Tajemniczy ogród
- Esterka
- 100p
- Posty: 120
- Od: 12 maja 2011, o 11:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Tajemniczy ogród
Hej ściągnął mnie do Ciebie tytuł Twojego wątku, jakże mi znajomy ...;) Wiesz, tu jest wiele ogrodów zrobionych "na bogato", ale mimo tego że w pierwszej chwili zapierają dech w piersiach i człowiek myśli sobie, że też tak chce, to po jakimś czasie wydają się po prostu nudne. Wartość stanowi to co kosztuje. Dla dzieci też lepiej, jak widzą że do wszystkiego dochodzi się powoli i trzeba przy tym zakasać rękawy, a nie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki dziś mi się zachciało, a jutro już mam. Dzięki temu będą bardziej szanowały to co uda Wam się osiągnąć. Prawdziwy ogród przechodzi wiele etapów i wiele sezonów musi minąć, zanim będzie efekt. Będę zaglądać bo strasznie jestem ciekawa efektu końcowego tej utwardzonej nawierzchni.
Pozdrawiam serdecznie Gośka
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
-
- 1000p
- Posty: 1457
- Od: 1 sie 2014, o 14:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: północne mazowsze
Re: Tajemniczy ogród
Ja uważam że fajnie jak ktoś może sobie pozwolić i kupić wystarczającą ilość sadzonek i tworzyć przemyślany ogród dla mnie to nic nudnego przecież nie wszyscy muszę nie mieć pieniędzy tak jak ja Bardzo lubię oglądać takie realizację.
- Esterka
- 100p
- Posty: 120
- Od: 12 maja 2011, o 11:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Tajemniczy ogród
Nie w tym sensie to pisałam, jest wiele ogrodów tutaj na forum, gdzie po prostu jest popisywanie się na co mnie stać... Mówię o takich ogrodach, które powstają praktycznie z dnia nadzień i są efektem przemyślenia najczęściej jakiegoś projektanta, który tworzy w określonym klimacie i tak powstają kolejne klony jeden podobny do drugiego i to jest nudne... te same rośliny, w tych samych konfiguracjach... Ogrody, które praktycznie nie ewoluują... rośliny rosną, starzeją się ale poza tym niewiele się zmienia... Dla mnie jest to nudne i zdecydowanie wolę oglądać te ogrody, gdzie właściciele tworzą "coś z niczego", są o wiele bardziej ciekawe i można podpatrzeć wiele mądrych a tanich rozwiązań. Przemyślany ogród można też tworzyć stopniowo, mnożąc rośliny we własnym zakresie, czy hodując od nasionka. Filemon Twój ogród jest tego znakomitym przykładem. Satysfakcja gwarantowana
Pozdrawiam serdecznie Gośka
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Nasz ogrodowy plac budowy
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
-
- 50p
- Posty: 52
- Od: 22 cze 2014, o 18:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Tajemniczy ogród
Cześć wszystkim, mała padła na drzemkę, starsza chwilowo zajęła się zabawą, chatę ogarnęłam szybciorem i jest szansa, że najbliższe kilka minut mogę poświęcić na forum ;)
Ola2310 bo ja strasznie kocham hosty! Posadziłam je w ubiegłym roku, podzieliłam kilka dużych kęp, które sprezentowała mi babcia. Wyglądały wtedy mizernie, a tymczasem jak bujneły na wiosnę, to oczom nie wierzyłam! I się teraz zastanawiam, czy nie przesadzić co drugiej, bo aż im chyba za ciasno - tym bardziej, że to młode kępy i przecież będą się jeszcze rozrastać. Jak myślisz? I zastanawiam się też, czy zostawić te pod balkonem w spokoju, czy je stamtąd zupełnie przenieść - bo niestety psy lubia tam biegać i podsikiwać, dlatego niektóre są już całkiem ładne, a inne bardzo mizerne. Kilka dni temu dosadziłam tam barwinek, więc może jesienią przeniosę hosty, a zostawię tylko barwinek z paprocią...?
Filemon24, to ogrodzenie to moja gigantyczna bolączka... W oryginale, za życia dziadków (mieszkamy w domu po nich) to ten kawałek, który obecnie jest drogą prowadzącą w głąb posesji i dalej za naszym płotem to była jedna działka. Ale teraz z tyłu, za nami mieszka wujek. Żeby wujek miał do siebie dojazd, z części podwórka powstała droga. No a kawałek działki jeszcze pod koniec życia dziadków został oddzielony tym betonowym płotem - nie wiem, jakaś moda chyba wtedy była na to... Ja osobiście szczerze nie znoszę tych ogrodzeń z betonu i patrzeć na to szkaradztwo nie mogę, no ale... Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma! Wymyśliłam, że całe ogrodzenie dookoła działki obsadzę zwykłym najzwyklejszym bluszczem - tym zimozielonym, żeby niezależnie od pory roku nie było widać betonu. I to też element mojej strategii radzenia sobie z ograniczonymi środkami - bluszcz rośnie u moich rodziców, więc mam skąd porobić sadzonek do siebie za darmo Jak dobrze pójdzie, to zrobię to jeszcze w tym roku.
