To jest to czego chce w tym roku spróbować. Zimą u kuzyna często zajadałem się malutkimi koktajlówkami właśnie z zalewy i to było coś czego mi zimą brakuje w śniadaniach.

Nawet latem poszedłem i zerwałem kilka koktajówek na nasiona. On mówi że kiedyś dostał sadzonke od ciotki i poźniej zaczął sam wyrastać(pewnie dzięki pomidorom które spadają) i rośnie obecnie jak chwast, z którego po prostu jakieś tam krzaki zostawiają w sezonie.
Muszę odszukać te nasiona i wysiać. Są to koktajlówki o prawdziwie pomidorowym smaku i wielkosci monety 50gr.
Dodatkowo zakupiłem koralika. Jak sądzicie nada się też w zalewe?