

Oczywiście zimowisko jak najbardziej OK - jeśli będzie tam za ciepło to po prostu rozszczelnisz okno czy wręcz go uchylisz i temperatura zaraz spadnie.
Podobny wynalazek - tylko na nieco większą skalę - miałem i ja kiedyś u siebie, tyle że od strony pokoju miałem grubą folię. Też zdawało egzamin a ja widziałem swoich ulubieńców nawet w zimie.

Niestety jest to działanie dorywcze - pewnie za rok już się na tej miejscówce Twoje rośliny nie zmieszczą.
Piwnica jeśli chłodna i sucha nawet bez światła również jest niezłym pomysłem. Kilka lat w ten sposób zimowałem swoje rośliny. Może trochę słabiej kwitły ale przecież żyły, budziły się wiosną i wydawały kwiaty... Tak że alternatywę w razie czego masz.
