Kropelka zaprasza cz.4.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5533
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Lucynko, na różach to poranna rosa. Właśnie wróciłam z ogrodu, poszłam po cukinię i jest mega wielka rosa, a łapki mi chciały odpaść od tej zimnej cukinii. Fajnie byłoby coś podziałać w ogrodzie, ale wcześniej niż południe nie ma szans, a później już pisałam jak to wygląda z lekcjami. Już raczej nie liczę na złapanie samczyka, tym bardziej, że nie słyszę go w ogrodzie, nie kwiczy, nie reaguje na głosy samiczek... Pewnie poszedł w świat i jego losy pozostaną nieznane. Choć wszystko zdarzyć się może! Przez dwa tygodnie myślałam, ze pożarły go psy, a on przez cały ten czas latał sobie po ogrodzie... Tyle, że coraz zimniej się robi i trawa zniknie, i jabłka zgniją...
Wczoraj udało mi się wskoczyć po 18 do ogrodu. Nie wiedziałam co najpierw robić! Wyrwałam na szybko taczkę największych chwastów, przesadziłam chryzantemę (tak, tak, pomimo kwitnienia), musiałam ją teraz rozsadzić bo były połączone dwa kolory i wkurzało mnie to, a tylko w czasie kwitnienia mogę stwierdzić które pędy są które.
Trawa pod rozłożoną agrotkaniną na końcu ogrodu "ugotowała się", można by przekopać ten kawałek, ale kiedy?
AAA... no i kiedyś musiałam wyładować mega nerwy w ogrodzie i w ciągu 15 minut rozwaliłam murek
Teraz "tylko" uporządkować miejsce, zrobić ścieżkę... coś wymyślę, na pewno
Wczoraj udało mi się wskoczyć po 18 do ogrodu. Nie wiedziałam co najpierw robić! Wyrwałam na szybko taczkę największych chwastów, przesadziłam chryzantemę (tak, tak, pomimo kwitnienia), musiałam ją teraz rozsadzić bo były połączone dwa kolory i wkurzało mnie to, a tylko w czasie kwitnienia mogę stwierdzić które pędy są które.
Trawa pod rozłożoną agrotkaniną na końcu ogrodu "ugotowała się", można by przekopać ten kawałek, ale kiedy?
AAA... no i kiedyś musiałam wyładować mega nerwy w ogrodzie i w ciągu 15 minut rozwaliłam murek
Teraz "tylko" uporządkować miejsce, zrobić ścieżkę... coś wymyślę, na pewno
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Mariolko dopiero teraz zorientowałam się ,że ju otwarłaś wątek.Możliwe ,ze znów pokaże sie samczyk i nic mu sie nie stało lecz może już przezornie ucieka i cała ta historia skończy się Happy endem.Masz mnóstwo jesiennych kolorów aż miło się patrzy
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11617
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Mariolko, szalona kobieto, taki murek samodzielnie rozebrać. Teraz rabata nabierze nowego wyglądu. Niebieskie marcinki wyjątkowo pięknie wyglądają. Też czekam na cieplejsze dni, bo teraz nie da się spokojnie popracować.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5533
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Jadziu, niewykluczone, że właśnie tak będzie, ale już nawet się nie nastawiam na takie rozwiązanie. Dzieci cieszyłyby się ogromnie, ale nie dawałam im nadziei, nie powiedziałam o moim odkryciu ogrodowym. Tylko najstarsza córka wie, ale ona rozumuje już dość poważnie.
Malinek jeszcze całkiem sporo
Soniu, brakuje mi materiału na wykończenie/zrobienie tej rabaty. Potrzebny mi kamyk, trzeba kupić min.5 ton żeby dostarczyli na miejsce. Niby taka ilość znika na rabatach błyskawicznie, ale póki co nie mam ochoty na przewalanie tylu ton kamienia. No to stoi taki odstraszacz. Pogoda u mnie bardzo zmienna, w jednej chwili upał, za chwilę wieje bardzo mocno. Ale ogólnie póki nie obeschną poranne rosy i mgły, nie da się pracować w ogrodzie...
Porozsadzane irysy pną się w górę jak szalone...
