Pomidory-choroby i szkodniki cz.13
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13
Nawożony był Florowitem, wsadzony do ziemii uniwersalnej z Pasłęka, nawóz 0,6l/ m3,
Warunki startowe miał identyczne jak ten balkonowy, poza wodą, no i ten balkonowy miał trochę cieplej.
Pozdrawiam
Warunki startowe miał identyczne jak ten balkonowy, poza wodą, no i ten balkonowy miał trochę cieplej.
Pozdrawiam
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13
Mnie interesuje jak jest nawożony.Rzepka pisze:Nawożony był
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13
Do wczoraj był fertygowany Florowitem ze starych zapasów , od jutra dostanie pożywkę złożoną z saletry potasowej, azofoski i superfosfatu wzbogaconego.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13
W zeszłym roku u mnie było coś podobnego na 1 sztuce:


Jedyne co mogę doradzić to uciąć to co zdeformowane (ze skosa, rano, w słoneczny dzień) i czekać na wilka (na wszelki wstrzymaj się z ich obrywaniem i puść tego co będzie normlany). W tej chwili już nie pamiętam gdzie ja ciąłem, ale było to albo obok wilka który widać na 1 zdjęciu, albo nad 2 gronem. Dodam że czekałem i obserwowałem, ale drugi raz bym nie czekał tylko od razu ciął, ponieważ to co zdeformowane najzwyczajniej nie rosło w porównaniu do wilka. Pomidor potem był normalny
Chwieją się w polu maki purpurowe
Jakimś marzącym, sennym, dziwnym chwianiem...
W słonecznym blasku południa mdlejące...
Jakimś marzącym, sennym, dziwnym chwianiem...
W słonecznym blasku południa mdlejące...
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13


Wszystkie Kalmany mają takie czubki. Co im nie pasuje? Podloże drugi rok po oborniku, przed 10. dniami oprysk OW, a dzisiaj HT ( stąd ta mgiełka na liściach). Przy sadzeniu wlałam dużo wody w dołek, kolejne podlanie było po tygodniowej przerwie. Teraz też podlewam raz na tydzień 2,5 l pod krzak i to raczej im wystarcza, bo widzę jak powoli woda wsiąka. Skorupę, która tworzy się na powierzchni, regularnie rozluźniam "pazurkami". Pozostałe odmiany nie mają takich objawów.
Proszę o pomoc, co powinnam zrobić?
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13
Typowy typowyretikulum pisze:A u mnie w tym roku pojawił się nietypowy szkodnik.

- demeter
- 100p
- Posty: 162
- Od: 19 cze 2009, o 20:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13
mirka2
Za mało wody.Zwiększ podlewanie bo włośniki w korzeniach zamrą i bedzie jeszcze gorzej.
Za mało wody.Zwiększ podlewanie bo włośniki w korzeniach zamrą i bedzie jeszcze gorzej.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13
A skąd te fioletowe przebarwienia na czubkach? To też jest powiązane z brakiem nawodnienia?
Pozostałe -oprócz tych sześciu - maja się dobrze. Czyli Kalmany mają inne wymagania w uprawie?
Pozostałe -oprócz tych sześciu - maja się dobrze. Czyli Kalmany mają inne wymagania w uprawie?
-
- 100p
- Posty: 177
- Od: 11 lut 2010, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płn-zach okolice Krakowa
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13
Miałam Kalmany w zeszłym roku, cały sezon wyglądały jakby chciały więdnąć, nie przeszkodziło im to wydać niezłego plonu. On chyba tak ma. U mnie podobnie zachowują się pomidory w typie bawolich serc.
Pozdrawiam Joanna
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2004
- Od: 30 sie 2013, o 16:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13
mirka2 kalmany wyglądają jakby mdlały (i jeszcze kilka innych odmian co miałam). Ale owoce potem mają pyszne i sporo. Tylko uważaj z nimi na przesuszenia.
Co dolega moim pomidorom? ZDJĘCIA
Witam!
Jestem na forum po raz pierwszy, jestem amatorem jeśli chodzi o ogrodnictwo a w tym roku zamarzyły mi sie wlasne pomidorki koktajlowe. Jednak mam z nimi problem, liscie zolkna, schna i maja dziwne plamy. Pomidorki wysiewałam z nasion, pozniej robilam rozsady az wsadzilam docelowo do duzych donic-w gruncie nie mam mozliwosci ich posadzic. Od samego poczatku nawozilam je tylko obornikiem granulowanym, nie chcialam uzywac zadnej chemii, pomidorki chciałam głownie dla moich dzieci. Wszystko bylo pięknie ale od niedawna zauważylam ze dolne liscie zołkna, i pokrywają się plamami. Nie mam pojęcia co to może oznaczać, czytam rózne artykuly ale myśle że najlepiej będzie można rozstrzygnąc po zdjęciach. Pomidorki mam w ogródku od strony południowej, maja dość dużo słońca. Powiem tylko, że podobny problem mam z papryką, której liście także lekko żołkną i blakną. Szkoda mi tych warzyw bo włożylam w to pracę i serce, tak sie cieszyłam że mi wyrosly ładnie a teraz nie wiem co im jest. Wszelkie podpowiedzi będa mile widziane. Z góry dziękuje.
http://images67.fotosik.pl/938/c70944a463972fed.jpg
http://images69.fotosik.pl/937/2975c0548efe6a42.jpg
http://images69.fotosik.pl/937/994a6bd50dc8f6cc.jpg
-- 2 cze 2015, o 16:27 --
Przeraszam za jedno zdjęcie nie w temacie, reszta jakaś duża wyszła, sprobuje ponownie
Zdjęcie nie w temacie usunęłam- mod.jokaer

