Żywotniki (tuje) - choroby i szkodniki
Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
http://imageshack.us/photo/my-images/695/dsc1146u.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/193/dsc1141l.jpg/
Witam . Jestem nowy na tym forum .NIe wiem czy dobrze udało mi się wkleić zdjęcia . Mam taki problem . Sadziliśmy tuje szmaragd jesienią tamtego roku .Po zimie ( jakiś miesiąc temu ) zauważyliśmy , że na niektórych tujach brązowieją końcówki . Postanowiliśmy je obciąć . Podczas obcinania zauważyliśmy pewną prawidłowość . Poniżej zbrązowiałej gałązki zawsze był tak jakby pierścień na którym nie było kory . Na niektórych tujach powyżej tego pierścienia była uschnięta gałązka a poniżej odbijała nowa zielona . Proszęo radę . Mam nadzieję, że zdjęcia się załadowały . Jeżeli nie to spróbujęjeszcze raz . Pozdrawiam
http://imageshack.us/photo/my-images/193/dsc1141l.jpg/
Witam . Jestem nowy na tym forum .NIe wiem czy dobrze udało mi się wkleić zdjęcia . Mam taki problem . Sadziliśmy tuje szmaragd jesienią tamtego roku .Po zimie ( jakiś miesiąc temu ) zauważyliśmy , że na niektórych tujach brązowieją końcówki . Postanowiliśmy je obciąć . Podczas obcinania zauważyliśmy pewną prawidłowość . Poniżej zbrązowiałej gałązki zawsze był tak jakby pierścień na którym nie było kory . Na niektórych tujach powyżej tego pierścienia była uschnięta gałązka a poniżej odbijała nowa zielona . Proszęo radę . Mam nadzieję, że zdjęcia się załadowały . Jeżeli nie to spróbujęjeszcze raz . Pozdrawiam
Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
Się załadowały. Zresztą- opisałeś tak dokładnie, że i bez foto wiadomo.
Choroba- obrączkowa plamistość pędów. Sprawca- Pestalotiopsis sp.
Wyciąć 2 cm poniżej obrączki, spalić. Krzaka opryskać ( Topsin, po jakich 2-3 tyg poprawić Domarkiem)
Choroba- obrączkowa plamistość pędów. Sprawca- Pestalotiopsis sp.
Wyciąć 2 cm poniżej obrączki, spalić. Krzaka opryskać ( Topsin, po jakich 2-3 tyg poprawić Domarkiem)
Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
Dziękuję za szybką odpowiedż. Po podpowiedzi poczytałem w innych miejscach o tej obrączkowej plamistości pędów i jestem pewien , że to ta choroba. Jutro przystępuję do opryskiwania .
pozdrawiam
pozdrawiam
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 17 mar 2011, o 11:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki

