
Powojniki kwitnienie
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 654
- Od: 28 maja 2006, o 15:43
- Lokalizacja: Kędzierzyn (opolskie)
Konkurencji nie mam zamiaru robić bo ochrona roślin to dział na 3 semestry na uczelni i 2 lata po studiach specjalizacji. Pisze to by wam u świadomić obszerność tematu.
Wniosek z tego, że nawet 7 dni to za długi okres na powtórne podlewanie.
Podlejcie dzisiaj jeszcze raz i następny za 3-4 dni i potem jeszcze raz za 3-4 dni. Jak macie jeszcze środek zróbcie też oprysk tylko o połowę słabszym roztworem.
Wniosek z tego, że nawet 7 dni to za długi okres na powtórne podlewanie.
Podlejcie dzisiaj jeszcze raz i następny za 3-4 dni i potem jeszcze raz za 3-4 dni. Jak macie jeszcze środek zróbcie też oprysk tylko o połowę słabszym roztworem.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 654
- Od: 28 maja 2006, o 15:43
- Lokalizacja: Kędzierzyn (opolskie)
To nie bakterie to grzyby. Podlewanie jest po to by roślina pobrała razem z wodą preparat, który ma wyniszczyć grzybnię. Ponieważ rozrost grzybni podwaja się co 20 - 40 minut i jest tym szybszy im wyższa jest temperatura więc jeśli trochę grzyba zostało rozpoczął na nowo wzrost. Następić to może jeszcze szybciej jeśli na drugi dzień podlejemy samą wodą roślinę.
Opryskać nie zaszkodzi jeśli tylko będzie efekt to w porządku.
Problem polega na tym by zniszczyć grzybnię nie tylko w roślinie ale i wokół korzeni.
Opryskać nie zaszkodzi jeśli tylko będzie efekt to w porządku.
Problem polega na tym by zniszczyć grzybnię nie tylko w roślinie ale i wokół korzeni.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 654
- Od: 28 maja 2006, o 15:43
- Lokalizacja: Kędzierzyn (opolskie)
Andrzej może posłuchaj specjalisty. Nie wiem czy teraz dostaniesz to co Janusz z PO radził.
Może oprysk Amistarem na zmianę z Bravo będzie skuteczny. Coś pisałeś, że ci się w ubiegłym roku udało.
Andrzej, a jeśli ten powojnik nie rośnie zbyt wysoko to ja bym go wykopała, chore pędy wycieła pozostałe opryskała i spróbowała uprawiać w donicy. Jeśli zacznie więdnąć to chyba nie będzie innej dorgi jak go usunąć. Ale z równym powodzeniem może ładnie rosnąć. Natomiast winna była gleba.
Rada oczywiście na wiosnę. Pomysł przyszedł mi do głowy dlatego, że w jednym miejscu na działce jedna roślina więdnie i usycha, a rosnąca obok innego gatunku roślina jest piękna. Przeniosłam tą chorą do doniczki w celu uratowania i się udało. Gdyby się nie udało to bym wyrzuciła razem z doniczką, żeby nie roznosić choroby.
Może oprysk Amistarem na zmianę z Bravo będzie skuteczny. Coś pisałeś, że ci się w ubiegłym roku udało.
Andrzej, a jeśli ten powojnik nie rośnie zbyt wysoko to ja bym go wykopała, chore pędy wycieła pozostałe opryskała i spróbowała uprawiać w donicy. Jeśli zacznie więdnąć to chyba nie będzie innej dorgi jak go usunąć. Ale z równym powodzeniem może ładnie rosnąć. Natomiast winna była gleba.
Rada oczywiście na wiosnę. Pomysł przyszedł mi do głowy dlatego, że w jednym miejscu na działce jedna roślina więdnie i usycha, a rosnąca obok innego gatunku roślina jest piękna. Przeniosłam tą chorą do doniczki w celu uratowania i się udało. Gdyby się nie udało to bym wyrzuciła razem z doniczką, żeby nie roznosić choroby.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2075
- Od: 28 kwie 2006, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z Nienacka
Jak się rzecz ma z tym folpanem?Okazał się skuteczny?A może wymyslono juz jakiś skuteczny w działaniu preparat na ten nieszczęsny uwiąd?Erazm pisze:Skutecznym okazało się podlanie powojnika Clematis preparatem Folpan. Powojnik zaczął nawet kwitnąć i ma zdrowe piękne liście.
Te powojniki z fotki (viticella-Emilia Plater i Polish Spirit) na szczęście są odporne

