Jak to fajnie, że poniedziałek już za mną.
Grażynko Moja Fairy ma sporo kwiatów, nie równa się to oczywiście z pierwszym kwitnieniem ale jest naprawdę ogień w szopie!
A 2-3 tygodnie temu posadziłam 3 sztuki Ashmed Fairy, które kupiłam od naszej Moni. Myślę, że w szystkie Fairy są jednak mocarnymi różyczkami. Nikt na nie nie narzeka (pomijam oczywiście aspekt wizualny, bo jak wiadomo każdy lubi co innego).
Paulina ja części nie wykopywałam ale też liczę na ładne kwitnienie.
Aniu -Annes77fotki tajemnicze, he he he bo aparat nadal tajemniczy. Nie mam czasu przysiąść i się poduczyć ręcznej obsługi. Póki co to jeszcze nie jestem zachwycona.
Aniu -nena08 dziękuję za spostrzeżenia dotyczące trwałości tulipanowych cebul. Ja zauważyłam, że coraz bardziej podobają mi się te zwykłe pojedyncze, klasyczne, ale oczywiście nie czerwone czy żółte.
Claudię mam. Jako pierwsza rozkwitła rok temu. Choć jej ilość u mnie nie powala.
Zuzka zdjęcia jeszcze nie takie fajne. Ale popracuję nad tym...
Moniś mam strzępiaste tulipany u siebie. W ilości sztuk 5. Słownie: pięć!





