Jak pozbyć się srok z ogrodu?

[BobejGS]

Oddałem mu później ale rozłupałem żeby się z nim nie męczył

[Marconi_exe]

Po co komuś w takim razie ogród skoro same problemy z fauną? A i flora pewnie niedoskonała się być okaże

Zupełnie z tym się nie zgadzam, przecież ogród jest po to żeby o niego dbać i go strzec tak jak to jest napisane "I wziął Pan Bóg człowieka i osadził go w ogrodzie Eden, aby go uprawiał i strzegł (1 Moj. 2:15; BW)"

A więc jak coś idzie nie po myśli trzeba to korygować.
Wystarczy porozmawiać z ornitologami a dowiecie się że przez sroki i sójki giną populacje ptaków śpiewających. W okolicach których mieszkam jest coraz mniej kosów i drozdów właśnie przez te drapieżne ptaki które wyjadają młode pisklęta i jaja mniejszych ptaków.
Flora jest przecież niedoskonała, jak mi piszą doktorzy, profesorowie w swoich książkach żebym wycinał po owocowaniu pędy malin i je palił żeby ograniczyć rozwój i przetrwanie grzybów wirusów, pasożytów itp. to tak robię i to jest konieczne żeby mieć zdrowe owoce w następnym sezonie. Widzę Zuzanno że się pogubiłaś w tym co piszesz... Przecież muszę wykosić trawnik żeby mi nie urusł po pas bo w lato będe miał pole na trawniku i mokre buty i spodnie bo woda z dolnej części takiego buszu nie wyparuje, co dopiero po deszczu.

Ludzie czy wy zwariowaliscie ,może przenieście się do blokowisk, skoro tyle rzeczy was w naturze denerwuje, a to ptaki ,a to koty, w innym miejscu przeczytałam że ktoś ma problem z żabami , w innym miejscu że krety są problemem bo ryją na pięknym trawniczku , ręce opadają jak to się czyta .

jak Tobie ręce opadają to polecam zostać pustelnikiem...
Ja osobiście mieszkam na wsi i mam pozastawiane na podwórku pułapki żywo-łapki na koty, jak się któryś złapie to go biorę w bagażnik (a mam berlingo więc źle nie ma z miejscem) i wywoże z jakieś 10 km do innej wsi żeby mi ptaków nie wyjadał i nie wyławiał złotych rybek z oczka wodnego. A kotów bezpańskich jest w bród. Moje zachowanie znajomi oceniaja jako humanitarne nie zabijam kotów, nie miał bym sumienia, a koty dobrze się adaptują do nowych warunków.

I jeszcze jastrzębia ukatrupić bo zabił biednego gołąbka . Krogulca bo skręcił kark sikoreczce , wrony bo splądrowały czyjeś gniazdo , i jeszcze...

Polecam wszystkim co maja problemy z tymi drańskimi ptakami kupić pułapkę na ptaki np. Fermo (żywo-łapkę), wystarczy wpisać takie hasło w Google i się wyświetli sklep z takim sprzętem.
A co później zrobić z takim złapanym ptakiem żeby nas nikt nie posądził o nieprzestrzeganie polskiego prawa? Tego już nie wiem, wybór należy do was, czy wypuści takiego ptaka na wolność czy wypuści go w zamkniętym garażu razem z kotem żeby się z nim rozprawił... Albo można takiego ptaka próbować udomowić, kupić złotą klatkę i go karmić...

[Marconi_exe]

Większość gatunków ptaków i dzikich zwierząt występujących w Polsce objęta jest ochroną prawną na mocy rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 12 października 2011r. w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt (Dz. U. Nr 237, poz. 1419), w stosunku do których zgodnie z §7 ww. rozporządzenia obowiązuje szereg zakazów, w tym określony w punkcie 2 zakaz umyślnego okaleczania i chwytania.

Zgodnie z art. 56 ust. 2 pkt 2 oraz ust. 4 w związku art. 52 ust. 1 pkt. 2, ustawy o ochronie przyrody (Dz. U. z 2013r., poz. 627 ze zm.), regionalny dyrektor ochrony środowiska na obszarze swojego działania może zezwolić na chwytanie dziko występujących zwierząt objętych ochroną gatunkową. Zezwolenie takie może być wydane w przypadku braku rozwiązań alternatywnych, jeżeli nie są szkodliwe dla zachowania we właściwym stanie ochrony dziko występujących populacji chronionych gatunków zwierząt oraz jeśli spełniona jest jedna z przesłanek określonych w art. 56 ust. 4 pkt 1 - 7 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004r. o ochronie przyrody.