Esterka, zgadzam się z tobą w pełni Co roku robię coś nowego, mój ogród nie powstaje z dnia na dzień na pstryk i już, ale za to mam ogromną radość i satysfakcję z efektów. No i coś się dzieje, ogród żyje! A co do nawierzchni, to ja się już nie mogę doczekać, bo ten środkowy kawałek działki już mnie do szału doprowadza... Trzeci rok mieszkamy i dopiero teraz zabraliśmy się za niego na poważnie, ale póki prace w toku, to chwilami mam wrażenie, że jest gorzej niż było - walają się te kamienie, porozkładane, żeby je dopasowywać do układanki, przez całość porozciągane sznurki z naniesionymi poziomami, no masakra, jak z dziećmi idę na ich plac zabaw to mam wrażenie, że to gra i przedzieram się przez jakaś wyjątkowo upierdliwą planszę ;) Ale pocieszam się, że jak już zaczęliśmy, to w końcu będzie zrobione i zacznie to jakoś wyglądać! Gdybyśmy dysponowali luźną gotówką, to by już pewnie było po temacie, bo można by chociaż ludzi nająć, a tak to mąż po pracy trochę robi i czasem w weekend wpadnie mój tata (głownie jako nadzór budowlany, bo całe to przedsięwzięcie to tak naprawdę taty pomysł! i zdrowie mu już na taki wysiłek nie pozwala, choć i tak się głupol wyrywa) i brat, to wtedy jak mąż z bratem przy dopingu taty we dwóch się wezmą, to aż miło po całym dniu popatrzeć!
Uff, odpisałam - a teraz lecę, bo już słyszę, że mała wstała... Mam nadzieję, że dziewczyny padną elegancko spać na noc o jakiejś ludzkiej porze, to pooglądam co słychać w waszych wątkach i może przy odrobinie szczęścia nawet uda mi się coś napisać ;)
-
- 1000p
- Posty: 1457
- Od: 1 sie 2014, o 14:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: północne mazowsze
Re: Tajemniczy ogród
z tym bluszczem to świetny pomysł też o tym pomyślałam ja również nie lubię takich ogrodzeń bo smętne są a ja w ogóle nie mam ogrodzenia to też jest bolączka
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Tajemniczy ogród
Ja myślę że na jesień mogłabyś przenieść parę host w inne miejsce żeby nie miały za ciasno...Może stwórz jeszcze jedną rabatę np. hostowo- żurawkową...
I tam przesadź też te do których mają dostęp psiaki...Szkoda by ich było.
Ja mam suczkę to nie mam takiego problemu a jeszcze nauczyła się że na siku trzeba wychodzić poza teren i na placu zrobi tylko jak już musi...
Bluszcz bardzo ładnie wygląda jak już oplecie się porządnie na jakiejś podporze to sobie rośnie spokojnie.
Wsadź sobie go jak najszybciej , niech rośnie i zagarnia to płocisko...
Ja mam puszczony na pergoli i rośnie już 10 lat.Był wsadzony już wcześniej ale przy jakimś koszeniu mąż mi go wyciął...
Teraz zaplatam go coraz dalej na ogrodzeniu z siatki...
I tam przesadź też te do których mają dostęp psiaki...Szkoda by ich było.
Ja mam suczkę to nie mam takiego problemu a jeszcze nauczyła się że na siku trzeba wychodzić poza teren i na placu zrobi tylko jak już musi...
Bluszcz bardzo ładnie wygląda jak już oplecie się porządnie na jakiejś podporze to sobie rośnie spokojnie.
Wsadź sobie go jak najszybciej , niech rośnie i zagarnia to płocisko...
Ja mam puszczony na pergoli i rośnie już 10 lat.Był wsadzony już wcześniej ale przy jakimś koszeniu mąż mi go wyciął...
Teraz zaplatam go coraz dalej na ogrodzeniu z siatki...
Re: Tajemniczy ogród
Witam. Bardzo mnie zainteresowała ta mała roślinka z okrągłymi listeczkami. Taka niewysoka rośnie w kępkach niewielkich. Jak to maleństwo się nazywa? Śliczne jest!
Agnieszka - pozdrawiam
-
- 50p
- Posty: 52
- Od: 22 cze 2014, o 18:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Tajemniczy ogród
Filemon24, no tak, nie wiadomo co gorsze - brzydkie ogrodzenie czy brak ogrodzenia :P Muszę się sprężyć i porobić te sadzonki...
Ola2310, dzięki za radę - chyba tak właśnie zrobię, bo na tej rabacie przy siatce na pewno będzie im ciasno, jeśli w przyszłym roku równie ładnie pójdą - a zamierzam je zasilić własnej roboty kompostem, więc liczę na to, że będą miały z czego czerpać moc! I czytasz w moich myślach, bo właśnie rozkminiam pomysł rabaty hostowo-żurawkowej!