Tuje mają ponad 20 lat, a sadzonki zostały przywiezione z Francji. Przez te 20 lat nie były ani nawożone ani pryskane, ani podlewane (może na początku były podlewane). I przez ten okres nie bylo żadnych problemów. Tuje było regularnie przycinane. Obecnie tworzą mur długi naokoło 20m, wysoki na 2,5m i szeroki na ponad 1m.
Podczas ubieglorocznej powodzi, tuje zostały podtopione. W wodzi stały kilka tygodni. Jednak do zimy tujom nic nie dolegało, miały ładny kolor i nie było żadnych oznak problemów.
Niestety ale po zimie nie ktore końcówki były koloru rudego. Spryskałem je takim preparetem: "Florovit nawóz przeciwko brązowieniu igieł". Po około okresie około miesiąca tuje zaczeły nabierać na nowo kolorów, jednak widać minimalny wzrost nowych pędów.
Dzisiaj zaglądąłem do środka tuji i zobaczyłem, że u podnóża pni jest pleśń. Wygrabiłem opadnięte i suche igły, przyciąłem również dołem gałęzi.
Co moge wiecej zrobić? Spryskać preparatem przeciwpleśniowym? przeciwgrzybicznym? A może podsypać nawozem?
Czy brązowienie igieł powoduje pleśń (grzyb) czy może jezt to skutkiem długiego stania w wodzie?
- arinara
- 50p
- Posty: 69
- Od: 7 mar 2011, o 18:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mierzyn k. Szczecina
- Kontakt:
Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
bardzo proszę o pomoc!
nasz żywopłot z thuj'i szmaragd rośnie czwarty rok. praktycznie urósł przez ten czas dwukrotnie, czyli bardzo ładnie. żadnych chorób do tej pory nie odnotowaliśmy. raz do roku jest nawożony - osmocote na 5-6 miesięcy, w tym roku również był podsypany w kwietniu.
w zeszłym roku nasz żywopłot przeszedł ostrą próbę - zimę, śnieg sięgał czasem ponad tuje. w miarę możliwości był strącany, ale niestety na wiosnę odkryliśmy trochę uszkodzeń, tzn. połamanych i uschniętych gałązek. ale przy tej pogodzie to normalne.
tegoroczna zima była gorsza, śnieg był tylko w listopadzie i grudniu. od stycznia ani grama śniegu, i do tego ostry mróz. i to przetrwał. zaczęła się wiosna i wraz z nią zaczęły się pokazywać "suchaki". na początku myślałam że to takie same uszkodzenia po zimie, jak w zeszłym roku. w środku pojedyncze gałązki zasychają, czasem są troszkę "naderwane" stąd logiczny wniosek że to uszkodzenie po śniegu. większość takich suchych gałązek po prostu odcięłam sekatorem lub oberwałam. i to w całym żywopłocie - mniej więcej 100 sztuk krzaków. ostatnio widzę że znowu pojawiają się te same uszkodzenia, i to praktycznie na większości tuj. stąd wniosek, że to jednak coś innego zagraża moim drzewkom. w zeszłym roku tylko część, 1/3 iglaków była po zimie uszkodzona, po jednym oberwaniu suchych części więcej nie było problemu.
zdjęcia moich tuj:






prosze o pomoc, obawiam się, że w tym tempie to do końca lata zostaną
tylko patyczki
ostatnio obrywałam mniej więcej dwa tygodnie temu, i znowu powinnam to robić
ps. taki sam post jest w wątku - Kolory usychania iglaków. nie byłam pewna gdzie go lepiej umieścić
nasz żywopłot z thuj'i szmaragd rośnie czwarty rok. praktycznie urósł przez ten czas dwukrotnie, czyli bardzo ładnie. żadnych chorób do tej pory nie odnotowaliśmy. raz do roku jest nawożony - osmocote na 5-6 miesięcy, w tym roku również był podsypany w kwietniu.
w zeszłym roku nasz żywopłot przeszedł ostrą próbę - zimę, śnieg sięgał czasem ponad tuje. w miarę możliwości był strącany, ale niestety na wiosnę odkryliśmy trochę uszkodzeń, tzn. połamanych i uschniętych gałązek. ale przy tej pogodzie to normalne.
tegoroczna zima była gorsza, śnieg był tylko w listopadzie i grudniu. od stycznia ani grama śniegu, i do tego ostry mróz. i to przetrwał. zaczęła się wiosna i wraz z nią zaczęły się pokazywać "suchaki". na początku myślałam że to takie same uszkodzenia po zimie, jak w zeszłym roku. w środku pojedyncze gałązki zasychają, czasem są troszkę "naderwane" stąd logiczny wniosek że to uszkodzenie po śniegu. większość takich suchych gałązek po prostu odcięłam sekatorem lub oberwałam. i to w całym żywopłocie - mniej więcej 100 sztuk krzaków. ostatnio widzę że znowu pojawiają się te same uszkodzenia, i to praktycznie na większości tuj. stąd wniosek, że to jednak coś innego zagraża moim drzewkom. w zeszłym roku tylko część, 1/3 iglaków była po zimie uszkodzona, po jednym oberwaniu suchych części więcej nie było problemu.
zdjęcia moich tuj:


prosze o pomoc, obawiam się, że w tym tempie to do końca lata zostaną

ostatnio obrywałam mniej więcej dwa tygodnie temu, i znowu powinnam to robić
ps. taki sam post jest w wątku - Kolory usychania iglaków. nie byłam pewna gdzie go lepiej umieścić

Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
arinara- ileż razy mam to samo pisać... ba, na tej samej stronie
Pit3r87- zrobiłeś wszystko, co można. Żadnych nawozów, korzenie podtopione muszą zregenerować.
PS- nie lubisz skarbówki czy przeciwnie?

