Jak coś tam... to wal śmiałoPEPSI pisze:
Nasionek Marysiu mam dość sporo, ale dziękuję za dobre chęci. No, chyba że coś tam tego no
Mój ogród wśród łąk część 6
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42393
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Muszę bo się uduszę.....widziałam dzisiaj bociana
Mati - No to zasuwaj z tą historią
Kiedyś też miałam calle, bardzo ładne kwiatki, ale sama nie wiem, dlaczego przestałam je uprawiać. Tylko, że ja je wysadzałam dopiero w marcu do doniczek i dawały radę. I lubią sobie dość dobrze podjeść. Dawałam im nawóz taki dla kwitnących.
Kwiatki, które zakupiłam żeby sobie umilać czas, to narcyzy Bridal Crown. Są cudne.
Żurawie widziałeś? Super. Idzie WIOSNA
Ewelinko - Jeśli chodzi o niecierpki, to będę do Ciebie zwracała się o porady. To mój pierwszy raz
Co roku w moim warzywniku dzieją się przeróżne eksperymenty. Mam już swoje przyzwyczajenia ogrodnicze, ale jestem otwarta na nowości. Kapusta jest dość łatwa w uprawie, jak dla mnie to sztandarowe warzywo w moim warzywniku.
Ogórki zawsze uprawiałam na leżąco, ale w tym sezonie będą się pięły. Jest to konieczność spowodowana ograniczeniem mojej przestrzeni warzywniczej. Z nowości to będzie cebula z siewu.
Dorotko - Nie chciałam zamawiać róż wiosną, ale moje koleżanki zachciały jedna do jedzenia, a druga róże pnące, to poszłam do znanych nam szkółek i zrobiłam małe rozeznanie. Dla jednej muszę Alaskę pnącą zamówić, dla drugiej LO i jakieś rugosy jadalne. No to co ....i ja się podczepię a co się będzie kurier marnował
Zobacz, już prawie luty mamy
Soniu - Uwielbiam moją Teściową, więc cóż to takie małe kalanchoe? Gorzej, że ulubioną doniczkę też capnęła
Ja Kubucha miałam od sobotniego poranka do dzisiaj. Jest kochany, ale pożarł mi całą energię. On lata , ale musi mieć paluszek towarzyszący, bo ....tak się nauczył. Jestem wykończona, ale szczęśliwa. Mały ząbkuje, więc i noc była do bani. Ale czego się nie robi dla tych skarbów maleńkich. Tak źle spał w nocy, że już go chciałam zabrać do mojego łóżka ( ja tak spałam z moimi dziećmi ), ale nie mogę tak, w końcu jego rodzice mają inne metody. Ja spędziłam pół nocy przy jego łóżeczku na fotelu. Kocham tego diabełka
Piekarnik też chciał dotykać kiedyś, to mu pod kontrolą pokazałam, że nie warto. I na samo słowo "sii" ucieka.
Aniu - Już nie mogę się doczekać do tych pierwszych siewów, ale przedtem muszę po raz kolejny mojego eMa przygotować na ten mebel, co będzie przez prawie 2 miesiące stał w salonie przy południowej szybie od tarasu. Moja domowa szklarenka
Marysiu - Hm...może ten rodzynek jadalny
Miłego wieczoru
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Tak, na pewno żurawie, bo dzisiaj nasza lokalna para chodziła po łące
Bociana widziałaś, no super, to pewnie też miejscowy
Poradzi sobie
Calle pewnie przestałaś uprawiać, bo dużo z nimi zabawy. U mnie babcia się uparła. Jak zaczną kwitnąć to jedną dostanie
Bociana widziałaś, no super, to pewnie też miejscowy
Calle pewnie przestałaś uprawiać, bo dużo z nimi zabawy. U mnie babcia się uparła. Jak zaczną kwitnąć to jedną dostanie
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Małgosiu moja wina , moja wina....
Przez to moje zamieszanie z pracą i lekki dołek to kompletnie ciebie zgubiłam...Jak to się mogło stać...Nadrabiam już wszystko i obiecuję poprawę... 
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42393
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Małgosiu jest pyszny zajadałyśmy się nim późnym latem! Na pewno Zuzi też posmakuje. Pomyśl jeszcze 
Ten bocian pewnie jest u nas całą zimę i przeżył to i przeżyje
Ten bocian pewnie jest u nas całą zimę i przeżył to i przeżyje
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Małgosiu, bociek o tej porze? Trochę wcześnie... ale może zatęsknił za jakąś rodzimą żabką 
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Witaj, Małgosiu!
Bociany, żurawie...
, powiało optymizmem.
