Zaczynam - rogalm1 cz.2
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Moniu jeśli kupisz sobie rękawiczki dopasowane do rozmiaru ręki to z pewnością nauczysz się w nich pracować.
Najlepiej z materiału powlekanego od środka gumą.
Po pracy dobry jest sok z cytryny jak radzi Daisy lub proszek do prania. A potem rozgrzać ciutkę oliwy i zanurzyć w niej ręce na kilka minut.
Skóra nie stwardnieje i nie spęka, będzie gładka i elastyczna.
Dobra jest też gliceryna.
Czekam zatem na dużą porcję fotek.

Najlepiej z materiału powlekanego od środka gumą.
Po pracy dobry jest sok z cytryny jak radzi Daisy lub proszek do prania. A potem rozgrzać ciutkę oliwy i zanurzyć w niej ręce na kilka minut.
Skóra nie stwardnieje i nie spęka, będzie gładka i elastyczna.
Dobra jest też gliceryna.
Czekam zatem na dużą porcję fotek.


Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Mmmmniam, mniam! Ależ pyszności masz na działce, Moniko.
A ja ciągle nie mam czasu poszukać rękawiczek, które polecała Gabi.
I kupuję to badziewie w Castoramie, które po dwóch pobytach na działce
nadaje się tylko do wyrzucenia.
No to jestem ciekawa tego dopieszczonego cacuszka.
A ja ciągle nie mam czasu poszukać rękawiczek, które polecała Gabi.
I kupuję to badziewie w Castoramie, które po dwóch pobytach na działce
nadaje się tylko do wyrzucenia.

No to jestem ciekawa tego dopieszczonego cacuszka.

Pozdrawiam serdecznie
- Miiriam
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6147
- Od: 13 maja 2007, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
No i przeczytałam .. ufff Moniu kochana, ile zmian ...
Czy to moje derenie i świdośliwa tak ci rosną ? A złotlin się przyją i tawuła ???
Jeżeli tak - to bardzo się cieszę, że kawałek mojego młodego ogrodu rośnie u Ciebie
Gratuluję zmian
A teraz idę już spać chyba ... z tymi pięknymi widokami pod powiekami
Czy to moje derenie i świdośliwa tak ci rosną ? A złotlin się przyją i tawuła ???
Jeżeli tak - to bardzo się cieszę, że kawałek mojego młodego ogrodu rośnie u Ciebie

Gratuluję zmian

A teraz idę już spać chyba ... z tymi pięknymi widokami pod powiekami

- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7945
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Monisiu rzadko piszę ale podglądam Was systematycznie, ale tym razem na widok facjatek po prostu nie wytrzymałam
SUPER!
A jeśli chodzi o ręce - to ja też nie pracuję w ręrawiczkach. Po prostu lubię dotyk ziemi i roślin. Po powrocie, a czasem jeszcze na działce robię ręczne pranie. A trzy lata temu odkryłam świetny krem firmy Ziaja w pomarańczowym słoiczku do stóp i rąk. Jest bardzo tłusty - ale świetnie działa na moje ręce, pięty, a nawet poprawiła się kondycja moich wiecznie łamiących się paznokci. I nie jest drogi. Kosztuje kilka złotych. Tylko nie wiem czy w Krakowie można go dostać - bo Ziaja to gdańska firma. Jakbyś chciała to mogę Ci przysłać.



A jeśli chodzi o ręce - to ja też nie pracuję w ręrawiczkach. Po prostu lubię dotyk ziemi i roślin. Po powrocie, a czasem jeszcze na działce robię ręczne pranie. A trzy lata temu odkryłam świetny krem firmy Ziaja w pomarańczowym słoiczku do stóp i rąk. Jest bardzo tłusty - ale świetnie działa na moje ręce, pięty, a nawet poprawiła się kondycja moich wiecznie łamiących się paznokci. I nie jest drogi. Kosztuje kilka złotych. Tylko nie wiem czy w Krakowie można go dostać - bo Ziaja to gdańska firma. Jakbyś chciała to mogę Ci przysłać.
Ambo kochana, bardzo się cieszę, że Ci się spodobały- jakoś na zdjęciach nie widać ich uroku, ciepła, ale dla mnie są najpiękniejsze na świecie. Krem Ziaji spróbuję upolować, bo wydaje mi się, że widziałam go w sklepie, w razie czego dam znać, dziękuję za propozycję!
W ten weekend, nie było zbyt fajnie, bo mąż b. źle się czuł i już w sobotę wieczorem wróciliśmy do domu
, ale zdążyłam trochę oplewić i zrobić dla Was parę zdjęć:
niestety fotosik zastrajkował i nie udało mi się nic wkleić
Bernadko, Twoje derenie i świdośliwa rosną wsapniale, podobnie jak rośliny na skalniaku, zmarnował sie tylko rojnik, zupełnie nie wiem dlaczego, ale jak wpadnę do Ciebie to może jeszcze jednego upoluję!
Jacku, zrobiłam specjalnie zdjęcia do identyfikacji ale niestety złośliwość Fotosika nie zna dzisiaj granic, może jutro...
Wisienko, odniosłam maleńki sukces, bo plewiłam w rękawiczkach ale czułam się trochę jak słoń w składzie porcelany- musze sobie po prostu sprawić jakieś fajniejsze a nie te z Castoramy.
Dorotko, w takim razie co poniedziałek będzie pranie ręczne- chociaż właściwie jeszcze tylko dwa razy przed wakacjami!
Gabrysiu, jak widać w każdej dziedzinie jesteś dla mnie wzorem niedościgłym
Violu, róże zaczynają pięknie kwitnąć ale zdjęcia jakoś mi rewelacyjnie nie wyszły, a warzywa cieszą , bo w porównaniu z zeszłym rokiem postęp jest ogromny!
Grażynko, sposób z oliwą zastosowałam i rzeczywiście jakby trochę lepiej, pewnie to trzeba robić systematycznie, żeby był lepszy efekt, fotki robiłam ale na razie czekają pomniejszone na pulpicie aż fotosik sie zlituje
W ten weekend, nie było zbyt fajnie, bo mąż b. źle się czuł i już w sobotę wieczorem wróciliśmy do domu

niestety fotosik zastrajkował i nie udało mi się nic wkleić

Bernadko, Twoje derenie i świdośliwa rosną wsapniale, podobnie jak rośliny na skalniaku, zmarnował sie tylko rojnik, zupełnie nie wiem dlaczego, ale jak wpadnę do Ciebie to może jeszcze jednego upoluję!
Jacku, zrobiłam specjalnie zdjęcia do identyfikacji ale niestety złośliwość Fotosika nie zna dzisiaj granic, może jutro...
Wisienko, odniosłam maleńki sukces, bo plewiłam w rękawiczkach ale czułam się trochę jak słoń w składzie porcelany- musze sobie po prostu sprawić jakieś fajniejsze a nie te z Castoramy.
Dorotko, w takim razie co poniedziałek będzie pranie ręczne- chociaż właściwie jeszcze tylko dwa razy przed wakacjami!
Gabrysiu, jak widać w każdej dziedzinie jesteś dla mnie wzorem niedościgłym

Violu, róże zaczynają pięknie kwitnąć ale zdjęcia jakoś mi rewelacyjnie nie wyszły, a warzywa cieszą , bo w porównaniu z zeszłym rokiem postęp jest ogromny!
Grażynko, sposób z oliwą zastosowałam i rzeczywiście jakby trochę lepiej, pewnie to trzeba robić systematycznie, żeby był lepszy efekt, fotki robiłam ale na razie czekają pomniejszone na pulpicie aż fotosik sie zlituje
