Róże i nie tylko w ogrodzie Wioli
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Przyszłam z rewizytą i nie mogę wyjść z podziwu Na jakiej diecie prowadzisz swoje różyczki, że osiągnęły takie rozmiary? Veilchenblau wygląda jakby się płożyła swobodnie po ziemi. Czy to może tylko jej część na zdjęciu, a reszta gdzieś się wspina? Bouquet Parfait w ilości 3 sztuk obok siebie zwala z nóg. Teraz będzie miała 2 sezon? Zdolności M. można tylko pozazdrościć. Ja niestety mogę liczyć tylko na kupne podpory, a jak z takimi bywa to sama wiesz. Twoje przetrwają lata
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11697
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Super zamówienie na wiosnę i proszę nowa rabatka powstanie
Abraham Darby dalej na mojej liście, James Galway u mnie osiąga spore rozmiary,dobrze,że go posadziłam przy płocie.
Zobaczyłam u Ciebie Olivię Rose,gdzie zakupiłaś? Nigdzie jej nie mogę znaleźć
Abraham Darby dalej na mojej liście, James Galway u mnie osiąga spore rozmiary,dobrze,że go posadziłam przy płocie.
Zobaczyłam u Ciebie Olivię Rose,gdzie zakupiłaś? Nigdzie jej nie mogę znaleźć
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wioluś, nie mam żadnej z różyczek, które zamówiłaś , więc szybciutko sprawdziłam, jak wyglądają. Ciekawa może być ta różano różowa rabatka.
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5991
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Od rana ręce mnie swędzą, żeby podziałać coś ogrodowo.
Gdyby nie to, że znowu leje to chwyciła bym za łopatę i zaczęła przesadzanie. Już mnie nosi, zeby zacząć zapełniać nowo powstałe miejsce pod rabatę.
Żeby dać upust energii powtykałam do doniczek patyczki różane. To taka moja pierwsza próba samodzielnego ukorzeniania. Uda się to będzie fajnie. Będę miała na jakąś wymianę lub obdarowanie kogoś, a jeśli nic mi z tego nie wyjdzie, to płakać nie będę.
Już jakiś czas temu nacięłam sonie patyczków i trzymałam je w wilgotnych gazetach. Te które wytworzyły kallus dziś powędrowały do doniczek. Teraz pozostaje czekać
Za zasiewami parapetowymi jeszcze się wstrzymuję. Mam potem straszny problem z miejscem. Jeszcze posiana rozsada mieści się bez problemu, ale gdy zaczyna się pikowanie to .... Chciała bym tak wycelować, żeby potem popikowane roślinki wynieść do szklarni.
Grażynko, nie mogę doczekać się kwitnienia JtO. Widziałam ją na żywo i jest przepiękna. Tea Clipper kwitła, ale nie wiem czemu nie zrobiłam jej zdjęcia. Obiecuję sobie ze w tym sezonie solidniej udokumentuję kwitnienia wszystkich moich róż.
Milenko, bardzo mało stosuję nawozów mineralnych. Na tych moich lessach róże rosną jak szalone. Gdy je sadzę, to do dołka daję im przekompostowany obornik i to wszystko. W kolejnym sezonie podsypuję kompostem lub obornikiem i stosuję opryski i z gnojówek. I to by było na tyle
Aniu w sprawie Olivii napiszę Ci pw.
Abraham to pomyłka różana, ale cieszę się z niej ogromnie, bo w sumie to dobrze wyszłam na tej pomyłce.
Też zauważyłam że James ma zapędy na potwora różanego. Ma 2 metrowe pędy i teraz zastanawiam się jak go poprzycinać na wiosnę. A może nie przycinać tylko dać mu pole do popisu
Ewka, poczytałam sobie zimą o różach Guillota i nabrałam wielkiej ochoty na nie. To moje pierwsze róże tego hodowcy i jestem strasznie ciekawa jak się sprawdzą. Ogólnie, dużo dobrego o nich słyszałam i te kolorki też intrygujące. Wierzę, że nie będę rozczarowana
Jesienią 2014 r założyłam sobie 'Aspirynowisko' Tak rok temu wyglądał początek kwitnienia. Niestety nie mam zdjęć z późniejszego okresu, a szkoda, bo popisały się wspaniale. Utworzyły jedną wielką pianę
Gdyby nie to, że znowu leje to chwyciła bym za łopatę i zaczęła przesadzanie. Już mnie nosi, zeby zacząć zapełniać nowo powstałe miejsce pod rabatę.
Żeby dać upust energii powtykałam do doniczek patyczki różane. To taka moja pierwsza próba samodzielnego ukorzeniania. Uda się to będzie fajnie. Będę miała na jakąś wymianę lub obdarowanie kogoś, a jeśli nic mi z tego nie wyjdzie, to płakać nie będę.
