Różana hacjenda Anego
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różana hacjenda Anego
Andrzeju zastrzeliłeś mnie tymi dwoma pąkami na Księciuniu i Theresce
U mnie tylko na LO zauważyłam ,a Ksieciunio dopiero się zbiera to samo Thereska .A to bezwstydnice nic sobie nie robią z tego ,ze są podglądane
Parę też już zatłukłam .Poduchy cudne a jeszcze raz mi powiedz Andrzeju jak to z tym wieczornikiem było bo od ubiegłego roku zapomniałam NIE RUSZAĆ czy RUSZAĆ 
- any57
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4653
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
Na księciuniu tylko jeden pączek, ale Tereska zapączkowana całkowicie
Mając jednego wieczornika, nie ścinałem po kwitnieniu - pozwoliłem mu zawiązać nasiona (ma strąki) i wysiać się, bo nie byłem pewien, czy odbije od korzenia.
Okazało się, że od korzenia puścił dwa,trzy nowe pędy. Teraz mam go w kilku miejscach i chociaż obcinam przekwitnięte łodygi, bo wiem, że wiosną będą nowe, to zostawiam trochę strąków by dojrzały i się wysiały. Te z nasion lepiej rosną.

Mając jednego wieczornika, nie ścinałem po kwitnieniu - pozwoliłem mu zawiązać nasiona (ma strąki) i wysiać się, bo nie byłem pewien, czy odbije od korzenia.
Okazało się, że od korzenia puścił dwa,trzy nowe pędy. Teraz mam go w kilku miejscach i chociaż obcinam przekwitnięte łodygi, bo wiem, że wiosną będą nowe, to zostawiam trochę strąków by dojrzały i się wysiały. Te z nasion lepiej rosną.

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różana hacjenda Anego
Andrzeju
ja też zawsze zostawiałam ,żeby się wysiał i co z tego wynikło nic ani starego ani nowych .Chyba tak jest ze wszystkimi roślinami u jednych się sieją na potęgę, u innych nie mają zamiaru i znikają po jednym sezonie. Zaraz idę obadać ,czy znów nie pojawiły się jakieś nowe mszycowe pokolenia
- Aiss
- 200p

- Posty: 299
- Od: 20 sty 2012, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlaskie strefa 5b
Re: Różana hacjenda Anego
Andrzeju, tak sądziłam, że to wieczornik, ale w takiej kępie widzę po raz pierwszy i u Ciebie wygląda wyjątkowo urodziwie .
Przypadły mi do gustu Twoje działkowe ozdóbki, może skradnę jakiś pomysł
i czuję się uspokojona w kwestii tui... to będzie cięcie .....
Przypadły mi do gustu Twoje działkowe ozdóbki, może skradnę jakiś pomysł
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17436
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Różana hacjenda Anego
Piękny szpaler szafirkowo- tulipanowy
Ślicznie kwitnie ci migdałek .
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Różana hacjenda Anego
Wskaźnik pogody obłędny, ale dzwonek... klękajcie narody!!!
Chyba sobie taki sprawię
Mam też lisie szachownice, ale mam do nich uwagę, u mnie takie bez wyrazu, chyba je wykopię, bo mi tylko miejsce zajmują, a posadzę na ich miejsce szafirki, te przynajmniej widać.
Róże masz Andrzejku niesamowite, a jedno ze zdjęć poglądowych robi obłędne wrażenie! Cuuuuuuuda
Mam też lisie szachownice, ale mam do nich uwagę, u mnie takie bez wyrazu, chyba je wykopię, bo mi tylko miejsce zajmują, a posadzę na ich miejsce szafirki, te przynajmniej widać.
Róże masz Andrzejku niesamowite, a jedno ze zdjęć poglądowych robi obłędne wrażenie! Cuuuuuuuda
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- any57
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4653
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
Wczoraj 28 stopni, a dzisiaj 12
zmarzłem.
Ale bardziej to się wk...urzyłem
W całym narożniku bylinowej rabaty rośliny mają popalone liście
najbardziej ucierpiał chaber wielkokwiatowy, którym miałem się podzielić (prawy górny róg)
Ucierpiała też jagoda kamczacka rosnąca niedaleko ogrodzenia.

Dopiero jak przyszła sąsiadka to dowiedziałem się że jej "ogrodnik"
robił opryski, nie dość że w czasie upału, to jeszcze chyba pomylił grzybobójczy z roundupem - nie mogę dokładnie się dowiedzieć, bo od dwóch dni mnie unika.
Dzisiaj przyjrzałem się dokładnie ich ogrodowi - są miejsca (małe) że jeszcze coś zielonego widać, ale z koszeniem trawnika będzie miał spokój.
Kilka fotek - po kolei: czosnek, aronia, morela, grusza i dwie jabłonki.

