WIOSNA 2016
Rycie w ziemi zainaugurowane
Zauważyłam z radością, że właściwie WSZYSTKO co miało przeżyć to przeżyło. Nawet clematisy kupione po 6 zł w Carrfourze, choć w zeszłym roku wyglądały cały sezon słabiutko, teraz puszczają już zielone pędy. A prawdę mówiąc, nawet ich nie przykryłam, bo sądziłam, że i tak padną

. Teraz muszę je przesadzić w lepsze miejsce, bo skoro mają taką wolę życia, to i ja muszę się więcej postarać

.
Wszystkie róże przygotowują się do nowego sezonu.
Zaszalałam oczywiście z zakupami i nabyłam w aldim różyczkę no name, która na zdjęciu była w dwóch kolorach. I teraz myślę sobie, że fajnie by było, gdyby okazała się być 'Double Delight'.
Za to w Biedronce zaopatrzyłam się w dwie sadzonki żółtej róży rabatowej 'Arthur Bell' oraz jedną wielkokwiatową 'Rose Gaujard'.
Zobaczymy, co będzie, bo różowa ma korzenie raczej symboliczne.