Pit3r87- zrobiłeś wszystko, co można. Żadnych nawozów, korzenie podtopione muszą zregenerować.
PS- nie lubisz skarbówki czy przeciwnie?

- arinara
- 50p
- Posty: 69
- Od: 7 mar 2011, o 18:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mierzyn k. Szczecina
- Kontakt:
Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
chyba nie wiem o co chodzi, bo chyba nie o obrączkową plamistość pędów, u mnie nie ma czegoś takiegoMirekL pisze:arinara- ileż razy mam to samo pisać... ba, na tej samej stronie![]()
poproszę o wskazanie konkretnego postu
u mnie "suchoty" idą od wewnątrz krzaka na zewnątrz, a nie odwrotnie
Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
No skoro wiesz, że nie ma... trudno.
Suchoty wewnątrz to fizjologia. To na fotkach to choroba.

Suchoty wewnątrz to fizjologia. To na fotkach to choroba.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 17 mar 2011, o 11:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
MirekL pisze: Pit3r87- zrobiłeś wszystko, co można. Żadnych nawozów, korzenie podtopione muszą zregenerować.
Został mi jeszcze ten płyn florovit, uzyć go jeszcze raz? Tym razem może podlałbym tuje tym płynem?
A co z tą pleśnią? Sama zniknie?
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 19 maja 2011, o 22:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
Witam serdecznie wszystkich forumowiczów.
To mój pierwszy post na tym forum więc proszę o wyrozumiałość
Forum czytam od 3 dni i wątki o tujach przeczytałem dokładnie - żywotniki zgodnie z zaleceniami forumowiczów spryskałem już 15% roztworem Topsinu W 500 SC (ok 500 ml roztworu na każde drzewko).
Mam problem z tujami smaragd posadzonymi 6 tyg. temu. Sadzonki ok 1,5m wysokości, wykopane w szkółce przy mnie, przywiezione z bryłą korzeniową z kawałkiem ziemi o średnicy ok 50 cm. Całość (30 szt.) wkopana od razu, na każdy dołek ok 25l torfu pod iglaki.
Przykryte agrowłókniną, podsypane delikatnie Substralem 100 dni do iglaków - po niepełnej garści na każde drzewko, na wszystkie 30 szt. poszło ok 2,5 kg nawozu (mniej więcej po 85 g na każde drzewko, producent przy tej wysokości drzewa zaleca 150 g).
Posadzone troszkę za gęsto "na zygzak" /\/\/\/\/\/\/\ - odległość między drzewkami 50 cm (licząc po przekątnej). Decyzja po tak gęstym posadzeniu świadoma, ryzyko niepowodzenia akcji wkalkulowane.
Na chwilę obecną nie przyjęło się chyba 1 drzewko, drugie jest zagrożone, reszta wygląda nieźle, ale...
Tuje niby rosną, pojawiły się nowe pędy, ale pojawia się coraz więcej brązowych pędów - które schną na skutek ułamanie się przy większym pędzie z którego wychodzą (jest to pokazane na zdjęciu). W szpaler nikt i nic nie wchodzi, podlewane są w miarę możliwości pod korzeń, delikatnym strumieniem, codziennie mniej więcej 5l wody na każde drzewko. Brązowieją od miejsca ułamania w stronę końca pędu - końcówka pozostaje zielona. Kora pod żywotnikami cały czas pozostaje wilgotna.
Na dwóch żywotnikach pojawiła się szara pleśń, a na jednym z tą pleśnią dodatkowo biały kokon z pajączkami wewnątrz - link do zdjęć poniżej:
https://picasaweb.google.com/smiechu201 ... 8q_rr6GIg#
Tak jak pisałem wcześniej, 3 dni temu spryskałem wszystko Topsinem W 500 SC.
Bardzo proszę zerknijcie na fotki i doradźcie co robić. Tuje były podsypane o miesiąca temu popiołem z drewna liściastego, mniej więcej 10 l popiołu na całość. Z tego co czytałem to był błąd - popiół alkalizuje glebę, a żywotniki ponoć tego nie lubią.
Popiół trafił też na trawnik, teraz mam tam wysokie pH i wszędzie pojawia się koniczyna - ale to nie ten wątek, tutaj już przygotowany kwas ortofosforowy do podlewania w celu zakwaszenia gleby.
Jedno drzewko trochę zbrązowiało wewnątrz - ale z tym się liczyłem, sadząc tak gęsto - zależało na "kolumnowym żywopłocie" zasłaniającym działkę od ulicy.
Na kilku żywotnikach pojawiły się zielone zawiązki chyba szyszek - ktoś pisał, że to zwiastun zbliżającej się śmierci żywotnika.
Proszę ratujcie
Z góry dziękuję za pomoc.
To mój pierwszy post na tym forum więc proszę o wyrozumiałość

