
Wypoczynek na wybrzeżu posłużył nam cudnie mimo paskudnej pogody ;)
Jestem, jestem pochłonięta i cała składam się teraz z grzebania w ziemi, porządkowania, wysiewania, ostatecznego przymierzania rabat, kupowania niezbędnika na sezon itd.

Wysiewy mają się dobrze (prócz bratków nie wyszły ani moje ani sklepowe, dostały dziś drugą szansę ;))
Seler

Liatra kłosowa

Dalie, będę pikować w przyszłym tygodniu, muszą wytrzymać te moje oczka w głowie, te na pierwszym planie są o brązowych liściach "Diablo" ;)

Stado majeranku

Krokosmie też już wyszły i rabarbar, w tym tygodniu posiałam bakłażana, papryki ostre, koleusa i hostę.