Wszystko o pomidorach cz. 17

[maciej39]

Nie przesadzaj - chcesz mieć pomidory jak z obrazka? Idź do Lidla.
Kup Tominamaru Muchoo F1 prowadzonego na szmatach ze stałą fertygacją sztucznych nawozów, rosnącego w miesiąc.
Nie jest taki zły, zwłaszcza zimą
W amatorskiej uprawie zawsze coś będzie - bo każda odmiana ma inne wymagania, nie utrafisz w 100% ze wszystkim.
Zielona piętka, cała lub częściowa to za mało potasu lub za dużo azotu.

A ten rok to w ogóle jest tak pochrzaniony że nie ma co się przejmować.

-- 18 sie 2020, o 13:17 --

Ekopom a jest sens w upały dawać dolistnie siarczan potasu na zapas? Bo gdzieś czytałem że potasu nie da się przedawkować.

[Mirek19]

Szukam i szukam i znaleźć nie mogę, wykazuje niedobory ale jakie?

Niekiedy tzw."zielona/żółta piętka" jest cechą odmianową, uwarunkowaną genetycznie

[ekopom]

Napisałem trudności z pobieraniem potasu, a nie brak potasu. Ja zaś mam nieco powyżej normy potasu w glebie i jedna próbna odmiana pomidora ma problemy z potasem. Na razie z trzech nowych odmian próbnych mają niekorzystne cechy, żebym się zdecydował wprowadzić na szerszą skalę, mimo że krzaki są ładniejsze.

[GrazynaW]

Bardzo, bardzo dziękuję za szybkie odpowiedzi.

[Piecha21]

Jak to jest ze zbiorem pomidora. Gdy już zrobi się czerwony to powinien jeszcze jakiś czas pozostać na krzaku ? Te co do tej pory zrywałem były jakieś bez smaku jak dla mnie. Chyba że mam takie odmiany.

[Mirek19]

Pomidory można zbierać w różnych fazach dojrzałości ? zależnie od przeznaczenia, ale największą wartość mają owoce dojrzewające na roślinie.
Nie wnikając w szczegóły - szypułki dobrze wybarwionych owoców z łatwością odłamują się w miejscu zgrubienia.
Tak zerwane pomidory nadają się do bezpośredniego spożycia, niestety nie można ich długo przechować, bo szybko tracą swoją jędrność.
Jeśli więc chcemy je dłużej przechowywać, należy zerwać je z krzaka, gdy będą ?zapalone?.

[BobejGS]

Ja na bieżące spożycue zrywam pomidory gdy lekko zmiękną. Oczywiście zależnie od odmiany, jedne są bardziej miękkie inne bardziej jędrne. Tak czy owak są przepyszne i fakt, że w tym roku długo na nie czekałem i ogromnych plonów nie ma, to warto było czekać. Można jeść na chlebie z masełkiem samego pomidora w plastrach 1cm. Są wyśmienite.

[iwonaceae]

A ja zauważyłam, że smak pomidorów z tego samego krzaczka może się różnić. Zdarzyło mi się to w przypadku czarnych pomidorów. Jeden pomidor był dobry, jak to pomidor, a inny niebo w gębie! Różnica niesamowita. Może któryś zapylił sie z innym pomidorem i stąd taka różnica? Żadnej innej różnicy nie było, nawet razem były zerwane te pomidory, oba miękkie.
Czy ktoś jeszcze miał podobne wrażenie?

[Emejcz]

@iwonaceae
Ja mam podobne wrażenia.
U nie jakoś tak się zdarza, że te z dołu krzaka są średnie, a z wyższych partii potrafią być wręcz kosmicznie dobre. Soczyste i słodkie.