Jestem na forum po raz pierwszy, jestem amatorem jeśli chodzi o ogrodnictwo a w tym roku zamarzyły mi sie wlasne pomidorki koktajlowe. Jednak mam z nimi problem, liscie zolkna, schna i maja dziwne plamy. Pomidorki wysiewałam z nasion, pozniej robilam rozsady az wsadzilam docelowo do duzych donic-w gruncie nie mam mozliwosci ich posadzic. Od samego poczatku nawozilam je tylko obornikiem granulowanym, nie chcialam uzywac zadnej chemii, pomidorki chciałam głownie dla moich dzieci. Wszystko bylo pięknie ale od niedawna zauważylam ze dolne liscie zołkna, i pokrywają się plamami. Nie mam pojęcia co to może oznaczać, czytam rózne artykuly ale myśle że najlepiej będzie można rozstrzygnąc po zdjęciach. Pomidorki mam w ogródku od strony południowej, maja dość dużo słońca. Powiem tylko, że podobny problem mam z papryką, której liście także lekko żołkną i blakną. Szkoda mi tych warzyw bo włożylam w to pracę i serce, tak sie cieszyłam że mi wyrosly ładnie a teraz nie wiem co im jest. Wszelkie podpowiedzi będa mile widziane. Z góry dziękuje.
http://images67.fotosik.pl/938/c70944a463972fed.jpg
http://images69.fotosik.pl/937/2975c0548efe6a42.jpg
http://images69.fotosik.pl/937/994a6bd50dc8f6cc.jpg
-- 2 cze 2015, o 16:27 --
Przeraszam za jedno zdjęcie nie w temacie, reszta jakaś duża wyszła, sprobuje ponownie
Zdjęcie nie w temacie usunęłam- mod.jokaer



Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13
Intensywny wzrost generatywny. To nie jest niedobór fosforu.mirka2 pisze:A skąd te fioletowe przebarwienia na czubkach?
Z ciekawością będę czekał na efekty intensywnego podlewanie tych Kalmanów . Dobrze, że masz chociaż zdjęcie, to będziesz sobie mogła popatrzeć w licu-sierpniu jak wygląda Kalman.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13
aniami
Szczerze mi Cię szkoda
. Powiedz, w jakim podłożu rosną te pomidorki ?. To jest totalny niedobór fosforu. Stawiam dolary przeciw orzechom, ze w tym podłożu jest za dużo wapnia i jego pH jest dużo za wysokie. Mogły też być przez dłuższy czas przelane. Czy nie jest to czasem podłoże z pieczarkarni ?
Szczerze mi Cię szkoda

- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13997
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13
A Ja miałem szczerą nadzieje, że to pomidory typu Indigo Blue/Rose i te fioletowe przebarwienia aż tak nie odzwierciedlają niedoboru. 

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13
forumowicz, dziękuje za odpowiedź. Tak myslałam, że nie jest dobrze... a wydawałoby się, że uprawa warzyw to taki pikuś. Nie wiedziałam, że ziemia musi byc specjalna-to jest jakaś mieszanka uniwersalna do uprawy warzyw. Wcześniej, gdy wysiewałam miałam specjalną ziemie do wysiewu nasion. O pieczarkach nic nie wiem, tak jak mówiłam pomidory są w donicy ze świeżą ziemą do warzyw. Podpowiedz proszę, czy jest jeszcze jakaś nadzieja dla moich pomidorków? Czy mam przesadzić do innej ziemi, czy kupić jakiś suplement fosforowy, co robić? Nie wiem czy są jakieś naturtalne preparaty, czy muszę sięgnąć po coś mniej ekologicznego? Ciemna jestem w temacie jak widać, ale chcialabym się nauczyć bo sprawia mi to frajdę, a przynajmniej do tej pory sprawiało.