Już jakiś czas temu nacięłam sonie patyczków i trzymałam je w wilgotnych gazetach. Te które wytworzyły kallus dziś powędrowały do doniczek. Teraz pozostaje czekać
Za zasiewami parapetowymi jeszcze się wstrzymuję. Mam potem straszny problem z miejscem. Jeszcze posiana rozsada mieści się bez problemu, ale gdy zaczyna się pikowanie to .... Chciała bym tak wycelować, żeby potem popikowane roślinki wynieść do szklarni.
Grażynko, nie mogę doczekać się kwitnienia JtO. Widziałam ją na żywo i jest przepiękna. Tea Clipper kwitła, ale nie wiem czemu nie zrobiłam jej zdjęcia. Obiecuję sobie ze w tym sezonie solidniej udokumentuję kwitnienia wszystkich moich róż.
Milenko, bardzo mało stosuję nawozów mineralnych. Na tych moich lessach róże rosną jak szalone. Gdy je sadzę, to do dołka daję im przekompostowany obornik i to wszystko. W kolejnym sezonie podsypuję kompostem lub obornikiem i stosuję opryski i z gnojówek. I to by było na tyle
Aniu w sprawie Olivii napiszę Ci pw.
Abraham to pomyłka różana, ale cieszę się z niej ogromnie, bo w sumie to dobrze wyszłam na tej pomyłce.
Też zauważyłam że James ma zapędy na potwora różanego. Ma 2 metrowe pędy i teraz zastanawiam się jak go poprzycinać na wiosnę. A może nie przycinać tylko dać mu pole do popisu
Ewka, poczytałam sobie zimą o różach Guillota i nabrałam wielkiej ochoty na nie. To moje pierwsze róże tego hodowcy i jestem strasznie ciekawa jak się sprawdzą. Ogólnie, dużo dobrego o nich słyszałam i te kolorki też intrygujące. Wierzę, że nie będę rozczarowana
Jesienią 2014 r założyłam sobie 'Aspirynowisko' Tak rok temu wyglądał początek kwitnienia. Niestety nie mam zdjęć z późniejszego okresu, a szkoda, bo popisały się wspaniale. Utworzyły jedną wielką pianę
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16045
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Takie jednoodmianowe plamy bardzo mi się podobają. Gdybym zakładała ogród od początku, inaczej bym wszystko posadziła, właśnie pod kątem dużych plam.
I mnie straszliwie nosi, lecz u nas dzień w dzień pada.
I mnie straszliwie nosi, lecz u nas dzień w dzień pada.
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11697
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wiolu zatoczka Aspirynek cudna,na razie jeszcze młode,ale już widzę jak po kilku latach będą pięknymi krzakami
Mam jeden krzaczek,na początku jej nie zauważałam,ale ostatnio tak cudnie zakwitła,że nawet sesję jej strzeliłam,a to już coś
James Galway u mnie wkrada się do sąsiada,swojego muszę porządnie poskramiać.
Szałwię trio u Ciebie dojrzałam,siejesz wprost do gruntu?
Czekam również na wiadomość odnośnie Olivii
Mam jeden krzaczek,na początku jej nie zauważałam,ale ostatnio tak cudnie zakwitła,że nawet sesję jej strzeliłam,a to już coś
James Galway u mnie wkrada się do sąsiada,swojego muszę porządnie poskramiać.
Szałwię trio u Ciebie dojrzałam,siejesz wprost do gruntu?
Czekam również na wiadomość odnośnie Olivii
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wandziu - i mnie szumią w głowie jednokolorowe rabaty, stąd Aspirynka Woli tak bardzo mi się podoba. Muszę też poczytać nieco dokładniej o różach Guillota, z przyjemnością poobserwuję je tego lata u Ciebie Wioluś.
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5991
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wandziu, gdybym ja teraz zakładała ogród od początku to też dużo rzeczy inaczej bym porobiła.
Wiele rzeczy chciała bym zmienić, ale albo się po prostu nie da, albo było by to bardzo kosztowne. Czasami myślę, że z ogrodem, to taj jak z domem - pierwszy buduje się dla wroga ....
Aniu, Aspirynki już w minionym sezonie dały czadu, tylko ja im zdjęć nie porobiłam Ale obiecuję sobie, że lepiej postaram się z tymi zdjęciami w nadchodzącym sezonie.
Szałwię siałam w domu, potem pikowałam i w maju do gruntu. Kwitły wcześnie, ale już w drugiej połowie lata nie wyglądały ładnie. Pewnie i susza się do tego przyczyniła. W tym roku część nasionek posieję już teraz a część pod koniec kwietnia do gruntu. Zobaczę, może będę miała siewki. Specjalnie nie usuwałam szybko sadzonek. Chciałam żeby mi się wysiały.
Ewuś, to będziemy razem obserwować. Ciekawa jestem tych pierwszych kwiatuchów, chociaż nie liczę na jakieś cuda w pierwszym roku.
Ciąg dalszy moich panienek.
