Wino z winogron

Jak zachować doskonałe zdrowie, kondycję i urodę? Porady, zdrowa żywność, najlepsze przepisy.
ODPOWIEDZ
Anais
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 24 wrz 2013, o 18:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wino z winogron

Post »

Mam stalowe gary i szklany baniak, rurke, i te skladniki, ktore wymienilam.
Korci mnie uzycie tego pektoenzymu.
Dalej nie wiem ile wody i cukru na podana ilosc owocow :-(
Fermivin juz stygnie.

A jaki jest ten prostszy przepis? :-)


Moj syn cos mamrocze, ze chcialby wino z brzoskwin ( o ile sie robi). Mam wiadro, wiec moge tez sprobowac :-) tzn wiadro brzoskwin, nie do robienia wina.:-)
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wino z winogron

Post »

Ale napisz mi ile litrów masz balon ?
Bo szkoda czasu i energii na trzymanie tego w garnkach.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Anais
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 24 wrz 2013, o 18:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wino z winogron

Post »

No tak, nie mam bladego pojecia jakiej jest pojemnosci.
Moge pojsc i wlac do niego odmierzona ilosc wody i sprawdzic, ale to potrwa troche...

Jest duzy, pusty ledwo dzwigam, a pelnego nie rusze :-)

Ide, sprawdze.
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wino z winogron

Post »

:roll: no pomogło by wiedzieć ile ma to litrów.
-zanieść to do kotłowni
-wlać owoce
-poczekać i dać ognia w piecu nastaw musi się nagrzać
-ja mniej więcej daję 1 na 1 czyli w Twoim przypadku 12 litrów wody /przegotowanej poczekaj aż ostygnie inaczej rozwali słój
-i wsypać 2-3 kg / połowę możesz rozpuścić albo nawet i całosć od razu i tej klej jak wystygnie wlać do słoja
-sypiesz to cudo fermivin

Jeżeli nie myjesz owoców zbędne jest dodawanie drożdży.
Druga sprawa ja Ci podałem orientacyjne proporcje ,ale nie wiem jaki masz słój.Pamiętaj, że musi być wolna przestrzeń inaczej jak to mawia Arnold Boczek ,,gąsior wywali i zas......o całą chałupę '' :lol:
Nie bawię się tez w żadne tam rurki ot czystą skarpetkę założyć na balon i czekać
Po trzech tygodniach lub jeżeli fermentacja przebiegnie szybciej i owoce zaczną spadać na dno pędem zlewać.

Wino które ma cukier będzie mieć moc.Jednak dodajemy je w dwóch , ewentualnie w trzech fazach.A to pobudza fermentację.
Ostatnia to tylko takie ,,perkanie '' ale jednak.
Sypać cukier, smakować i zlewać osad.
Nie wydziwiwam ,nie stosuje chemii , sama natura. A moc, że kapcie spadają :lol:
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Anais
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 24 wrz 2013, o 18:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wino z winogron

Post »

28 l, z ewentualnym bledem 2 l w jedna lub w druga strone, bo sie spieszylam )))
Mam jeszcze drugi, ale w garazu i dzis go nie wydlubie.
Ale chyba nie jest wiekszy.
Swoja droga grzmot straszny, a tylko 28 litrow:-(

Ja zaraz sie spokojnie zapoznam z Twoja "receptura", tylko oddech zlapie.:-)
I tak pewnie będę miala jakies pytania :-)))

Pogniecionych owocow mam jakies 12 litrow ( jeśli pulpe mozna w litrach w ogole).
Czyli z woda daloby 24 litry, plus cukier ktory podniesie objetosc, plus jak zacznie rosnac....to Boczek bedzie mial racje.

Moze tej wody mniej? zawsze mozna pozniej z cukrem dolac? prawda?

np 8 litrow wody teraz i cukru ok 3kg.
Mogloby tak byc?

Razem z woda z cukrem fermivin?

Pektoenzym odpuscic sobie rozumiem?

Najprostsze sposoby sa podobno najlepsze. Moja babcia podobno stawiala dzemy, cos tam sciekalo, kapalo i mialo ok 30 %...
i to bylo 50 lat temu. Mama mi opowiadala. A wtedy nie mieli tych wynalazkow :-))
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wino z winogron

Post »

Grzmot bo same szkło, ale wino tylko najlepiej robić we szkle.
Czyli mając 12 litrów /tak pulpę liczy się w litrach najwygodniej / dolej do tego 8 litrów wody i dosyp 2 kg / zrobiony klej.

