Sępolia - fiołek afrykański cz.1
rozmnażanie fiołka
Witam,
Mam pytanie o rozmnażanie fiołków. Jak sadzicie listki? Pytam o to, bo ja wyczytałam gdzieś,że trzeba całą łodyżkę do ziemi wsadzić i moja tak już siedzi ponad miesiąc i nic. Ale chyba popełniłam błąd tak ją sadząc, bo chyba jednak łodyżka nie powinna być wsadzona w całości w ziemi. A jakie są Wasze doświadczenia w kwestii rozmnażania fiołka? W wodzie słyszałam, że często gniją.
			
			
									
						
							Mam pytanie o rozmnażanie fiołków. Jak sadzicie listki? Pytam o to, bo ja wyczytałam gdzieś,że trzeba całą łodyżkę do ziemi wsadzić i moja tak już siedzi ponad miesiąc i nic. Ale chyba popełniłam błąd tak ją sadząc, bo chyba jednak łodyżka nie powinna być wsadzona w całości w ziemi. A jakie są Wasze doświadczenia w kwestii rozmnażania fiołka? W wodzie słyszałam, że często gniją.
Pozdrawiam
Asikk
			
						Asikk
- lila31
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 2634
 - Od: 20 lip 2006, o 12:06
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Lubin
 
Asikk łodyżkę listka wkładam do wody 1 do 2 cm, i sobie stoi w tej wodzie, aż puści korzonki, a to trochę trwa, trzeba być cierpliwym. 
Łodyżka powinna być ucięta tak, żeby nie była zgnieciona, możliwie ostrym narzędziem (skalpel, żyletka).
Gdy już puści korzonki, to wiadomo, do ziemi i znowu dosyć długo trzeba czekać, aż pojawią się małe listki, czyli nowa roślinka.
W sumie nie ma tu nic trudnego.
			
			
									
						
										
						Łodyżka powinna być ucięta tak, żeby nie była zgnieciona, możliwie ostrym narzędziem (skalpel, żyletka).
Gdy już puści korzonki, to wiadomo, do ziemi i znowu dosyć długo trzeba czekać, aż pojawią się małe listki, czyli nowa roślinka.
W sumie nie ma tu nic trudnego.
- 
				Reposit-09
 - Konto usunięte na prośbę.
 - Posty: 1954
 - Od: 26 cze 2007, o 19:40
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 
- Miiriam
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 6147
 - Od: 13 maja 2007, o 00:17
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Małopolska
 
Jaaakie piękne:)))).
Jak bedziesz chciała kiedys podzielić się listami juz stoję w kolejce. Mam z takich odratowanych błękitnego, różowego, jasnorożowego i takiego ciekawego: intensywny róz,jasny fiolet nawet. Dwa górne płatki przebarwione leciutko na biało. i biały srodeczek. Przy tym kwiaty delikatnie karbowane. Tym mogę się na razie podzielić. Ukorzeniam tez inne, ale na razie nie wiem dokładnie co z nich wyrośnie.
Pozdrawiam
			
			
									
						
										
						Jak bedziesz chciała kiedys podzielić się listami juz stoję w kolejce. Mam z takich odratowanych błękitnego, różowego, jasnorożowego i takiego ciekawego: intensywny róz,jasny fiolet nawet. Dwa górne płatki przebarwione leciutko na biało. i biały srodeczek. Przy tym kwiaty delikatnie karbowane. Tym mogę się na razie podzielić. Ukorzeniam tez inne, ale na razie nie wiem dokładnie co z nich wyrośnie.
Pozdrawiam
- 
				Reposit-09
 - Konto usunięte na prośbę.
 - Posty: 1954
 - Od: 26 cze 2007, o 19:40
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 
Oj, bardzo, bardzo chętnie 
  Jak tylko pokazane na zdjęciach fiołeczki troszkę przyjdą do siebie, zaraz je zacznę podskubywać z listków 
 Dam znać.
			