Malinek jeszcze całkiem sporo
Soniu, brakuje mi materiału na wykończenie/zrobienie tej rabaty. Potrzebny mi kamyk, trzeba kupić min.5 ton żeby dostarczyli na miejsce. Niby taka ilość znika na rabatach błyskawicznie, ale póki co nie mam ochoty na przewalanie tylu ton kamienia. No to stoi taki odstraszacz. Pogoda u mnie bardzo zmienna, w jednej chwili upał, za chwilę wieje bardzo mocno. Ale ogólnie póki nie obeschną poranne rosy i mgły, nie da się pracować w ogrodzie...
Porozsadzane irysy pną się w górę jak szalone...
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Witaj .
Kurczę, ta historia z małym samczykiem smutna . Może jeszcze gdzieś się pokaże ? Szkoda bo tak jak piszesz było blisko no ale czasem tak bywa mimo naszych dobrych chęci. Masz wspaniały zielony trawniczek , nawet nie widać, że to już końcówka września . Gratuluję siły i determinacji w rozburzaniu tego murka , świetna robota . Widzę sporo koloru u Ciebie i jeszcze jest na czym oko zawiesić. Pozdrawiam .
Kurczę, ta historia z małym samczykiem smutna . Może jeszcze gdzieś się pokaże ? Szkoda bo tak jak piszesz było blisko no ale czasem tak bywa mimo naszych dobrych chęci. Masz wspaniały zielony trawniczek , nawet nie widać, że to już końcówka września . Gratuluję siły i determinacji w rozburzaniu tego murka , świetna robota . Widzę sporo koloru u Ciebie i jeszcze jest na czym oko zawiesić. Pozdrawiam .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5533
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Ewelino, no tak jest; mimo naszych szczerych chęci wszystko czasami jest inaczej niźli byśmy chcieli
Teraz chciałabym skończyć teren wokół tego rozwalonego murka, jakoś sensownie go zagospodarować... ale czasami ręce opadają i brak chęci na cokolwiek, głównie przez to odrabianie lekcji z dziećmi
A trawnik faktycznie zieleniutki, deszczu w tym roku nie brakowało na przemian z upałami...
Tegoroczne jesienne kwitnienia bardzo mi się podobają
Teraz chciałabym skończyć teren wokół tego rozwalonego murka, jakoś sensownie go zagospodarować... ale czasami ręce opadają i brak chęci na cokolwiek, głównie przez to odrabianie lekcji z dziećmi
A trawnik faktycznie zieleniutki, deszczu w tym roku nie brakowało na przemian z upałami...
Tegoroczne jesienne kwitnienia bardzo mi się podobają
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Czy w związku z rozwaleniem murka należy rozumieć, ze iglaków nie przesadzasz?
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17005
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Ależ Mariolu masz duże kępy marcinkowe.
Piękne wrzosowisko też z daleka widoczne .
Cudne kolorki.
Piękny ogród!!
Piękne wrzosowisko też z daleka widoczne .
Cudne kolorki.
Piękny ogród!!
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Witaj. Ja jeszcze lekcji z dziećmi nie odrabiam ale na to też przyjdzie pora . Póki co korzystam z wolnych chwil bo za kilka lat może być z tym różnie. Twoje wrzosowisko jest cudne ,sama bym takie chciała ale na ten moment nie mam gdzie . Może za kilka lat wraz z nowym terenem pojawi się miejsce na wrzosowisko . Astry masz piękne no i to zestawienie z rudbekią mnie po prostu oczarowało . Ach no i pochwalić muszę te wspaniałe aksamitki z pierwszego zdjęcia . W przyszłym soku muszę postarać się o więcej aksamitek , one teraz na prawdę super wyglądają . Pozdrawiam .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5533
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Madziu, na razie nie. Rozwalenie murka pozwala w tej chwili na w miarę spokojne przejechanie taczkami, ale nie wiadomo na jak długo. Myślałam o przesadzeniu iglaków koło domu od strony sąsiada, ale okazało się, że póki co nic tam nie mogę zrobić, a jakaś decyzję trzeba było podjąć. A że któregoś dnia musiałam rozładować nadmiar emocji, no to padło na murek
Aniu, dziękuję Z tymi jesiennymi kwiatami, to jest tak, ze cały sezon mnie denerwują, zwłaszcza te wysokie marcinki... ale potem jak jesienią zakwitną to złość mi przechodzi, no bo teraz to prawdziwa ozdoba ogrodu. Szkoda tylko, że te wysokie pokładają się na wszystkie strony...
