
Martwi mnie pogoda, która już nie tylko nie jest wiosenna, ale wręcz zabójcza dla roślin. Temperatura niska, ale nie to jest najgorsze. Najgorszy jest ciągły brak deszczu, przy nieustającej obecności wiatru. Wprawdzie zarówno wczoraj i dziś trochę chmur, trochę słońca, jednak brak wody to bardzo niedobra sytuacja.
Mam nadzieję, że nowy zarząd postara się szybko uruchomić wodę. Bramę już otwierają trzy dni w tygodniu: czwartki i piątki od 6:00 do 20:00 oraz w soboty od 6:00 do 16:00. Zlikwidowali też zapory uniemożliwiające dojazd do samej działki, co mnie ogromnie cieszy, bo w razie np. zawału serca czy innej nagłej przypadłości karetka pogotowia nie miała możliwości dojazdu do poszkodowanej osoby. W ubiegłym roku z tego powodu zmarł działkowiec.
Tak więc zawsze można znaleźć jakieś plusy dodatnie w tej szarej rzeczywistości.
Majeczko - w tym roku wszystkie moje sadzonki wyjątkowo pięknie mi rosną (już odpukuję w niemalowane), sama jestem zaskoczona.

Papryki nic sobie nie robią z tego, że na balkonie mają chłodne noce, jest więc nadzieja, że poradzą sobie pod chmurką, bo takie warunki będą miały.

Dziękuję, Majeczko.

Danusiu [danuta z] - policzyłam.


Przyjechała do mnie od Maski i ładnie się rozrasta. Lubię ją także za to, że jest zimozielona. Jeśli byłabyś chętna, to z przyjemnością się z Tobą podzielę.

Dziękuję w imieniu sadzonek.

Beatko [Bazyla] - Gdy sobie uświadomiłam, że długo nie podlewałam sadzonek, serce mi zapikało, a miały już mocno przesuszone podłoże. Ale może to i dobrze, zahartowały się też na ewentualną suszę.

Też nie wszystkie przyjechane rośliny wsadziłam na rabaty. Stoją na balkonie w nowej ziemi i nawet ładnie urosły.

Z radością przygarniam zdrówko, pogodę i udany weekend


Dorotko - w ostatnich dwóch latach, gdy miałam zdrowotne kłopoty w rodzinie, moje siewki pewnie o tym wiedziały, bo miałam z nimi ogromne problemy. Ten rok jest dobry, bo tylko ja się schorowałam, a o siebie to ja się nigdy nie zamartwiam, więc i siewki rosną bezproblemowo. Wcale nie żartuję, Dorotko, coś jest na rzeczy.

Wewnątrz domku ciągle jeszcze nie do końca uładzone,

Iwonko1 - podlej swoje heliotropy drożdżówką. 1 dag drożdży zasyp połową łyżeczki cukru i zalej litrem letniej wody, dobrze wymieszaj i odstaw na kilkanaście minut, po czym rozcieńcz w stosunku 1:10 i podlej wszystkie swoje siewki. Zrób to dwa razy w tygodniu. Młodziutkie sieweczki podlewałam raz w tygodniu, ale po pikowaniu podwoiłam.
Laki to odporne rośliny. Pamiętam je z ogródka mojej mamy, a dawniej u nas zimy były bardzo mroźne.

Dziękuję za ciepłe słowa i Tobie również życzę spokojnego wypoczynku weekendowego.

Bogusiu - miło mi przywitać Cię w moim wątku.

Cieszę się bardzo i zapraszam częściej. Za dobre słowa pod adresem moich roślinek pięknie dziękuję.

Basiu [8585] - witaj, kochana.

Wiosną deszczyk niezbędny dla dobrego startu roślinek, ale cóż my możemy... Tylko czekać i ewentualnie posiłkować się kranówą

Ja maluchów pod opieką nie posiadam, a też boję się zimnicy. Jutro planuję zajrzeć, co tam na rabatach, a już się boję, bo dawno nie byłam, deszczu też nie było, a kilkanaście nowych roślin wsadziłam.





