
Pustynnik ( Eremurus)
- dtlissa
- 200p
- Posty: 383
- Od: 29 mar 2007, o 22:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wroclaw
U mnie tez niestety jeszcze cisza... tylko niezapominajki sobie kwitna w tym miejscu... powoli trace nadzieje
daje im czas do maja... jak nie to szpadel w dlon i obadam co tam jeszcze z "osmiorniczki" jest w glebie.


daje im czas do maja... jak nie to szpadel w dlon i obadam co tam jeszcze z "osmiorniczki" jest w glebie.
Witam w ogrodzie... (NL1)
W tamtym roku w czerwcu dostałam jednego i to wykopanego dość brutalnie, myślałam, że nic z niego nie będzie, ale teraz wyrosły dwa, mają bardzo ciepłe i suche stanowisko, na zimę nie okrywałam, bo zapomniałam. Z rad, jakie dostałam, pamiętać gdzie jest posadzony, żeby w czasie nasadzeń jesiennych go nie przekopać.
Edyta
- dtlissa
- 200p
- Posty: 383
- Od: 29 mar 2007, o 22:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wroclaw
a ja u mnie nic w glebie nie znalazlam - musialo zgnic!
wrrr...
nie ma pustynnikow na mojej glinie ;-) przynajmniej w tym sezonie
wrrr...
nie ma pustynnikow na mojej glinie ;-) przynajmniej w tym sezonie

Witam w ogrodzie... (NL1)
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Edytko, nie mam pojęcia, dlatego pytam.
Zastosuję się do Waszych wskazówek, bo moje dotychczasowe doświadczenie było tylko jedno.
Pod W-wiem wsadziłam w piaskowe wyrobisko i rosło jak głupie, bez żadnych problemów.
Dopiero, gdy przeczytałam posty na forum, zgroza mnie ogarnęła i zwątpiłam w górską uprawę.
Tu - zimno, mokro i ciężko, a suchego miejsca - nie mam.
Więc postąpiłam tak, jak robię z NN roślinami - do donicy produkcyjnej w oczekiwaniu,
co z tego będzie.
I są mietły
Skoro radzisz czerwiec, tak zrobię Kochanie! :P
Zastosuję się do Waszych wskazówek, bo moje dotychczasowe doświadczenie było tylko jedno.
Pod W-wiem wsadziłam w piaskowe wyrobisko i rosło jak głupie, bez żadnych problemów.
Dopiero, gdy przeczytałam posty na forum, zgroza mnie ogarnęła i zwątpiłam w górską uprawę.
Tu - zimno, mokro i ciężko, a suchego miejsca - nie mam.
Więc postąpiłam tak, jak robię z NN roślinami - do donicy produkcyjnej w oczekiwaniu,
co z tego będzie.
I są mietły

Skoro radzisz czerwiec, tak zrobię Kochanie! :P