My mamy sukę 8-letnią i dwóch piesów 3-letnich braci bliźniaków. O ile suńka większych szkód sikaniem nie robi, o tyle chłopcy, wiadomo... Zdaża im się narozrabiać.
Werbena74, te kępki koło rynny rosnące z paprocią? To kopytnik Rośnie w lasach i z tego co czytałam jest pod ochroną. Dawniej był wykorzystywany w ziołolecznictwie, obecnie rzadziej, niewłaściwie stosowany może być trujący. Mi się ostał w spadku po babci. W pierwszym szale pielenia myślałam, że to chwast, ale "za ładny" mi się na chwast wydawał mno i rósł tak jakoś fajnie, więc poszperałam i się dowiedziałam tego i owego o nim ;) Jest stosowany jako roślina zadarniająca, ale rośnie powoli. Za to efekt daje piękny Ach, i z jego listków plecie się wianki do święcenia! Nie miałam o tym pojęcia, ale w tym roku sąsiadka wypatrzyła go u mnie i poprosiła, bym jej zrobiła wianek.
Efekt był taki:
Ola2310, dzięki za radę - chyba tak właśnie zrobię, bo na tej rabacie przy siatce na pewno będzie im ciasno, jeśli w przyszłym roku równie ładnie pójdą - a zamierzam je zasilić własnej roboty kompostem, więc liczę na to, że będą miały z czego czerpać moc! I czytasz w moich myślach, bo właśnie rozkminiam pomysł rabaty hostowo-żurawkowej!
My mamy sukę 8-letnią i dwóch piesów 3-letnich braci bliźniaków. O ile suńka większych szkód sikaniem nie robi, o tyle chłopcy, wiadomo... Zdaża im się narozrabiać.
Werbena74, te kępki koło rynny rosnące z paprocią? To kopytnik Rośnie w lasach i z tego co czytałam jest pod ochroną. Dawniej był wykorzystywany w ziołolecznictwie, obecnie rzadziej, niewłaściwie stosowany może być trujący. Mi się ostał w spadku po babci. W pierwszym szale pielenia myślałam, że to chwast, ale "za ładny" mi się na chwast wydawał mno i rósł tak jakoś fajnie, więc poszperałam i się dowiedziałam tego i owego o nim ;) Jest stosowany jako roślina zadarniająca, ale rośnie powoli. Za to efekt daje piękny Ach, i z jego listków plecie się wianki do święcenia! Nie miałam o tym pojęcia, ale w tym roku sąsiadka wypatrzyła go u mnie i poprosiła, bym jej zrobiła wianek.
Efekt był taki:
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Tajemniczy ogród
No jaki piękny wianuszek wyszedł.super.
-- 26 cze 2015, o 18:32 --
No jaki piękny wianuszek wyszedł.super.
-- 26 cze 2015, o 18:32 --
No jaki piękny wianuszek wyszedł.super.
Re: Tajemniczy ogród
Dziękuję bardzo. Szkoda, że pod ochroną i szkoda, że leśny, bo przepiękny jest. A u mnie raczej nie leśnie. Niby nic, ale wcale się nie dziwię, że plecie się z niego wianki. Bardzo ładne Ci wyszły z tymi stokrotkami. Popróbuję, może uda mi się gdzieś go kupić mimo wszystko. Strasznie mi wpadł w oko.
Agnieszka - pozdrawiam
-
- 50p
- Posty: 52
- Od: 22 cze 2014, o 18:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Tajemniczy ogród
Ola2310, dziękuję Ja się w kwiaciarni wychowałam praktycznie, to jednak coś tam czasem zrobię z takich rzeczy ;)
Werbena74, a tobie wysłałam na priv link do aukcji, bo widzę, że są sadzonki na allegro dostępne. I zapomniałam dopisać o jeszcze jednej zalecie kopytnika - jest zimozielony!
Werbena74, a tobie wysłałam na priv link do aukcji, bo widzę, że są sadzonki na allegro dostępne. I zapomniałam dopisać o jeszcze jednej zalecie kopytnika - jest zimozielony!
Re: Tajemniczy ogród
Hej Mataforgana Najfajniejsze jest to tworzenie czegoś z niczego Zachwaszczały teren robi się zielony, trawiasty. Pojawiają się kwiaty i krzaczki owocowe...ACH Życzę ci pięknego ogrodu no bo jaki ma być z takimi pomocnicami? Będę do ciebie zaglądać! Pozdrawiam cieplutko
Patrycja
Czterej pancerni cz.1
Czterej pancerni cz.1
Re: Tajemniczy ogród
Dzięki za link. Zainteresowałam się i sadzonkami i nasionami kopytnika, pogrzebałam i znalazłam go i też między innymi na allegro. Dziękuję bardzo za link i, że Ci się chciało. Pozdrawiam i czekam na kolejne zdjęcia.
Agnieszka - pozdrawiam