Sukulenty Mataana

[leszek2]

Mateusz,pokazujesz ładne cacuszka szczególnie echinocereusy,są u mnie na topie

[piasek pustyni]

No... ładnie, ładnie... viridiflorusa kiedyś nawet chciałam nabyć (drogą kupna), ale ostatecznie u mnie by się raczej marnował. Tu liczę, że Ci zakwitnie, bo to jego niewątpliwa uroda. A troszkę szkoda, że sukulenty odeszły na bok

[brombiel]

Co Ty mówisz przecież te trzy pąki są piękne...czekam na kwiaty

[mataan]

Dziękuję za wizyty.

Leszku, wiem, że od jakiegoś czasu echinocereusy chodzą Ci po głowie i bardzo dobrze, bo to piękny rodzaj. Podejrzewam, że już jakieś "przysposobiłeś", więc może byś się pochwalił?

Żaneta, a dlaczego by się marnował? Roślina nie sprawia najmniejszych problemów w uprawie, chętnie kwitnie, miejsca też wiele nie zajmuje. Żaden to rarytas, ale kwiaty na tyle atrakcyjne, że warto go mieć. Piszę tu o swoim egzemplarzu, jednak istnieją formy pięknie uciernione, chociażby najładniejszy, moim zdaniem, E. viridiflorus var. canus.
A sukulenty jakieś będą, bo i miejcówka na dworze bardziej obszerna stanie.

Aga, no brzydkie nie są, ale chciałoby się więcej. Cóż, w tym roku postaram się go bardziej dopieścić.

[onectica]

Sukulenty na bok? No przecież to nie był post z 1 kwietnia, żeby primaaprilisy takie robić!

[mataan]

Lucy, no tak nie do końca... To, co jest, zapewne zostanie, a i w planach też są jakieś pozycje do sprowadzenia (rodzaje: Tylecodon, ale to pierońsko drogie ; Pachypodium - kilka bardzo mi się podoba, np. P. decaryi; Cynanchum i pewnie jakieś inne rośliny, o których akurat nie pamiętam, a "walają się" w szufladzie zapisane na kartkach ), jednak nie będzie tak, jak kiedyś to sobie obmyśliłem.

[raflezja]

No i super Mateusz! Chętnie pooglądam u Ciebie te sukulentowe rarytaski.
A czy ja dobrze widzę? ten mały E. viridiflorus ma pąki?

[mataan]

Jaki mały? On ma przecież 3 cm. średnicy! kilka pąków jest, ale zobaczymy ile z tego będzie kwiatków.
Co do rarytasów sukulentowych - tylecodony to rzeczywiście towar dość rzadko spotykany (tak mi się przynajmniej wydaje), a szkoda, bo rośliny należące do tego rodzaju są naprawdę fantastyczne. Być może cena odstrasza potencjalnych nabywców - nawet małe sadzonki najpopularniejszego chyba T. bucholzianus osiągają niemałe ceny. Kolejna kwestia to stosunkowo trudne pozyskiwanie tych roślin z nasion, gdyż siewki podobno są bardzo wrażliwe i rosną wolno. Na jesieni dostałem od kolegi około dziesięciocentymetrową ciętą sadzonkę T. bucholzianus. Miałem trochę przebojów z ukorzenianiem, bo roślina raz nabierała turgoru, innym razem zupełnie się marszczyła, później znowu pęczniała i tak w kółko... Obecnie sytuacja chyba się ustabilizowała, mam więc nadzieję, że roślina nie pójdzie na straty. Szkoda by było.

Moje "pachypodium" (jak twierdziła pani w ogroniczym ) poczuło wiosnę:
Monadenium ritchiei

[Farel]

Iwona, jak na ta E. viridiflorus zdolny do kwitnienia, to jest on już duży. Pora też odpowiednia, moje też już mają pąki i to te na skalniaku.
Tak, u mnie kwitł kurdupel, który miał może 1 cm średnicy.

[raflezja]

Sebastian! Świetny kwiat!
Nie mam tej rośliny i nie sądziłam, że kwitną takie maluchy.

[Farel]

Ja też się po nim nie spodziewałem. To pierwszy kaktus z moich wysiewów, który zakwitł, więc tym bardziej mnie ucieszył.

[piasek pustyni]

W dodatku kwiat jest wyjątkowy - to mi się bardzo w tej roślince podoba...

[Akwelan_2009]

Kwiat większy od rośliny w bardzo przyjemnym kolorze, a dla mnie dodatkową ozdobą tej rośliny, są jej bardzo gęste, krótkie ciernie, które okrywają - "maskują przed wrogami" całą powierzchnię rośliny.

[brombiel]

Śliczny kwiat i jaki duży

[mataan]

E. viridiflorus to naprawdę wdzięczne roślinki, małe maszynki do produkowania kwiatów, co potwierdza kwitnienie, które zaprezentował Farel

No nareszcie aporo ukazał się w pełnej krasie: