Pomidory-choroby i szkodniki cz.17
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.16
bologno Ridoil Gold (metalaksyl - M + mankozeb) też się nada.
Niektóre choroby ciężko się leczy, alternarioza w liściach postępuje bardzo szybko i czasami jeden oprysk nie zatrzymuje od razu. Dobrze, że nie ma w owocach!
Musisz nastawić się, jak wcześniej wspomniał Ludwik, na regularna ochronę i przeciwko ZZ i Alternariom.
Pamiętaj też, że część najstarszych liści najzwyczajniej obumiera.
Niektóre choroby ciężko się leczy, alternarioza w liściach postępuje bardzo szybko i czasami jeden oprysk nie zatrzymuje od razu. Dobrze, że nie ma w owocach!
Musisz nastawić się, jak wcześniej wspomniał Ludwik, na regularna ochronę i przeciwko ZZ i Alternariom.
Pamiętaj też, że część najstarszych liści najzwyczajniej obumiera.

Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.16
SylwesterK6 może za mało lejesz pod krzak?
Wydaje mi się, że krzaki mają strasznie sucho. Pisałam o tym wcześniej ale może muszę powtórzyć.
Nie wiem dlaczego utarło się tu na tym forum, ze pomidory podlewamy rzadko, czekamy aż omdleją wierzchołki i tym podobne głupoty.
Rzadko ale dużą ilością podlewamy wiosną, po wsadzeniu rozsady i później kiedy się ona ukorzenia. Jest w tym cel aby krzak wytworzył mocny system korzeniowy sięgający w głąb. Od kiedy na krzakach zawiązują się owoce podlewanie zwiększamy nawet do raz dziennie, w zależności od pogody, zmieniając sposób podlewania z głębokiego na płytki, pilnując aby krzak dostał max 3 litry. Owoce będą bardziej pulchne i soczyste.
Przesuszony wierzchołek będzie się regenerował 2 tygodnie ( wg A. Kozuli) a kwiaty będą opadać.
Wracając do Twoich zdjęć, nic strasznego tam nie widzę. Zmienione liście i przylistki obrywaj albo wyskubuj. Masz pojedyncze plamki alternariozy ale jak pisał Ludwik to się leczy pryskając zapobiegawczo przeciw ZZ. Teraz już zaczyna się taki czas, że trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie czy pryskamy czy nie, czy liczymy na wygraną z królową ( to jak wygrana choćby 10 zł w totolotku, zdarza się ale rzadko ).
No i jakby początek niedoboru potasu ale mam wrażenie, że to przez suszę. Można zacząć podlewać 2 razy w tygodniu siarczanem potasu jak Ania radziła ( 2 łyżki rozpuszczalnego na konewkę 10 litrów) wybarwi Ci to lepiej owoce i doda im smaku.
Kwiaty mogą opadać z wielu przyczyn: za gorąco, za zimno, za mało wody, za dużo wody, Szara Pleśń.
Wydaje mi się, że krzaki mają strasznie sucho. Pisałam o tym wcześniej ale może muszę powtórzyć.
Nie wiem dlaczego utarło się tu na tym forum, ze pomidory podlewamy rzadko, czekamy aż omdleją wierzchołki i tym podobne głupoty.
Rzadko ale dużą ilością podlewamy wiosną, po wsadzeniu rozsady i później kiedy się ona ukorzenia. Jest w tym cel aby krzak wytworzył mocny system korzeniowy sięgający w głąb. Od kiedy na krzakach zawiązują się owoce podlewanie zwiększamy nawet do raz dziennie, w zależności od pogody, zmieniając sposób podlewania z głębokiego na płytki, pilnując aby krzak dostał max 3 litry. Owoce będą bardziej pulchne i soczyste.
Przesuszony wierzchołek będzie się regenerował 2 tygodnie ( wg A. Kozuli) a kwiaty będą opadać.
Wracając do Twoich zdjęć, nic strasznego tam nie widzę. Zmienione liście i przylistki obrywaj albo wyskubuj. Masz pojedyncze plamki alternariozy ale jak pisał Ludwik to się leczy pryskając zapobiegawczo przeciw ZZ. Teraz już zaczyna się taki czas, że trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie czy pryskamy czy nie, czy liczymy na wygraną z królową ( to jak wygrana choćby 10 zł w totolotku, zdarza się ale rzadko ).
No i jakby początek niedoboru potasu ale mam wrażenie, że to przez suszę. Można zacząć podlewać 2 razy w tygodniu siarczanem potasu jak Ania radziła ( 2 łyżki rozpuszczalnego na konewkę 10 litrów) wybarwi Ci to lepiej owoce i doda im smaku.
Kwiaty mogą opadać z wielu przyczyn: za gorąco, za zimno, za mało wody, za dużo wody, Szara Pleśń.

Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
-
- 200p
- Posty: 446
- Od: 11 lip 2014, o 12:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podlaskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.16
Dzięki wielkie za pomoc. Rzeczywiście możliwe że trochę się przesuszyły. Ostatnio po tych deszczach co były pewnie z tydzień czasu nie podlewałem i zauważyłem że powiędły niektóre. Na pewno nie będę unikał oprysku. U mnie standard to miedzian po sadzeniu i jakiś mocniejszy o tej porze gdy pomidory są już duże w 2 gronach i jeszcze daleko im do dojrzałości. Dlatego nie sadzę wczesnych odmian. Mam Ridomil w tym roku także chyba go zastosuje. Powoli wdrażam się też w takie środki jak OW, SM czy HT. Chociaż mogłem przed sezonem o tym pomyśleć 

Mam tę moc - Sylwek
-
- 200p
- Posty: 446
- Od: 11 lip 2014, o 12:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podlaskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.16
Właśnie przyszedłem z ogródka. Znalazłem to. To akurat z tego krzaka co miał te żółte liście. Jaka diagnoza?


Mam tę moc - Sylwek
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.16
Dzięki za odpowiedzi,
Alternariozy faktycznie u mnie jak na razie na pomidorach nie zauważyłem a tylko na liściach.
Coś na pewno wybiorę z podsuniętych pozycji i będę musiał niedługo opryskać krzaki. A najgorsze, że pogoda od wtorku drastycznie ma się załamać co nie pomoże w walce o zdrowie pomidorów
Alternariozy faktycznie u mnie jak na razie na pomidorach nie zauważyłem a tylko na liściach.
Coś na pewno wybiorę z podsuniętych pozycji i będę musiał niedługo opryskać krzaki. A najgorsze, że pogoda od wtorku drastycznie ma się załamać co nie pomoże w walce o zdrowie pomidorów

Pozdrawiam Janek
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.16
SylwesterK6, pierścieniowata budowa plamy wskazuje na alternariozę, wczesne stadium? bo bez zarodników?
Chociaż, pewna nie jestem bo alternariozowa plama powinna być przy szypułce.
Chociaż, pewna nie jestem bo alternariozowa plama powinna być przy szypułce.

Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
-
- 200p
- Posty: 446
- Od: 11 lip 2014, o 12:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podlaskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.16
A co znaczy bez zarodników? Jakoś to można sprawdzić?
Mam tę moc - Sylwek
-
- 500p
- Posty: 878
- Od: 6 lip 2014, o 19:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolskie
- Kontakt:
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.16
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.16
SylwesterK6
Wolałabym, żeby jeszcze ktoś się wypowiedział. Plamy alternariozy, które widziałam do tej pory miały czarny, aksamitny nalot zarodników, fakt że były to już mocno zainfekowane rośliny. Poza tym plamy były przy szypułce.
Kurcze a może to zgnilizna pierścieniowa? Ale tego "na żywo" nie widziałam.
Wolałabym, żeby jeszcze ktoś się wypowiedział. Plamy alternariozy, które widziałam do tej pory miały czarny, aksamitny nalot zarodników, fakt że były to już mocno zainfekowane rośliny. Poza tym plamy były przy szypułce.
Kurcze a może to zgnilizna pierścieniowa? Ale tego "na żywo" nie widziałam.

Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.16
Pozdrawiam, Werka
-
- 200p
- Posty: 446
- Od: 11 lip 2014, o 12:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podlaskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.16
Spoko i tak muszę prysnąć tak czy inaczej bo zbliżają się dni deszczowe także....
Mam tę moc - Sylwek
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.16

Wybaczcie jakość zdjęcia. Zrobiłam w pośpiechu bo zaczynało lać.
Moje pomidory były opryskane 2 razy cabrio duo, ostatni oprysk był pare tygodni temu, ok 3-4 tygodnie, niestety już dostały jakiejś choroby, żółknące liście od spodu. Skoro pomidory już niedługo mają dojrzewać to chyba nie ma sensu tego pryskać.. Jak mam jeść ten oprysk to niech zgniją

-
- 500p
- Posty: 878
- Od: 6 lip 2014, o 19:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolskie
- Kontakt:
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.16
Akacjowa.jeśli chodzi o chemię to i mi w ogrodniczym pan powiedział tak(tu chodziło i winogron ze musze pryskac) i powiedziałam co Ty ze lepiej w sklepie kupić a on na to i siebie wiesz ile użyłaś chemi i kiedy a w sklepie kupne to nie wiesz ile tego wladowali .Ja tez w zeszłym roku mialam pomidory super i ani razu nie pryskalam a w tym roku są kiepskie.
-
- 500p
- Posty: 651
- Od: 10 kwie 2014, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.16
Witam
chciałem zapytać o pomidory gruntowe a mianowicie czy pryskać? Pomidory wyglądają w miarę zdrowo, plamy na pojedynczych dolnych liściach, które systematycznie obrywam. Na łodygach i owocach nic nie widać. W maju pryskałem miedzianem, potem w połowie czerwca był Revus a 7 lipca Curzate Cu. Myślałem o oprysku profilaktycznym np. Miedzianem. Prognoza na najbliższe kilka dni nie wygląda najlepiej. Od jutra ma padać przez kilka dni, nawet do tygodnia. Na stronie PIORIN nie ma zagrożenia ZZ dla mojego powiatu. Co radzicie? Wstrzymać się, przeczekać deszczową pogodę i obserwować pomidory?

Pozdrawiam Krzysiek