Pierwsza fermentacja zwana jest nie bez powodu burzliwą :lol: piana wali i gąsior aż podskakuje i musi mieć wolną przestrzeń.
Potem odlać po 3 tygodniach mniej więcej i wlać można znowu klej zrobiony z wody i cukru.
Czekamy ponownie tak mniej więcej z 4 tygodnie i znowu zlewamy i tym razem ostatni raz wsypujemy cukier na smak jaki nam podpasuje.
Im więcej cukru tym więcej % ale takie wino leży latami.
Pektoenzym można sobie darować.
Wino lubi ciepło
Tak samo jak owoc lubi słońce, ja nie robię wina z przepisu i nie trzymam się żelaznych norm.Ponieważ każdy rok jest inny.
I zależnie od wybarwienia ,dojrzałości owoców, terminarzu zbioru mamy owoce jakie mamy, a tym samym ilość cukrów zawartych w owocach.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Awatar użytkownika
wosiek67
500p
500p
Posty: 825
Od: 26 lut 2012, o 14:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Poznania

Re: Wino z winogron

Post »

Ilość cukru jaką podałem jest na 10 l bo ja mam takie dymiony. Ja bym nie szedł na ilość tzn. nie dolewałbym wody z tej ilości owocu będziesz miała około 10 l dobrego wina. Po fermentacji burzliwej odcedziłbym nastaw i zostawił do dalszej fermentacji już bez farfocli.
Historia magistra vitae
Pozdrawiam Wojtek
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wino z winogron

Post »

Wojciechu nie róbcie grzechu ! Pamiętaj winiarzu ni stary ni młody dolej do moszczu wody :;230
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Anais
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 24 wrz 2013, o 18:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wino z winogron

Post »

Najpierw chce podziekowac.
Widze, ze to aktywne forum i mozna tu zdobyc szybka i pozyteczna pomoc.
Na pewno będę zagladac, pewnie bardziej czytac, bo nie posiadam rad, ktorych moglabym udzielac :-)))
Przetrawie temat i podejme meska decyzje.
Moze jakos polacze obie rady.
Cos czuje, ze pojde w kierunku zmniejszenia ilosci wody ( zawsze pozniej mozna dolac), na pewno fermivin i ciepelko w kotlowni.
Troche sie obawiam, ze jak za bardzo wypelnie balon, to moze byc smiesznie..)))
Moze tez pojde za ciosem i sprobuje z brzoskwiniowym, dobre, slodkie owoce, tylko troche malo, jutro zwaze, ale pewnie z 5 kg, wiec nie wiem czy warto startowac w ogole :-)
W kazdym badz razie przyjde chwalic sie, albo zalic efektami :-)

aha, przyznam sie jeszcze do czegos.
W zeszlym roku moja mama nastawila wino. Wrzucila rozgniecione winogrona do balonu, nie wiem co tam dodala, zakladam, ze wode i cukier.
I tak to sobie ladnie stalo, ktos po drodze troche sciagnal, reszta stala nadal. Az do wczoraj, bo postanowilam uwolnic balon.
Poki co caly ten naboj przecedzilam, bylo w nim na dnie jeszcze owoce.
Procent to jakos ma niewiele, o ile umiem uzywac tej probowki do mierzenia zawartosci cukru i alko.
Chyba z 7 %.
Dzis przecedzilam drugi raz, juz przez geste sito, jutro przecedze przez sito z gaza.
Moze popelnie jakies straszne glupstwo piszac to teraz, ale czy z tym mozna cos jeszcze zrobic?
Sama nie wiem, doslodzic? doprawic? wyrzucic???
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wino z winogron

Post »

Są w sprzedaży / co prawda pieruńsko srogie, bo szkło poszło prawie o 100 %/ ale w ofercie mniejsze słoje, wygodniejsze.
Ja 50 l grzmota pożyczyłem na nie oddaj sąsiadowi, mam dwie 34 i jedną 5 najbardziej uniwersalną kiedy mam mało owoców.
Dobrze by było się zapoatrzyć w idealną 10.Drogo to fakt, ale warto.
I niech wino będzie z Wami :lol:
A zapomniałem dodać mają w ofercie słoje z szerokim wlewem :wit dużo lepsze niż z wąskim.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Awatar użytkownika
wosiek67
500p
500p
Posty: 825
Od: 26 lut 2012, o 14:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Poznania

Re: Wino z winogron

Post »

Ależ Ona chce robić dosyć mocne wino więc po co robić cienkusz 50/50 z wodą wino gronowe bez dodatku wody ja tak zrobiłem w tym roku ma znacznie bogatszy smak i aromat. Taki nastaw nie potrzebuje dużo cukru na chyba, że owoce pysk wykrzywiają. Ja zawsze po zawiązaniu gron opitalam liście w ich okolicy dzięki czemu owoce mają więcej słońca a co za tym idzie więcej cukru.
Historia magistra vitae
Pozdrawiam Wojtek
Anais
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 24 wrz 2013, o 18:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wino z winogron