Mam problem z tujami smaragd posadzonymi 6 tyg. temu. Sadzonki ok 1,5m wysokości, wykopane w szkółce przy mnie, przywiezione z bryłą korzeniową z kawałkiem ziemi o średnicy ok 50 cm. Całość (30 szt.) wkopana od razu, na każdy dołek ok 25l torfu pod iglaki.
Przykryte agrowłókniną, podsypane delikatnie Substralem 100 dni do iglaków - po niepełnej garści na każde drzewko, na wszystkie 30 szt. poszło ok 2,5 kg nawozu (mniej więcej po 85 g na każde drzewko, producent przy tej wysokości drzewa zaleca 150 g).
Posadzone troszkę za gęsto "na zygzak" /\/\/\/\/\/\/\ - odległość między drzewkami 50 cm (licząc po przekątnej). Decyzja po tak gęstym posadzeniu świadoma, ryzyko niepowodzenia akcji wkalkulowane.
Na chwilę obecną nie przyjęło się chyba 1 drzewko, drugie jest zagrożone, reszta wygląda nieźle, ale...
Tuje niby rosną, pojawiły się nowe pędy, ale pojawia się coraz więcej brązowych pędów - które schną na skutek ułamanie się przy większym pędzie z którego wychodzą (jest to pokazane na zdjęciu). W szpaler nikt i nic nie wchodzi, podlewane są w miarę możliwości pod korzeń, delikatnym strumieniem, codziennie mniej więcej 5l wody na każde drzewko. Brązowieją od miejsca ułamania w stronę końca pędu - końcówka pozostaje zielona. Kora pod żywotnikami cały czas pozostaje wilgotna.
Na dwóch żywotnikach pojawiła się szara pleśń, a na jednym z tą pleśnią dodatkowo biały kokon z pajączkami wewnątrz - link do zdjęć poniżej:
https://picasaweb.google.com/smiechu201 ... 8q_rr6GIg#
Tak jak pisałem wcześniej, 3 dni temu spryskałem wszystko Topsinem W 500 SC.
Bardzo proszę zerknijcie na fotki i doradźcie co robić. Tuje były podsypane o miesiąca temu popiołem z drewna liściastego, mniej więcej 10 l popiołu na całość. Z tego co czytałem to był błąd - popiół alkalizuje glebę, a żywotniki ponoć tego nie lubią.
Popiół trafił też na trawnik, teraz mam tam wysokie pH i wszędzie pojawia się koniczyna - ale to nie ten wątek, tutaj już przygotowany kwas ortofosforowy do podlewania w celu zakwaszenia gleby.
Jedno drzewko trochę zbrązowiało wewnątrz - ale z tym się liczyłem, sadząc tak gęsto - zależało na "kolumnowym żywopłocie" zasłaniającym działkę od ulicy.
Na kilku żywotnikach pojawiły się zielone zawiązki chyba szyszek - ktoś pisał, że to zwiastun zbliżającej się śmierci żywotnika.
Proszę ratujcie

Z góry dziękuję za pomoc.
- arinara
- 50p
- Posty: 69
- Od: 7 mar 2011, o 18:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mierzyn k. Szczecina
- Kontakt:
Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
przepraszam, że podpisuję się pod tym - dokładnie tak samo to wygląda u mniesmiechu pisze:Tuje niby rosną, pojawiły się nowe pędy, ale pojawia się coraz więcej brązowych pędów - które schną na skutek ułamanie się przy większym pędzie z którego wychodzą (jest to pokazane na zdjęciu). W szpaler nikt i nic nie wchodzi, podlewane są w miarę możliwości pod korzeń, delikatnym strumieniem, ............... Brązowieją od miejsca ułamania w stronę końca pędu .............

