony dereni, czyli od strony lasu - zdjęcie robione zza działki, widok na domek (wrzosowisko po lewej, choc nie widać):
Wrzosowisko od strony lasu (zza działki):
Widok zza działki od strony wrzosowiska po skosie:
widok wzdłuż prawego boku działki (stojąc tyłem do domku), na którego końcu znajduje sie wrzosowisko:
i nawłoć:
Zdjęcia niedostępne
Piękne podziękowania dla erazma i lili31 za dobre słowa

zimowity i róże
Po naprawie aparatu (zbił się wyświetlacz) ekran nie działa prawie wcale (jest bardzo, bardzo, bardzo ciemny, tak, że w słońcu kompletnie nic na nim nie widać i nie da się go w żaden sposób rozjaśnić, a do tego pokazuje zdjęcie w negatywie), bo podobno się rozlał w środku jakiś układ scalony czy coś (nie znam się na tym zupełnie). Naprawiliśmy go w sumie dlatego tylko, że jeśli się teraz aparat umieści w cieniu i spojrzy pod odpowiednim, dziwacznym kątem na ekran, to widać chociaż jakie funkcje są ustawione, czego przy zbitym wyświetlaczu nie było widać zupełnie, bo w ogóle nie działał. A ponieważ nasz aparacik nie jest szlachetną lustrzanką, a zdjęcia obecnie trzeba robić patrząc przez wizjer, to przesunięte są nieco w lewo, co niestety widać na zdjęciach...



I jeszcze kilka ogólnych

wrzosowisko (stojąc tyłem do domku znajduje się ono w prawym rogu działki):
na lewo od wrzosowiska (ciągle stojąc tyłem do domku):
od strony dereni, czyli od strony lasu - zdjęcie robione zza działki, widok na domek (wrzosowisko po lewej, choc nie widać):
Wrzosowisko od strony lasu (zza działki):
Widok zza działki od strony wrzosowiska po skosie:
widok wzdłuż prawego boku działki (stojąc tyłem do domku), na którego końcu znajduje sie wrzosowisko:
i nawłoć:
Zdjęcia niedostępne
Piękne podziękowania dla erazma i lili31 za dobre słowa

Broniusz