kule (bezoary) to się robią właśnie z sierści
Aby się te kule włosowe nie tworzyły w żołądku i jelitach - stosujemy pastę MaltSoft firmy Gimpet, którą kot bardzo lubi i traktuje jako przysmak - w okresie linienia dostaje co drugi dzień. Pasta jest dostępna w większości sklepów zoologicznych.
Jeżeli wypadnie jest intensywniejsze to podajemy silniejszą pastę Bezo-pet firmy Vetoquinol, do kupienia w lecznicy wet. lub w sklepach internetowych (w tych sklepach, do których wyżej zamieściłam linki znajdziesz ich spory wybór

). Podaje ją się rzadziej i w mniejszych ilościach ze względu na silne działanie.
Zbyt duża ilość połykanych włosów przez kota z reguły od razu objawia się częstymi wymiotami (sierścią - zbitymi włosami) i/lub problemami z wypróżnianiem. Przy dłuższym linieniu może nawet dojść do tzw. zatkania się kota - w sytuacji, gdy połknięte kule utkną w jelitach, a zwierzę nie może się wypróżnić. W naprawdę skrajnych takich przypadkach potrzebna jest nawet operacja. Dlatego lepiej zapobiegać
Proponuję też po czesaniu wygłaskać kota wilgotnymi dłońmi - resztka wyczesanej sierści pozostanie nam na dłoniach. Czynność powtórzyć 2-3 razy w zależności ile kłaczków mamy na rękach
No i przy tych upałach takie "przecieranie na mokro" przyniesie kotu troszkę ochłody
Ad. kąpania kota na mokro - nigdy tego nie robiłam, choć wiem, że niektórzy to praktykują

Mój kocur nie wychodzi sam na dwór, nie ma zbyt wielu okazji do klasycznego ubrudzenia się. Dokładnie 2 razy miał myte na mokro łapy - upaprał się w kuwecie. Niestety troszkę walki przy tym było, więc czarno widziałabym wykąpanie go całego

A skoro nie ma takiej potrzeby, to tym bardziej się cieszę, że kot się nie będzie stresował