w zeszłym roku jedną tujkę miałam praktycznie całą w pajęczynie, właśnie w takim kokonie. w środku to się dosłownie ruszało - mnóstwo małych pajączków. ja po prostu zlałam całego iglaka tym co mi wpadło w ręce - akurat środek na mszyce. iglaki koło tego w kokonie, również ale już delikatniej. oprysk zrobiłam dzień po dniu, że akurat wtedy nie padało to nie było problemu. jak już nie było widać żywych pajączków zrobiłam roślinie silny prysznic. i już do końca lata wszystko było ok.na jednym z tą pleśnią dodatkowo biały kokon z pajączkami wewnątrz
takie zawiązki to mam co roku - chodzi o to ostatnie zdjęcie? - a żywopłot rośnie już 4 lataNa kilku żywotnikach pojawiły się zielone zawiązki chyba szyszek - ktoś pisał, że to zwiastun zbliżającej się śmierci żywotnika.

-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 19 maja 2011, o 22:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
Szyszki są na ostatnim zdjęciu - zdjęcie wyszło trochę słabe.
Najbardziej boję się o te łamiące się pędy. Każdego dnia pojawiają się nowe nadłamane pędy.
Tuje spryskałem Topsinem W 500 SC, we wtorek mija 7 dni od poprzedniego oprysku i spryskam je drugi raz.
Co do kokona pełen był mikroskopijnych pajączków, na zdjęciu też to wyszło tak sobie, słaby aparat albo fotograf
Najbardziej boję się o te łamiące się pędy. Każdego dnia pojawiają się nowe nadłamane pędy.
Tuje spryskałem Topsinem W 500 SC, we wtorek mija 7 dni od poprzedniego oprysku i spryskam je drugi raz.
Co do kokona pełen był mikroskopijnych pajączków, na zdjęciu też to wyszło tak sobie, słaby aparat albo fotograf

Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
Tak wyliczę, co źle...
1. niepotrzebny torf.
2. niepotrzebny, ba, szkodliwy nawóz. Jaki by nie był i ile by go nie było. Bez sensu.
3. po co w dwóch rzędach to już kompletnie pojąć nie mogę...
4. po jaką cholerę przykryte szmatą, też nie wiem...
5. podlać to wystarczy raz na tydzień, a porządnie. Ogólnie tuja to nie ryż.
6. mam nadzieję że to 15% Topsinu to pomyłka? No 1,5 interwencyjnie bym przełknął. choć i tak 15 razy za dużo....
I gwoli wyjaśnienia:
7. tuje lubią ziemię lekko alkaliczną
8. pająki tui nie jedzą...
1. niepotrzebny torf.
2. niepotrzebny, ba, szkodliwy nawóz. Jaki by nie był i ile by go nie było. Bez sensu.
3. po co w dwóch rzędach to już kompletnie pojąć nie mogę...
4. po jaką cholerę przykryte szmatą, też nie wiem...
5. podlać to wystarczy raz na tydzień, a porządnie. Ogólnie tuja to nie ryż.
6. mam nadzieję że to 15% Topsinu to pomyłka? No 1,5 interwencyjnie bym przełknął. choć i tak 15 razy za dużo....
I gwoli wyjaśnienia:
7. tuje lubią ziemię lekko alkaliczną

8. pająki tui nie jedzą...
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 19 maja 2011, o 22:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
Topsin był 0,15% zjadłem przecinek (15 ml na 1 litr wody).
Tuje posadzone w dwóch rzędach ponieważ za nimi jest murek oporowy z gazonów w kształcie ósemki.
Podlewanie ograniczymy.
Co zrobić jeszcze?
Tuje posadzone w dwóch rzędach ponieważ za nimi jest murek oporowy z gazonów w kształcie ósemki.
Podlewanie ograniczymy.
Co zrobić jeszcze?
- arinara
- 50p
- Posty: 69
- Od: 7 mar 2011, o 18:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mierzyn k. Szczecina
- Kontakt:
Re: Tuje żywotniki - choroby i szkodniki
MirekL wyliczanki nieźle Ci idą, ale w dalszym ciągu nie odpowiedziałeś na moje pytanie, które poniekąd pokrywa się z postem smiechu.
pająki tui może nie jedzą, ale jakieś pajęczaki miały kokon na właśnie na tujach. na szczęście wtym roku dały sobie spokój
pająki tui może nie jedzą, ale jakieś pajęczaki miały kokon na właśnie na tujach. na szczęście wtym roku dały sobie spokój
