Swego czasu kupilam dalie i wsadzilam je do donic ( bezposrednio na ogrod, sa tam od jakiegos miesiaca) i juz naturalnie wzeszly tak dosc dosc. Jednak boczne klacza zaczely mi czarniec od gruntu po wierzcholek i oczywiscie wiedna. Nie mam pojecia co sie dzieje i jak moge temu zarazdzic?? Oberwalam juz te dwie uschniete lodygi ale roslina dopiero wschodzi i zostaly jej tylko dwie Nie wiem na co ta dalia choruje ani jak temu zarazdzic, prosze Pomozcie
Ps. Dodam ze jestem nowicjuszka i to moj pierwszy raz z daliami
Jeśli czernieją od gruntu do wierzchołka to po prostu zmarzły. Odetnij to co przymarzło aż do zdrowej tkanki - potraktuj to jako "uszczknięcie" pędu w celu rozkrzewienia. Jeśli nie przemarzły głęboko to powinny odbić
Piękny kolor. Czy można prosić o nazwę i informację na jaką wysokość rośnie? Najchętniej to już zaklepałabym na następny rok kawałek kłącza tej ślicznotki.
Mam dalie w donicach i 4 miniaturowe już kwitną. Wysiałam też dalie mix kolorów, ale to jeszcze maleństwa. Może pod koniec lata zakwitną. Może wiecie ile czasu od posiania potrzeba do momentu pierwszych kwiatów?
ale ta też jest śliczna, więc nie będę składała reklamacji
To moje pierwsze doświadczenia z daliami w donicach, więc nie wiem czy przeżyją do drugiego roku. Jeśli dasz mi jakieś wskazówki to mogę się z Tobą podzielić
Ta, którą pokazałam jest niska (ok 35 cm), mam jeszcze jedną, ale tamta jest wyższa i jeszcze nie kwitnie. Czekam więc na kolejna niespodziankę
Za wiele doświadczenia nie mam. Zawsze moje dalie rosną dopóki się da. Wykopuję z ogródka, po pierwszym przymrozku, który ścina liście - to właśnie jest znak. Usuwam te liście i karpy przechowuję w trocinach. Te w doniczkach zabieram też po pierwszych przymrozkach. I tu są 2 opcje: jeśli się ma miejsce to z całymi doniczkami, jeśli nie to też trzeba z doniczek wyjąć i w trociny. Moje przezimowały bardzo dobrze na podłodze w spiżarni (nieogrzewanej, ale temperatura ok.4 stopni). Posadziłam do donic tak z miesiąc temu i trzymałam w domu. Kiedy pokazały się liście zaczęłam hartowanie. Teraz stoją na dworze i mają się dobrze.
ciesze się razem z wami tymi kwiatami
ja muszę na swoje jeszcze poczekać ale pąki już są to i kwiaty będą oby jak najszybciej bo mam kilka nowych i jestem ciekawa co z nich wyrośnie