Pierwszą rabatę miałem ze zwykłego piachu z domieszką dobrze przerobionego obornika.Kwitły to i owszem , ale mizernie to zmieniłem miejsce.
Zmarzły mi borówki to pozostała długa wolna rabata.Kora, torf i inne domieszki czyli nic ciekawego sam kwas.Poszedł obornik.Odkaziłem zwykłym wapnem rozrobionym w formie płynu.Pięknie się rozrosły tulipanki.
.Sadzę w słoneczny dzień.Obok wiadro popiołu drzewnego, obtaczam jak pączki i na dno sypię również popiół.Przykrywam ziemią i czekam
Rabatka ma zrobiony spadek w razie mokrego sezonu/jaki jest obecnie zgniły by, a tak woda sobie poleciała na dół.
Nie wyrzucam ziemi.Najwyżej ją przerzucam z miejsca na miejsce.
Wiedząc , że cebulaki są wyjątkowo wirusowe jestem aż zbyt czasem dokładny
Obecnie dany znowu obornik, zlany wodą już się rozłożył.Za tłusta ta ziemia, to pójdzie jak zwykle do tego żwir.
Gdzie biorę ? Wszędzie gdzie się da.Najbardziej miło wspominam Pnos.