No proszę....nie dość, że rozbójnik, to jeszcze pazerna
Ela, nie wierz jej, nie taki diabeł straszny

ostatnio robiła za Mikołaja, z worem na plecach do mnie przyszła

a w worku złoto...końskie

Tosia, nigdy nie widziałam u Ciebie liliowców. Wcale nie wyglądają na małe, a w oko mi nie wpadły

pewnie dlatego, że dopiero od niedawna zwracam na nie baczniejszą uwagę.