Kochani, po powrocie z działki nawet nie zajrzałam do własnego wątku, ponieważ narobiło mi się ogromnie dużo zaległości i najpierw postanowiłam pospacerować po Waszych ogrodach, ogródkach i działeczkach.
Dotleniłam się dodatkowo i nacieszyłam oczy pięknymi wiosennymi kwiatkami i pejzażami.
Wróciłam do siebie i mimo że już późno, sprężam się, by odpowiedzieć wszystkim.
Maryniu - dziękuję.

Było bardzo sympatycznie, choć wiatr nieustannie włosy targał. Na szczęście niedawno ostrzygłam je sobie na chłopczycę.
Marysiu [Maska] - witaj, kochana.
Dobry neologizm:
'niedoczas'. Też tak mam, choć osobiście nigdzie się nie wybieram, ale M raczej tak, więc wykorzystuję jego obecność do maksimum zarówno w domu i na działce.
Kwiecień, a właściwie wiosna zrobiła nas w tym roku w wielkiego balona, ale przeżyjemy, niech ona sobie nie myśli, ta wiosna.
Tobie również udanego święta trzeciomajowego życzę.
Wiwat Maj, Trzeci Maj!
Julio - mój biały ciemiernik ma już trochę latek, to i urósł.
Pogoda była znośna i dało się podziałać na działce.
Może jutro Ty będziesz miała

, bo u mnie ma być deszcz.
Aguniu [witch] - w tym roku mam wyjątkowo kolorową działkę, sama się dziwię, skąd się to wzięło.
A kicia urzęduje na rabatach, ale ona lekka, więc szkody nie narobi.
Liduś - znowu deszcz... Mam nadzieję, że niezbyt intensywny, bo Twoje roślinki mają go już nadmiar.
Jutro musisz mieć

, niech ten deszcz do mnie przypłynie, moim roślinom nie zaszkodzi.
Spokojnej nocy, Liduś.
Iwonko [00..] - witaj zapracowana i zaaferowana rodzinką Kobietko!
Majówka za chwilę się skończy. Ale nie dla mnie. Ja mam majówkę przez 31 dni maja.
Dziękuję

i Tobie również miłego trzeciomajowego święta życzę.
Natalko - nigdy nie jest za późno na miłych gości.
Cieszę się, że jesteś.
Iwciu - ja się nie przepracowuję, bo nawet chwasty nie chcą rosnąć, by je wyrywać.
Ale coś tam zrobiłam. O! ścieżynki między rabatkami wyczyściłam i bardzo się zmęczyłam, bardzo. Wobec tego posiedziałam sobie z kawusią i ponapawałam się urokami wiosennych kwiatków. Za wiatrem, oczywiście, żeby nie zmarznąć.
Soniu - oczywiście, praca na działce to sama radość. Żeby jeszcze tego głupiego wiatru nie było.
Trochę mi się lżej na serduchu zrobiło, bo już myślałam, że zaniedbałam swoje żurawki.
Dziękuję i wzajemnie udanego i cieplutkiego święta trzeciomajowego życzę.
A! Zdjęcia też sobie cyknęłam.
Na dziś wystarczy. Powieki mam jak z ołowiu, a to znaczy, że pora
Dobrej nocy i dobrego dnia jutrzejszego dla wszystkich.