Wspomnę, że folię należy naciągać przy bezwietrznej i słonecznej pogodzie.
Ta informacja Jarsona jest bardzo ważna

Bezwietrznie wiadomo, bo wiatr by przeszkadzał w nakładaniu, ale ważne jest by było słonecznie i ciepło. Ja w zeszłym roku za bardzo się pospieszyłam, żeby nałożyć nową folię i nałożyłam (z pomocą męża i taty) ją w dzień raczej zimny i niestety, gdy zrobiło się ciepło, zgodnie z prawami fizyki, folia się rozszerzyła, porobiły się "wory" pomiędzy "przęsłami" ( a, że tunel był już okopany i folia przymocowana, to nie miałam siły tego zmieniać) i przy większym wietrze folia się nieco naddarła, a teraz gdy przyszedł śnieg, a były też mocniejsze powiewy, porwał się jeszcze mocniej.

Zastanawiam się teraz, czy wymieniać całą folię, ale to spory koszt, czy też tylko jej zniszczoną część

.