[iwonaceae]

Teraz sobie przypominam, że fakycznie, te najwcześniejsze pomidory (z pierwszego grona) nie były takie dobe jak późniejsze. Czyli kolejny powód, żeby zbierać nasiona z wyższych gron

[Mirek19]

Błędne rozumowanie ...
Kwestia smaku nie powinna być powodem, aby zbierać nasiona z wyższym gron.
Poczucie smaku jest sprawą subiektywną - "de gustibus non est disputandum"

Pomidor nasienny powinien być zdrowy i dojrzały - to kryterium jest najważniejsze , a z którego grona pochodzi i jakiej jest wielkości nie powinno mieć znaczenia.
Do pozyskania nasion wybieramy pomidora dobrze wykształconego, w rozmiarze i kolorze właściwym dla danej odmiany, przy czym kolor musi być wysycony przy okwiecie, bez widocznych i poważnych wad fizycznych oraz posiadać jak najmniejszy ślad po słupku.

[iwonaceae]

To prawda w przypadku uprawy produkcyjnej, czy to na sprzedaż owoców, czy nasion. Ja natomiast uprawiam pomidory amatorsko i ta subiektywna ocena jest dla mnie jednym z najważniejszych kryteriów. Osobiście wolę uprawiać takie pomidory, które mi smakują. Oczywiście chorych pomidorów nie zbieram, więc i nasion z nich nie będzie. Staram się też wybierać najlepiej wykształcone owoce, bez przebarwień i pęknięć, z małą piętką itd, ale jeśli smak nijaki to choćby i najpiękniejsze owoce to ja już za nie dziękuję. Jeśli chodzi zaś o dojrzałość to w historycznych postach wyczytałam, że Kozula wysiewała nasiona z nie do końca dojrzałych pomidorów, aby uzyskać 2 pokolenia w jednym roku.

[Mirek19]

Ja też uprawiam pomidory amatorsko, jest to moje hobby.
Stosuję się do rad fachowców, którzy zalecają to, co napisałem we wcześniejszym poście.
Nie ma tutaj "odkrycia Ameryki" - w różnych miejscach, na różnych forach znawcy tematu jednomyślnie piszą - "jakimi kryteriami należy się kierować przy wyborze pomidora nasiennego".
W swoich uprawach, wybierając pomidory do pobrania nasion, staram się pamiętać o tych kryteriach (czasami jednak trzeba pójść na kompromis) ...

[inga_beta]

Pomidory można zbierać w różnych fazach dojrzałości ? zależnie od przeznaczenia, ale największą wartość mają owoce dojrzewające na roślinie.
Nie wnikając w szczegóły - szypułki dobrze wybarwionych owoców z łatwością odłamują się w miejscu zgrubienia.
Tak zerwane pomidory nadają się do bezpośredniego spożycia, niestety nie można ich długo przechować, bo szybko tracą swoją jędrność.
Jeśli więc chcemy je dłużej przechowywać, należy zerwać je z krzaka, gdy będą ?zapalone?.

No więc z tym się nie zgodzę.
To zależy od odmiany pomidora. Ja w tym roku mam takie pomidory, ( co mnie bardzo zadziwia) że są pieknie wybarwione, czerwone, wyglądaja na dojrzałe ale są bardzo twarde. Czyli w środku, mimo że czerwone - są niedojrzałe. I aby zmięknąc muszą wisieć na krzaku co najmniej tydzień a może nawet 2 tygodnie. To piękne okrągłe malinowe pomidory, ale raczej przemysłowe, do transportu.
Kupiłam je na targowisku, od kobiet ze swoich upraw, drogie były, bo te kobiety twierdziły że to bardzo dobre wartościowe odmiany. Były dość smaczne. Ale gdy teraz je porównuję do innych to widzę że mają mało smaku.

[Mirek19]

Niestety, pomidory z genem twardości, a mamy ich coraz więcej na rynku...nie powalają smakiem.
Ich główną zaletą jest trwałość do spożycia, nawet do ok. 1 miesiąca spokojnie mogą leżeć na przysłowiowym parapecie w domu i cieszyć oko, bo na pewno nie kubki smakowe ...
Tego typu pomidory nie leżą w kręgu moich zainteresowań ...

BTW,
trwają intensywne prace nad poprawieniem walorów smakowych...