W tym roku rezygnuję z F1, chcę tak, jak pisze Ewa, pomidorów z duszą

Kolorowych, o różnych kształtach, z różnym rodowodem. Oglądałam też film dokumentalny, w którym omawiano zawartość składników odżywczych w pomidorach, jak też poruszano wiele innych aspektów związanych z nasiennictwem.
Oprócz odmian polskich, rosyjskich, ukraińskich, będą pomidory rodem z Łotwy, Niemiec, Rumunii, Bułgarii, Hiszpanii, Francji, Belgii, Włoch, Kanady, USA i Australii.
Trochę późno zaczęłam przygodę z pomidorami i szkoda mi czasu na sklepowe F-ki. Wysieję kilka sklepowych odmian ustalonych z kupionych od Franchi Red Pear, Albenga, San Marzano Redorta, oraz z włoskich Ponderosa - do przechowywania na zimę. Reszta, odmiany amatorskie, najpewniej po jednej sztuce.