			
									
						
										
						Biedactwa - z racji uszkodzeń były na 60% przecenie, ale stanę na rzęsach, by u mnie było im jak ... w Afryce ;)Przemo pisze:dobrze że do Ciebie trafiły będą miały super warunki
- Waleria
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3602
 - Od: 12 sty 2007, o 11:36
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Opole
 
Koleżanka, która miała okna tylko od północy, miała na parapetach tylko fiołki. Przepięknie jej kwitły. Doradziłam innej, by przeniosła z południowego okna na północne  - pomogło, listki stały się ładne, zielone.
Nie zauważyłam by ktoś pisał, że fiołki potrzebują przyciasnawej doniczki. W większej ładnie rosną, ale słabo kwitną.
Pamiętajcie - tylko północne okno.
A może ktoś ma inne doświadczenia?
			
			
									
						
							Nie zauważyłam by ktoś pisał, że fiołki potrzebują przyciasnawej doniczki. W większej ładnie rosną, ale słabo kwitną.
Pamiętajcie - tylko północne okno.
A może ktoś ma inne doświadczenia?
Waleria
			
						Ja jak miałem kiedyś fiołki trzymałem je tylko na oknie wschodnim i południowym i miały sie świetnie, słońce ich nie parzyło bo to korygowałem żaluzjami, kwitły przez dziewięć miesięcy w roku,potem pozwalałem im odpocząć.Waleria pisze:Koleżanka, która miała okna tylko od północy, miała na parapetach tylko fiołki. Przepięknie jej kwitły. Doradziłam innej, by przeniosła z południowego okna na północne - pomogło, listki stały się ładne, zielone.
Nie zauważyłam by ktoś pisał, że fiołki potrzebują przyciasnawej doniczki. W większej ładnie rosną, ale słabo kwitną.
Pamiętajcie - tylko północne okno.
A może ktoś ma inne doświadczenia?
Ja kiedyś zasadziłem fiołka afrykańskiego w bardzo dużej doniczce i... nigdy nie zakwitłWaleria pisze: Nie zauważyłam by ktoś pisał, że fiołki potrzebują przyciasnawej doniczki. W większej ładnie rosną, ale słabo kwitną.
A może ktoś ma inne doświadczenia?
Za to liście ledwo się mieściły. Po prostu - sępolie wykorzystują tyle miejsca, ile mają.
A więc polecam jednak mniejsze doniczki.
Pozdrawiam
Niestety u mnie fiołki jakoś nie przetrwały. Otrzymałam piękne "na nowe mieszkanie", ale niestety... raczej przez złą opiekę zostały skazane na umieszczenie w koszu. 
W tej chwili wsadziłam kilka podkradzionych listków do ziemi. Mam nadzieję, że wyrosną, gdyż pochodzą od mojej mamy,która to mi podkradła listy tego fiołka, który niestety wylądował w śmietniku.
 
Tak więc tym sposobem mogłabym mieć fiołka, który "urzędował" na moim parapecie ponad rok temu ;)
Pozdrawiam słonecznie
Lucyna
			
			
									
						
										
						W tej chwili wsadziłam kilka podkradzionych listków do ziemi. Mam nadzieję, że wyrosną, gdyż pochodzą od mojej mamy,która to mi podkradła listy tego fiołka, który niestety wylądował w śmietniku.
Tak więc tym sposobem mogłabym mieć fiołka, który "urzędował" na moim parapecie ponad rok temu ;)
Pozdrawiam słonecznie
Lucyna
U mnie fiołki stoją na wschodnim oknie i bardzo ładnie rosną. Najważniejsze w ich pielęgnacji jest chyba to, by podlewać je od dołu letnią wodą. Jeżeli chodzi o rozmnażanie, to odcinam listki i trzymam w wodzie z odrobiną węgla drzewnego( aby nie gniły) i czekam na wytworzenie silnego systemu korzeniowego. Później do małej doniczki i tylko czekać na kwiaty.
			
			
									
						
										
						Ups.. ja wsadziłam do ziemi, ale jak się nie przyjmie to już wiem skąd podebrać listki i postąpić wg Twojej metody - tzn. do wody z odrobiną węgla drzewnego. A jak się przyjmie - to będę szczęśliwą posiadaczką fiołka i przy kwitnięciu będe miała możliwośc pochwalenia się... swoim wielkim sukcesem ;)
Pozdrawiam słonecznie
Lucyna
			
			
									
						
										
						Pozdrawiam słonecznie
Lucyna

 
 








 
		