O boćka się nie martw, w jego menu są też myszowate, a tych wszędzie pełno. Jak ich trochę ubędzie, to się niejeden ogrodnik ucieszy.
Liczę na ciepły luty i chyba też się zabiorę za wysiewanie...
.
Serdeczności - Jagi
Bociany, żurawie...
O boćka się nie martw, w jego menu są też myszowate, a tych wszędzie pełno. Jak ich trochę ubędzie, to się niejeden ogrodnik ucieszy.
Liczę na ciepły luty i chyba też się zabiorę za wysiewanie...
Serdeczności - Jagi
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Ja z nasionami pasuję. Jakoś nie mam do nich ani serca ani ręki. W domu nie mam gdzie wstawić doniczek, a nim roslinki zaczną na coś wyglądać, mija zbyt dużo czasu, nie lubię patrzeć na puste doniczki. Kiedyś siałam wprost do gruntu, ale z tego też nic nie wyszło , no i odpuściłam. Trochę mi żal, bo lubię cynie, ale nie udało mi się nawet ich wyhodować. Tylko lwia paszcza urosła, a teraz to już wysiewa się sama. Natomiast przytargałam na paraper hiacynty, i to pewnie nie ostatnie!
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Ha, skoro widziałaś bociana, to znak, że wiosna za pasem
Póki co, zima na razie nie ma zamiaru ustąpić, ale już coraz bliżej.
Masz jakąś konkretną angielkę na oku? Ja nadal się motam i chociaż mam kilka kandydatek, to z ostateczną decyzją jeszcze się wstrzymuję
Masz jakąś konkretną angielkę na oku? Ja nadal się motam i chociaż mam kilka kandydatek, to z ostateczną decyzją jeszcze się wstrzymuję
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Dobrze, że do Ciebie zajrzałam
Bociek, żurawie- czuć wiosnę przez monitor. Gdzie się nie wejdzie, tam niecierpliwe oczekiwanie na wiosnę
A ona zbliża się swoim rytmem.
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Witaj Gosiu,nasionek cała fura,więc ogród będzie dopełniony kwiatami,ja nic nie kupiłam i nawet nie mam pomysłu na nasiona ,chociaż piwonie zamówiłam i jakieś tam inne,teraz zaplątałam się w pomidory
zobaczę co z tego wyjdzie ,czytam ,że żurawie i bociany spacerują już po śniegu,u Iwonki obudził się żółw,który zawsze spał do marca,więc chyba wiosna idzie,pozdrawiam 
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Witaj Małgosiu
. Bocian o tej porze to faktycznie coś dziwnego . Wątpię by przyleciał tak wcześnie a raczej został. Tylko jakim cudem przetrwał do tej pory przy tych mrozach ?? U mnie bocian też był ale końcem roku i nie wiem czy odpowiednie służby się nim zajęły
. Jeśli nie to na pewno nie przetrwał mrozów i braku pożywienia
. Co do uprawy warzyw to ja w pierwszym roku kiedy to zakładałam swój warzywnik z niewiedzy kupiłam właśnie nasiona cebuli i siałam
. Muszę przyznać, że coś tam urosło ale szału nie było
. Jednak to był mój pierwszy rok i cieszyłam się ze wszystkich warzyw. Ja nie jestem specem od niecierpków ale coś tam Ci mogę podpowiedzieć jeśli zechcesz
. Pozdrawiam
.
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9841
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Kupowanie nasion jest bardzo miłe! Nawet jak się nie wysieje! Ja przeglądałam zeszłoroczne nasiona i stwierdziłam, że w ogóle części nie tknęłam więc mam bana na kupowanie, choć już 2 paczki nowe mam
Bocian na pewno jest jakiś zimujący, może przezimował u kogoś przy kurach, często się tak dzieje. Ja kiedyś w marcu ma wyjeździe do Słońska oświadczyłam naszym gospodarzom, że bocian przyleciał, szefowa pokręciła głową, ze to ten który tam we wsi w stodole zimował i to niemożliwe, żeby jakiś przyleciał.
Bocian na pewno jest jakiś zimujący, może przezimował u kogoś przy kurach, często się tak dzieje. Ja kiedyś w marcu ma wyjeździe do Słońska oświadczyłam naszym gospodarzom, że bocian przyleciał, szefowa pokręciła głową, ze to ten który tam we wsi w stodole zimował i to niemożliwe, żeby jakiś przyleciał.
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Bociany tubylcze czy przylatujące robią wrażenie! I jest mi obojętne, bociek to bociek i cieszy! Jakoś bardziej kojarzy mi się z naszą Polska niż orzeł i zdecydowanie jest bliższy memu sercu.
