Henryk,Mariusz,Fraszka,Małgosia-dzięki za uznanie dla moich roślin,ja oczywiście tak z przekory mówię o nich że brzydsze,
bo wszystkie je uwielbiam bez wyjątku.
Dla mnie rośliny czy to te na parapecie czy w ogródku to sens życia,nie wyobrażam sobie domu bez roślin.
LeNa witam cię w moich skromnych progach i zapraszam częściej.
Co do kwiatka z ogródka ,to nie mam pojęcia jak się zwie.
Jak co roku na wiosnę wpadam w szał zakupowy i ogałacam cały ogrodniczy tachając do domu co ładnie kwitnie.
Co do kolczastych to szał powoli mija ale nie jest jeszcze tak żle.
Część mammillarek zakończyła już swój popis kwiatowy,inne się zbuntowały i w ogóle nie zakwitły ale jest jeszcze większość takich ,
które dopiero pączkują i czekam na kwiaty z niecierpliwością.
W tym roku zastrajkowały mi parodie ,notocactusy i część echinocereusów oraz chamacereusów,totalnie mnie olały i nie kwitły.
Ale za to gymno szaleją i nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa.
O rany ,ale się rozpisałam,to do mnie niepodobne
Dzisiaj ,żeby nie przynudzać mammillariami ,coś innego,tylko nie chce mi się wracać do tyłu i być może już je pokazywałam.
E.bristolii

E.salm-dyckianus

E.subinermis
E.spec. Los Alamos,Sonora
E.fitchii

E. scherii

E.primolanatus
E. viridiflorus (nie chciał się skubaniec pokazać w całej krasie)

E.palmeri