Parky - róża o cudownym zapachu, który pamiętam z dzieciństwa. Tak pachniały róże które rosły u babci w ogródku
A ta spisała się najlepiej ze wszystkich młodziaków. Żeby wszystkie róże w pierwszym sezonie chciały tak rosnąć i kwitnąć ....
Kolejny udany debiut
Piękna mała różyczka
Wiele rzeczy chciała bym zmienić, ale albo się po prostu nie da, albo było by to bardzo kosztowne. Czasami myślę, że z ogrodem, to taj jak z domem - pierwszy buduje się dla wroga ....
Aniu, Aspirynki już w minionym sezonie dały czadu, tylko ja im zdjęć nie porobiłam Ale obiecuję sobie, że lepiej postaram się z tymi zdjęciami w nadchodzącym sezonie.
Szałwię siałam w domu, potem pikowałam i w maju do gruntu. Kwitły wcześnie, ale już w drugiej połowie lata nie wyglądały ładnie. Pewnie i susza się do tego przyczyniła. W tym roku część nasionek posieję już teraz a część pod koniec kwietnia do gruntu. Zobaczę, może będę miała siewki. Specjalnie nie usuwałam szybko sadzonek. Chciałam żeby mi się wysiały.
Ewuś, to będziemy razem obserwować. Ciekawa jestem tych pierwszych kwiatuchów, chociaż nie liczę na jakieś cuda w pierwszym roku.
Ciąg dalszy moich panienek.
Parky - róża o cudownym zapachu, który pamiętam z dzieciństwa. Tak pachniały róże które rosły u babci w ogródku
A ta spisała się najlepiej ze wszystkich młodziaków. Żeby wszystkie róże w pierwszym sezonie chciały tak rosnąć i kwitnąć ....
Kolejny udany debiut
Piękna mała różyczka
-
- 1000p
- Posty: 1974
- Od: 27 lip 2007, o 12:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pojezierze Brodnickie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wiolka, melduję się w Twoim różanym wątku Przepiękne róże, pokazuj ich jak najwięcej. Twoja Jasmina śni mi się po nocach, chciałabym żeby moja była choć w połowie taka piękna.
Eden Rose to też moja ukochana róża, mam już 3 sztuki
Dziękuję Ci kochana, że mnie wybudzilas z zimowego letargu
Eden Rose to też moja ukochana róża, mam już 3 sztuki
Dziękuję Ci kochana, że mnie wybudzilas z zimowego letargu
Pozdrawiam Jola
jo_linki
jo_linki
- RenataC
- 100p
- Posty: 106
- Od: 24 sie 2012, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Piękne masz okazy różane. Mam nadzieję,że moje tez takie bedą. Moje austinki są jeszcze młode,po jednym sezonie. Potwierdziły tylko zgodność gatunku z zamówieniem.
Nie wiem jak to się stało,że nie mam Jamesa Galwaya,Twój jest prześliczny
Róże GUILLOTA zamówiłaś inne niż ja,będę zatem u Ciebie podglądała te inne
Nie wiem jak to się stało,że nie mam Jamesa Galwaya,Twój jest prześliczny
Róże GUILLOTA zamówiłaś inne niż ja,będę zatem u Ciebie podglądała te inne
Renata Różany ogródek
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wiolu bardzo mi się podoba zdjęcie Wedding Piano Stefcie posadziłam jesienią i mam nadzieję że będzie kwitła tak pięknie jak twoja Aspirynowisko zajefajny pomysł
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wiolu, róże masz oszałamiające. Też lubię wypasione krzaczory, ale pierwszy rok miały ciężki i przez tą suszę niewiele urosły. Mam nadzieję, że moje lessy nie spiszą się gorzej od Twoich i cierpliwość zostanie nagrodzona.
Podobają mi się szczególnie angielki. Ładną kolekcję zgromadziłaś. Część odmian, które pokazujesz niełatwo spotkać na FO, albo ja za słabo się rozglądam (bo też strach - znowu się coś spodoba ). Wedding Piano jest śliczna. Zamówiłam Charming Piano, ale bez pewności, czy się sprawdzi. Napisz, jak rośnie Twoja? Wypuszcza długie pędy, jak typowa wielkokwiatowa, czy jednak rośnie trochę na szerokość?
Podobają mi się szczególnie angielki. Ładną kolekcję zgromadziłaś. Część odmian, które pokazujesz niełatwo spotkać na FO, albo ja za słabo się rozglądam (bo też strach - znowu się coś spodoba ). Wedding Piano jest śliczna. Zamówiłam Charming Piano, ale bez pewności, czy się sprawdzi. Napisz, jak rośnie Twoja? Wypuszcza długie pędy, jak typowa wielkokwiatowa, czy jednak rośnie trochę na szerokość?
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13236
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże w ogrodzie Wioli
Wiolu widzę, że masz Olivie Rose jak Ci rosła w ubiegłym sezonie ?
Jestem również ciekawa jak przezimowała.
Jestem również ciekawa jak przezimowała.