Ponadto zgodne z art. 131 pkt 14 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004r. o ochronie przyrody kto bez zezwolenia narusza zakazy w stosunku do zwierząt objętych ochroną gatunkową podlega karze aresztu lub grzywny.

[kacperski]

Wiem jak ptaki potrafią być uciążliwe, walczę co wakacje ze szpakami. Wiem, że trzeba pozwolenia ale można kupić pułapkę na sroki za nieduże pieniądze.

[stephen73]

Ewentualnie pomyśl nad odstraszaczem ultradźwiękowym. Na osiedlu mieli problem z dzięciołami i odstraszacze sobie super poradziły problem się skończył.

[Hosta]

ale to wina myśliwych że zwierząt nie ma

[stephen73]

Pewnie dzieci porywały, dziwni są ludzie naprawdę, żeby już dzięcioł przeszkadzał...

Przeszkadzał i to bardzo, mieli drewnianą podbitkę w całym budynku i uwierz mi jak kilka dzięciołów się zleciały do nie dość, że niszczyły podbitkę, to hałas był bardzo uciążliwy.

[miki331]

Za to robali jakbu mniej

[BobejGS]

Też tak z początku pomyślałem. Jednak dzięcioł to po prostu dzięcioł i wystarczy mu że jest głuchy odgłos i już myśli że jest zaatakowane przez robale a To może być tylko złe wykonanie i dlatego daje taki dźwięk. Widziałem również jak jeden stukał w elewacje bloku a na nim był styropian jednakże dźwięk głuchy dawał

[SingSing74]

Rozumiem osoby kochające przyrodę. Jednak nie wszystko co żyje jest pożyteczne i należy to chronić. Czy mysz lub karalucha w kuchni zostawicie w spokoju, czy rozdepczecie przy nadarzającej się okazji? Podobnie jest ze srokami. Stawianie ich na równi z innymi ptakami, to jak porównanie motyla z komarem. Pół biedy jeżeli jest w okolicy para. Jednak to co ostatnio się dzieje jest chore. Ostatnie 3 lata to lawinowy przyrost tego szkodnika. Nie miałbym serca pozbawić życia nawet tych cholernych srAk, ale strzelanie z korkowca czy wieszanie świecidełek nic nie da. Jest ich za dużo. Może są jakieś służby, które mają prawo i obowiązek do przerzedzenia nadmiernej populacji zwierząt, podobnie jak to się robi w lasach z dziczyzną?

[BobejGS]

Nie chodzi o żadne porównywanie dajemy (w każdym bądź razie Ja) przykłady tylko. Wszystko jest w kwestii szkodliwości. Bo nawet gdybym miał te mysz w domu i by szkód nie robiła to niech sobie nawet chodzi po podłodze. Co innego wówczas gdy przegryza kable czy tam jakieś produkt To samo tyczy się ptaków wg mnie. Niech sobie latają, skrzeczą itp dopóki szkód nie robią. A gdy robią jakieś szkody i wtedy To już jakieś służby trzeba zawiadomić które zajmują się daną miejscowością.

[mlodzieniec]

U mnie działa system naturalny, pies przegania ptaki na drzewo a tam już czeka kot. I to nie jeden a 4, na każdym drzewie po kocie. Koty i pies działają w spółce, wbrew opinii to super przyjaźń jest między nimi.

[Agrokasia]

Ręce mi opadły, gdy przeczytałam ten wątek. Po co przeganiać sroki.? Wszystkie ptaki owadożerne są niezwykle cenne. Chronią nas przed plagą robactwa. Ja dokarmiam sroki od kilku lat ? kupuję dla nich słoninę, kroję w kostkę i zostawiam na balkonie. Sroki są niezwykle ciekawskie i wcale nie takie płochliwe jak piszą moi poprzednicy, więc szybko zaakceptowały tanią stołówkę.