Moje sińce powoli znikają i nie wyglądam już jak ofiara przemocy domowej. Rękę w dalszym ciągu mam usztywnioną a że to prawa ręka to niewiele mogę zrobić. Z pisaniem też mam kłopoty, dlatego ograniczam wpisy u Was, musicie mi wybaczyć

Ostatnio u mnie lało i to porządnie, co mnie bardzo cieszy, bo trawa zaczynała już przysychać.
Na rabatach z każdym dniem przybywa pączków a ja jak jakaś wariatka zachwycam się każdym z nich z osobna


Oto, co kupiłam:


Ann_85 bliznę i ja mam, na szczęście jest nieduża, taka "do przeżycia", więc jest ok. Zdecydowanie mogło być gorzej.
Ola2310 eMuś też się ze mnie śmiał, że na radary mam uważać. Mszyc mam całą masę, przedwczoraj znów pryskałam. Kilka ściętych pączków też widziałam, mam nadzieję, że kolejny oprysk da radę. Może jakbyś bardziej rozcięczyła ten preparat to nie byłby taki szkodliwy?
Annes 77 Kasku jakoś do tej pory nie dorobiłam się, za co dostałam niezłą burę od lekarza. Trzeba kupić i już. Ilość pączków jest niesamowita, myślę, że to jednak gnój zrobiła swoje. Na jesieni na pewno rozsypię go znów. Warto

Blueberry Dzięki za życzenia. Powoli wracam do sprawności i wyglądam też znacznie lepiej. Samopoczucie poprawia mi pobyt na działce.
dorotka350 Z trzepoczącym serduchem zauważam każdy nowy pąk. Czerwiec to zdecydowanie najpiękniejszy miesiąc w roku.
klarag Pani w aptece też mi poleciła maść arnikową oraz lioton 1000. I pewnie oba specyfiki działają, tylko że stłuczenia mam porządne to i sińce dłużej schodzą. Dzięki za radę.
wrigley Mam maść i sparuję co chwila

Dziękuję Wam za życzenia zdrowia

A to mały wycinek mojego wielkiego sińca na twarzy