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk część 6
Mateusz - Z callami lubiłam się zabawiać, bo one dość fajnie rosły. Wsadzałam do ziemi w marcu jakoś tak i szło z górki. Tylko raz, nie mając już miejsca w doniczkach tarasowych wysadziłam je do gruntu i poniosłam klęskę. Ale może jak zobaczę gdzieś jakieś fajne calle to się skuszę jeszcze raz
Olka - Ważne, że jesteś
Marysiu - Chętnie przygarnę razem z instrukcją obsługi
Basiu - Żabki o tej porze
Jagoda - A cóż tam będziesz wysiewała? Warzywka? Kwiatki?
Ewuś - Sztuka zasiewów nie jest trudna. Wystarczy doniczka, nasionka i parapet. Potem pikujemy do osobnych doniczek, albo od razu do gruntu. U mnie od lutego zaczynał się szał na parapetach, aż kupiłam sobie taką szklarenkę pokojową i parapety są mi potrzebne do ....kwiatów domowych. W lutym/marcu szklarenkę wystawiam, tam pakuję moje pudełeczka i już. W kwietniu szklarnia zaczyna wędrówki pomiędzy tarasem i salonem. Posiej cynie na początku kwietnia, a w maju popikuj do gruntu. One ładnie wschodzą. I nasionka są na tyle spore, że można je równo rozmieścić w donicy. Albo chociażby nasturcje do ziemi włóż, one tak ładnie rosną i są takie wesołe. Ja już ich nie sieję, bo u mnie zadomowiły się na stałe w warzywniku, i jak zaczynają rosnąć, to robi istny busz.
Trzymam kciuki.
Ja też darzę bociany szczególną sympatią. Nawet odczuwam coś w rodzaju zazdrości, że one tak nas opuszczają i sobie wędrują w obce kraje. Ciekawe, skąd się wziął ten mój bociek
Dorotko - Chyba WC bym chciała. To na bank.Tak mnie na białaski ostatnio wzięło. I jadalnych sobie też dokupię, bo z jednej LO za mało tego dżemiku wyszło
Iwonko - Chyba wszyscy już chcemy ciepełka i zapachu wiosny. Ona przyjdzie, jak co roku, ale straszne to czekanie.
Martuś - No ja się nie dziwię, że wpadłaś w pomidorki
Z roślin jednorocznych, to posieję te, które już sprawdziłam i zostaję im wierna. Będę miała żeniszka w dwóch kolorach, lobelię też białą i niebieską, cynie, cleome, astry, aksamitki w warzywniku. I koniecznie zatrwian, w którym się zakochałam.
A piwonii też muszę poszukać. Tylko, czy wiosną mogę je posadzić? Marzy mi się biała, o dużych kwiatach.
Ewelinko - Jak ja zaczynałam uprawę warzyw, to nawet nie miałam odpowiednio przygotowanego miejsca, nie mówiąc już o wiedzy. Pierwsze pojawiły się u mnie krzaczki truskawek, potem zapragnęłam mieć marchewkę, fasolkę i ogórki. I oczywiście miałam, ale średniej wielkości i jakości. Na szczęście mam koleżankę, która od wielu lat zajmuje się uprawą warzyw i tak z roku na rok poszerzałam swoją wiedzę i umiejętności. Wierzę, że i Tobie uda się z warzywami. Jak są małe dzieci, to czasu mało na swoje przyjemności, ale dzieciaczki lubią pracować w warzywniku. Bo widać efekty tej pracy, a skubnąć można przy okazji sobie pyszny groszek, czy pomidorka.
Miłeczko - No daj Boże i Buddo, żeby ten bociek miał schronienie, bo mrozi cały czas i to nieźle.
Ja dostaję przy półkach z nasionkami jakiegoś szczególnego bicia serca, motyle w brzuchu i takie objawy zbliżone do stanu upojenia
----------------------------------------------------------------------------
A co u mnie....A u mnie nudą powiewa, bo pogoda i pora roku wiadomo jaka, a ja jako człowiek czynu przebieram nóżkami, i już doczekać się nie mogę tego upojnego bólu kręgosłupa i wszystkich innych pozostałych kości i mięśni. Ale jaki to przyjemny stan, prawda? Tak sobie myślę, czy już nie pora za cięcie porzeczek i jabłoni się zabierać? Mrozy podobno odpuszczają.
Filetowa kobea wygramoliła się w zawrotnej ilości 3 sztuk. Na zdjęciu nie widać tej trzeciej, co ledwo wystaje z ziemi, ale już ją zaliczyłam.

Wiosna na parapetach podtrzymuje mnie na duchu.

A w ogrodzie cały czas akcja dokarmiania głodomorów. Tylko zrobić im zdjęcie, to już istny ceremoniał.Zero wdzięczności