Post »

50 litrowy to ja nie wiem nawet jak umyc pozniej. Wielki musi byc ....
jeśli te wina beda jako tako wychodzic, to ja spokojnie moge zostac maniaczka i nastawiac je co roku, a taki balonik 10-15 l faktycznie bylby idealny. Widzialam calkiem zgrabne w Realu w niedziele.
Biorac pod uwage, ze wszyscy w domu lubia wina, to będę musiala robic duzo zeby dluzej mialo szanse postac :-)))

Widze wlasnie nastepny wpis. Tak, te winogrona slodkie zbyt nie sa.
50/50 to faktycznie moze byc za duzo.
Mysle, ze zrobie syrop, nie wiem, 3 l wody i ok 2 kg cukru. A pozniej, zgodnie z Waszymi radami będę probowac i jak bedzie trzeba, to doleje lub doslodze.
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wino z winogron

Post »

I ja podobnie robię z winoroślą.Jednak rozwadniam moszcz.
Jeżeli bym robił z samego soku wtedy nie dodaję wody, jednak przy tym wszystkim tej całej breji to rozcieńczam.

-- 24 wrz 2013, o 22:24 --
Anais pisze:Najpierw chce podziekowac.
Widze, ze to aktywne forum i mozna tu zdobyc szybka i pozyteczna pomoc.
Na pewno będę zagladac, pewnie bardziej czytac, bo nie posiadam rad, ktorych moglabym udzielac :-)))
Przetrawie temat i podejme meska decyzje.
Moze jakos polacze obie rady.
Cos czuje, ze pojde w kierunku zmniejszenia ilosci wody ( zawsze pozniej mozna dolac), na pewno fermivin i ciepelko w kotlowni.
Troche sie obawiam, ze jak za bardzo wypelnie balon, to moze być smiesznie..)))
Moze tez pojde za ciosem i sprobuje z brzoskwiniowym, dobre, slodkie owoce, tylko troche malo, jutro zwaze, ale pewnie z 5 kg, wiec nie wiem czy warto startowac w ogole :-)
W kazdym badz razie przyjde chwalic sie, albo zalic efektami :-)

aha, przyznam sie jeszcze do czegos.
W zeszlym roku moja mama nastawila wino. Wrzucila rozgniecione winogrona do balonu, nie wiem co tam dodala, zakladam, ze wode i cukier.
I tak to sobie ladnie stalo, ktos po drodze troche sciagnal, reszta stala nadal. Az do wczoraj, bo postanowilam uwolnic balon.
Poki co caly ten naboj przecedzilam, bylo w nim na dnie jeszcze owoce.
Procent to jakos ma niewiele, o ile umiem uzywac tej probowki do mierzenia zawartosci cukru i alko.
Chyba z 7 %.
Dzis przecedzilam drugi raz, już przez geste sito, jutro przecedze przez sito z gaza.
Moze popelnie jakies straszne glupstwo piszac to teraz, ale czy z tym mozna cos jeszcze zrobic?
Sama nie wiem, doslodzic? doprawic? wyrzucic???

a jaki to ma smak ? nie zalatuje kwasem ?
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Anais
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 24 wrz 2013, o 18:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wino z winogron

Post »

No nie zalatuje. W pomieszczeniu gdzie przelewalam, cedzilam itd pachnie po prostu alkoholem.
Kilka osob degustowalo, mowili, ze moze byc, dla mnie takie cienkie jakies troche.
Awatar użytkownika
wosiek67
500p
500p
Posty: 825
Od: 26 lut 2012, o 14:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Poznania

Re: Wino z winogron

Post »

Robert czyżby koleżanka mogła robić sałatki z taka ilością wyśmienitego octu.

-- 24 wrz 2013, o 22:34 --
Anais pisze:No nie zalatuje. W pomieszczeniu gdzie przelewalam, cedzilam itd pachnie po prostu alkoholem.
Kilka osob degustowalo, mowili, ze moze być, dla mnie takie cienkie jakies troche.
Daj cukru jak drożdże żyją to fermentacja znów ruszy będzie moc. A i jeszcze jedno wino lepiej zlewać z nad osadu (wężykiem Jasiu wężykiem :;230 :;230 przepraszam ;:306) niż cedzić.
Historia magistra vitae
Pozdrawiam Wojtek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Bądźmy ZDROWI i piękni... jak nasz ogród”