Nawet mrówki wiedzą, że ziemia jest okrągła, a ten jak już za coś się zabierze, to zawsze narozrabia

Co ciekawszego u mnie?
Szpaki mają już młode - nie podglądałem, ale mam dowód


Tak to nieraz Jadziu bywa z roślinami - jedne rosną, inne nie chcą. Został mi jeden 'wieczornik' zadoniczkowany (a właściwie kępka) którego nie udało się wydać jesienią. Teraz to trzeba by łopatą wykopywać, bo zapuścił korzenie pod doniczką, no i lada chwila zacznie kwitnąć. Chyba znalazłyby się jeszcze gdzież rosnące sadzonki. Będę miał na uwadze.

A ten pączek to eyes for you z patyczka który przywiozłaś mi w ub.r.

No i opuncja od ciebie już się obudziła po zimie i ma nowe przyrosty.

Basiu - Aiss. nic mi nie skradniesz - najwyżej zrobisz coś podobnego co zobaczyłaś
nie mam patentu, a nie wszystkie ozdoby wymyśliłem, a też gdzież widziałem.
Ja wczoraj zacząłem przycinać iglaki, może trochę za wcześnie, ale że wszystko na ogrodzie porobione, to ręce musiałem czymś zająć
Lewizja zakwitła

Aniu, ja stale podglądam murarki, ależ szybko idzie im budowa nowych domków, nawet dzisiaj gdy było chłodniej i mżył deszcz, to się uwijały przy rurkach, chociaż robiły przerwy na ... odpoczynek

Dzięki Basiu - apus za miłe słowa. Zrobiłem dzwonek, bo kiedyś coś podobnego widziałem - możesz zrobić i ty.
Przynajmniej więcej osób przechodzących alejką, się zatrzymuje i pogada - wcześnie przemykali nawet nie zawsze się witając

Pozdrawiam wszystkich gości kolorowymi obrazkami i życząc smacznego, bo my już skubiemy sałatę i zajadamy rzodkiewki.




Ale bardziej to się wk...urzyłem
W całym narożniku bylinowej rabaty rośliny mają popalone liście
najbardziej ucierpiał chaber wielkokwiatowy, którym miałem się podzielić (prawy górny róg)
Ucierpiała też jagoda kamczacka rosnąca niedaleko ogrodzenia.

Dopiero jak przyszła sąsiadka to dowiedziałem się że jej "ogrodnik"
Dzisiaj przyjrzałem się dokładnie ich ogrodowi - są miejsca (małe) że jeszcze coś zielonego widać, ale z koszeniem trawnika będzie miał spokój.
Kilka fotek - po kolei: czosnek, aronia, morela, grusza i dwie jabłonki.

Nawet mrówki wiedzą, że ziemia jest okrągła, a ten jak już za coś się zabierze, to zawsze narozrabia

Co ciekawszego u mnie?
Szpaki mają już młode - nie podglądałem, ale mam dowód


Tak to nieraz Jadziu bywa z roślinami - jedne rosną, inne nie chcą. Został mi jeden 'wieczornik' zadoniczkowany (a właściwie kępka) którego nie udało się wydać jesienią. Teraz to trzeba by łopatą wykopywać, bo zapuścił korzenie pod doniczką, no i lada chwila zacznie kwitnąć. Chyba znalazłyby się jeszcze gdzież rosnące sadzonki. Będę miał na uwadze.

A ten pączek to eyes for you z patyczka który przywiozłaś mi w ub.r.

No i opuncja od ciebie już się obudziła po zimie i ma nowe przyrosty.

Basiu - Aiss. nic mi nie skradniesz - najwyżej zrobisz coś podobnego co zobaczyłaś
Ja wczoraj zacząłem przycinać iglaki, może trochę za wcześnie, ale że wszystko na ogrodzie porobione, to ręce musiałem czymś zająć
Lewizja zakwitła

Aniu, ja stale podglądam murarki, ależ szybko idzie im budowa nowych domków, nawet dzisiaj gdy było chłodniej i mżył deszcz, to się uwijały przy rurkach, chociaż robiły przerwy na ... odpoczynek

Dzięki Basiu - apus za miłe słowa. Zrobiłem dzwonek, bo kiedyś coś podobnego widziałem - możesz zrobić i ty.
Przynajmniej więcej osób przechodzących alejką, się zatrzymuje i pogada - wcześnie przemykali nawet nie zawsze się witając

Pozdrawiam wszystkich gości kolorowymi obrazkami i życząc smacznego, bo my już skubiemy sałatę i zajadamy rzodkiewki.




- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Różana hacjenda Anego
Sąsiad nie powinien mieć działki. Jak można pomylić...
mam nadzieję, że te "zwiotczenia", to jednak wynik upałów. 
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- any57
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4653
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
Nie Basiu, to nie zwiotczenie, poznać po trawniku, że to musiał być roundup
Szkoda strzępić język - ja odzywam się tylko tylko służbowo do niego
nie ma żadnego tematu by porozmawiać - na ryby nie chodzę (on łowi) i nie dyskutuję o polityce.
Ja się cieszę każdym dniem i każdą rośliną - np. pigwowce już zawiązały owoce

Szkoda strzępić język - ja odzywam się tylko tylko służbowo do niego
Ja się cieszę każdym dniem i każdą rośliną - np. pigwowce już zawiązały owoce

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różana hacjenda Anego
Andrzeju ja chyba bym go zabiła własnoręcznie tego sąsiada
.Wieczorniki mam od Ciebie 2 sztuki od ubiegłego roku wiec na razie jestem zaopatrzona i zaraz zaczną kwitnąć.Zobaczę co z nich zostanie na wiosnę przyszłego roku . Ciekawe ,że ptakom nic się nie stało ale wszystko możliwe ,ze i one ucierpiały przez bezmyślnego człowieka. Brawa dla Oczątek ,ze takie wyrywne ,ale jakby mogło być inaczej gdy mają takiego ogrodnika
- any57
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4653
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Różana hacjenda Anego
Jadziu, teraz mi podpowiedziałaś wytłumaczenie ... dlaczego w jednej budce ptaki nie zamieszkały.
Dwie wiszą na drzewach od strony drugiego sąsiada - tam mieszkają wróble, ta ze szpakami na altanie (są w niej pisklaki - stąd ta skorupka) też od strony tamtego sąsiada, a ta niezamieszkała ... od strony właśnie tego.
Żaden ptak nie chciał na niego patrzeć
Dwie wiszą na drzewach od strony drugiego sąsiada - tam mieszkają wróble, ta ze szpakami na altanie (są w niej pisklaki - stąd ta skorupka) też od strony tamtego sąsiada, a ta niezamieszkała ... od strony właśnie tego.
Żaden ptak nie chciał na niego patrzeć
- Aiss
- 200p

- Posty: 299
- Od: 20 sty 2012, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlaskie strefa 5b
Re: Różana hacjenda Anego
Andrzeju, współczuję takiego sąsiada, ale tak właśnie zachowują się nasi nieogrodowi panowie, to nie jest jakiś odosobniony przykład, tym bardziej trzeba chylić głowę przed takim gościem jak Ty
.... i nie puść tego płazem, szkoda roślin mogą tego nie przeżyć, a jak przeżyją niewiele będzie z nich radości 
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17436
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Różana hacjenda Anego
Pięknie kwitną ci pigwowce.
Ja swój przesadzałam.I chyba ledwo żyje.I owocków nie będzie.Paki zaschnięte,Dwie gałązki tylko żyją.
pozdrawiam
Ja swój przesadzałam.I chyba ledwo żyje.I owocków nie będzie.Paki zaschnięte,Dwie gałązki tylko żyją.
pozdrawiam
- maniolek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2784
- Od: 21 gru 2016, o 17:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Różana hacjenda Anego
Hej Andrzeju, pięknie wszystko się rozwija, a pigwowiec ile owoców
Szkoda roślinek, które ucierpiały przez bezmyślnego sąsiada... powiem Ci, że są ludzie i ludziska i nic z tym nie zrobimy, ponoć poprzedni właściciel mojej działki też był nie do życia i nawet radio mu przeszkadzało, opowiadali mi sąsiedzi... teraz są zadowoleni hihi bo ja nie mam takich odpałów 
Murarki widzę działają ostro i powiększają populację
Budki lęgowe zasiedlone
będę musiał u siebie jakieś powiesić bo nie mam 
Murarki widzę działają ostro i powiększają populację
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Różana hacjenda Anego
Wcale się nie dziwię, że nie rozmawiasz z nim... to jakaś masakra, ale niestety takich ludzi nie brakuje
Mam cichą nadzieję, że jednak rośliny przetrwają. Najlepiej żeby w ogóle ten człekokształtny nie pokazywał się na działce...
U mnie pigwowiec też w tym roku na bogato. Zastanawiam się co z niego zrobić (oczywiście liczę na wielkie plony
), co oprócz nalewki... Może mi coś podpowiesz? 
U mnie pigwowiec też w tym roku na bogato. Zastanawiam się co z niego zrobić (oczywiście liczę na wielkie plony
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468

