Asiu,
Zacznę może od tych przyjemniejszych rzeczy, czyli od podziwiania Twojego ogromnego Angraecum, które jest jakby przyniesione z afrykańskiego buszu
Bardzo kocham Afrykę i tą roślinę.
A, co jeżeli chodzi o resztę storczyków to powiem tak...
Masz wyjątkową sąsiadkę, skoro potrafi namówić falenopsisa do takiego przedstawienia piękna
Miałam tylko parę roślin, które umiały tak zakwitnąć. Jedną z nich pokazałam na początku swojego wątku.
Mam nadzieję że nie była pierwszą, ani ostatnią.
Sandra ma ślicznę stroczyki, a Ty masz Sandrę, która podziela Twoją pasje. Jesteś niesamowitą szczęściarą, bo rzadko się zdarza żeby ktoś bardzo Nam bliski lubiał rośliny i w dodatku jeszcze te same praktycznie...
Najbardziej podobają mi się hybrydy, które przywiozłaś dla Niej.
No i teraz czas na te mniej przyjemne rzeczy...
Nie jestem tutaj na tyle długo, aby porównywać jak było kiedyś, a jak jest teraz. Czy była większa aktywność, czy też nie.
Chociaż sama zdążyłam zauważyć, że jest może kilka osób, które naprawdę SĄ i wkładają w ten storczykowy świat serce i swój czas.
Na początku nie wiedziałam, a potem zwlekałam piętnaście lat, by po raz pierwszy podzielić się swoimi storczykami gdziekolwiek w internecie.
Zawsze wolałam rozmowy twarzą w twarz i pamiętam że spotkałam tylko i wyłącznie dwie osoby, z którymi miałam o czym rozmawiać do woli. Bo świetnie się rozumiałyśmy.
Jedną mam do tej pory, a druga niestety jest już zapewne bardzo szczęśliwa w innym świecie ze swoimi kochanymi roślinami.
Każdy z Nas lubi, gdy ktoś docenia i widzi naszą prace, czas, poświęcenie.
Miłe słowa motywują wszystkich. Szczególnie storczyki
Różnie bywa, czasem jest tak, że życie nam nie pozwala pisać i musimy na chwilę zniknąć. A czasem po prostu się nie chcę.
Najważniejsze że jest Nas trochę i to wystarczy... parę ładnych słów od siebie. Sama się nad tym zastanawiałam przez dłuższy czas i myślę, że nawet dla jednej osoby bym to wszystko robiła, co robię...
Najgorsze, co można zrobić to prosić o usuwanie wątków, które są wypełnione naszą wiedzą, doświadczeniem z wielu lat...
To jakby się poddawać... ze względu na innych przynajmniej w moich oczach.
Zamknąć tak, ale nie usuwać.