deltoro pisze: ↑31 maja 2024, o 08:39Nie, do oprysków biorę deszczówkę.anulab pisze: ↑31 maja 2024, o 07:52 Tomek , zaciekawiłeś mnie tym połączeniem DMSO z nawozami do oprysku .
Do tej pory znałam ten preparat tylko z właściwości leczniczych dla ludzi .
Dobrym transporterem substancji odżywczych są aminokwasy i przy takim połączeniu nie
zmniejsza się nawozu w oprysku .
Zakwaszasz wodę i stosujesz adiuwant ?
Na sąsiednim forum już ruszył się temat DMSO - łączenie z jodyną i kwasem salicylowym/acetylosalicylowym (tabletki polopiryny / aspiryny).
Wczoraj właśnie taki oprysk zrobiłem - dostało się pomidorom, paprykom, ogórkom i cukiniom.



Czy ktoś normalny serwuje forumowiczom leczenie pomidorów i innych upraw zanim krzaki czy owoce zachorują tymi lekarstwami ?
Nieprawdopodobne metody uprawy są tam propagowane.... niewiarygodne,że udają się ludziom owoce... czy wiedzą, czy zdają sobie sprawę co jedzą?
Po to uprawiamy swoje warzywa na działkach i w ogródkach by dodatkowo zatruwać swoje organizmy lekami? Chemią? Niejednokrotnie truciznami służącymi do wyrobu tych specyfików ? Jestem zszokowana tym wiadomościami jakie tutaj przynosicie...


Edit.
Wikipedia: to tylko fragment
"DMSO jest stosowany jako preparat pseudoleczniczy ... Jego popularność wzrosła po emisji programu 60 minut...W rzeczywistości brak jest naukowych dowodów na skuteczność takich terapii, a stosowanie związku może być niebezpieczne ze względu na jego szkodliwość, tym bardziej że preparaty nie podlegają standardom farmaceutycznym w zakresie czystości i mogą zawierać toksyczne zanieczyszczenia. W latach 80. XX w. problem z nieprawidłowym medycznym stosowaniem DMSO był na tyle poważny w USA, że American Cancer Society opublikowało ostrzeżenie przed jego stosowaniem, a FDA prowadziło działania przeciwko osobom oferującym DMSO jako lek."