Ewelka, na pewno tak będzie. Na początku też nie miałam w ogóle wrzosów, ale z czasem coraz więcej. Ogród ciągle się zmienia, z czasem wymieniamy rośliny na zupełnie inne gatunki- przynajmniej część. U mnie to wymiana na bezproblemowe. Aksamitki faktycznie tworzą barwne dywany do samych przymrozków. Ciesz się, że póki co nie musisz siedzieć nad książkami z dziećmi, to naprawdę zabiera mnóstwo czasu i energii, a niejednokrotnie doprowadza mnie do szału
Wczoraj przywieźli mi kamienny żwirek, który mam do rozsypania na rabaty i ścieżki. Czeka mnie bardzo ciężka praca, bo jednak takie przewożenie żwiru na taczkach, ładowanie, kiprowanie i przede wszystkim przewożenie z miejsca na miejsce to wyczerpująca praca.
Ech
Aniu, dziękuję Z tymi jesiennymi kwiatami, to jest tak, ze cały sezon mnie denerwują, zwłaszcza te wysokie marcinki... ale potem jak jesienią zakwitną to złość mi przechodzi, no bo teraz to prawdziwa ozdoba ogrodu. Szkoda tylko, że te wysokie pokładają się na wszystkie strony...
Ewelka, na pewno tak będzie. Na początku też nie miałam w ogóle wrzosów, ale z czasem coraz więcej. Ogród ciągle się zmienia, z czasem wymieniamy rośliny na zupełnie inne gatunki- przynajmniej część. U mnie to wymiana na bezproblemowe. Aksamitki faktycznie tworzą barwne dywany do samych przymrozków. Ciesz się, że póki co nie musisz siedzieć nad książkami z dziećmi, to naprawdę zabiera mnóstwo czasu i energii, a niejednokrotnie doprowadza mnie do szału
Wczoraj przywieźli mi kamienny żwirek, który mam do rozsypania na rabaty i ścieżki. Czeka mnie bardzo ciężka praca, bo jednak takie przewożenie żwiru na taczkach, ładowanie, kiprowanie i przede wszystkim przewożenie z miejsca na miejsce to wyczerpująca praca.
Ech
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Mariola cudownie naprawdę, tyle kolorów u Ciebie, wrzosy , marcinki i całościowe widoki pięknie się prezentują. Widzę kochana, że działasz jak burza. Przypomniałaś mi o irysach, miałam porządek w nich zrobić, teraz to już pewnie za późno.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Witaj. Faktycznie odrabianie lekcji może doprowadzać do szału . Pewnie przekonam się o tym za kilka lat tak na własnej skórze . Sporo pracy masz dzisiaj w planach więc pogody Ci życzę i dużo siły na walkę z żwirkiem . Efekt na pewno będzie bardzo ciekawy i to wynagradza nam ciężką pracę. Pozdrawiam .
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42140
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Kropelka zaprasza cz.4.
Mariolko, a ja czekałam na powiadomienia, a tu nowa część
Historia ze świnką czuję, że będzie miała c.d. Na pewno się jeszcze pokaże, bo zimy to już na pewno nie przeżyje
Ładna kolekcja rozchodników i jakie ogromne szarłaty Ci porosły
Z takimi poważnymi pracami w ogrodzie to tak jest jak się dostanie kopa to w jeden dzień się zrobi coś co leży miesiącami. Teraz już tylko wykończeniówka
Historia ze świnką czuję, że będzie miała c.d. Na pewno się jeszcze pokaże, bo zimy to już na pewno nie przeżyje
Ładna kolekcja rozchodników i jakie ogromne szarłaty Ci porosły
Z takimi poważnymi pracami w ogrodzie to tak jest jak się dostanie kopa to w jeden dzień się zrobi coś co leży miesiącami. Teraz już tylko wykończeniówka