U nas zimno paskudnie i pomimo słońca, wcale nie mam ochoty wychodzić na ogród. Ręce marzną, głowa marznie - to żadna przyjemność grzebać w ziemi. Miałam się wziąć wreszcie za reanimację trawnika, ale wciąż czekam na tę prawdziwą, ciepłą wiosnę
Słoneczne rabaty 3
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Słoneczne rabaty 3
Sabinko mam nadzieję, że kotka się odnajdzie. A historia z zapobiegliwą Panią niezbyt miła
Wzięliby się lepiej za prawdziwych oprawców i sadystów, którzy znęcają się nad zwierzętami i źle je traktują, a nie przychodzą do porządnych ludzi i węszą
U nas zimno paskudnie i pomimo słońca, wcale nie mam ochoty wychodzić na ogród. Ręce marzną, głowa marznie - to żadna przyjemność grzebać w ziemi. Miałam się wziąć wreszcie za reanimację trawnika, ale wciąż czekam na tę prawdziwą, ciepłą wiosnę
U nas zimno paskudnie i pomimo słońca, wcale nie mam ochoty wychodzić na ogród. Ręce marzną, głowa marznie - to żadna przyjemność grzebać w ziemi. Miałam się wziąć wreszcie za reanimację trawnika, ale wciąż czekam na tę prawdziwą, ciepłą wiosnę
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Słoneczne rabaty 3
Sabinka wracaj że już na swojdm zielone salony!
Co w Twoim królestwie słychać?
Co w Twoim królestwie słychać?
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Słoneczne rabaty 3
Sabinko- nie miej pretensji do pani, co kontrolę Ci nasłała. Tyle się teraz słyszy o zwyrodnialcach, którzy traktują zwierzęta jak przedmioty, że aż strach. Lepiej więc, żeby czasem u do porządnych ludzi sprawdzili, niż żeby jakiś zwierzak miał cierpieć.
Złotlin to silny krzew, gzie się go nie posadzi, tam rośnie.
Stołówko-sypialnia cudna! Mieszkańców nie darzę już taką sympatią.
Złotlin to silny krzew, gzie się go nie posadzi, tam rośnie.
Stołówko-sypialnia cudna! Mieszkańców nie darzę już taką sympatią.
- beacia0088
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2599
- Od: 25 lis 2013, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Słoneczne rabaty 3
Sabinko najpierw pochwalę cudne zdjęcia pięknego ogrodu i ich modelek
Co do pierogów to się uśmiałam czytając twój wpis,super to przedstawiłaś.Ja właśnie wczoraj też robiłam owe pierogi i mam dość.Szybko nie zrobię bo cały dzień roboty a te sępy w ciągu dwóch dni opitoliły ponad 150 szt
Mogły by jeść na śniadanie,obiad i kolację i tak też robiły ,tyle tylko ,że miałam spokój ,bo same sobie chociaż odgrzeją bo jak bym im miała co trochę je szykować to chyba by mnie szlak trafił
Miłego dnia
Co do pierogów to się uśmiałam czytając twój wpis,super to przedstawiłaś.Ja właśnie wczoraj też robiłam owe pierogi i mam dość.Szybko nie zrobię bo cały dzień roboty a te sępy w ciągu dwóch dni opitoliły ponad 150 szt
Miłego dnia
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Słoneczne rabaty 3
Witajcie kochani goście! Wszyscy, którzy swoimi wpisami pomagają tworzyć wątek, oraz ci, którzy ciuchutko podczytują
Koniec końców zmogłam się do napisania kilku zdań, chociaż ostatnio na wszystko brakuje mi czasu, a oczywistym jest, że w natłoku rzeczywistych wyzwań nie ma mowy o sprawnym prowadzeniu "życia" w świecie wirtualnym
Niestety, mimo oczekiwać i pobożnych życzeń, mimo niebieskiego nieba i świecącego słońca ,wciąż mamy zimnicę. W nocy sypał śnieg, a czytałam, że w niektórych rejonach Polski przeszedł przymrozek do -6 C
Nie ma co liczyć na ciepłą sobotę, a według prognoz cały długi weekend majowy ma upłynąć pod znakiem chłodu i przelotnych opadów
Wczoraj powyrywałam większość liści tulipanów. Połamane, uszkodzone liście dodatkowo stale podlewane wodą zaczęły pleśnieć i wolałam usunąć zanim przeniosą grzyba na pobliskie byliny i krzewy róż. Przy okazji wypatrzyłam wychodzące rozwary
przeżyły
Czy u was też obudziły się poskrzypki? Lilie są aż czerwone! Niby zrobiłam wielkie zbieranie i wybiłam większość towarzystwa, ale zobaczymy na jak długo. Skąd one się biorą w takich ilościach
Aneczka, jestem jestem.. tylko z pisaniem jest gorzej.. Bambusy nadal stoją i co gorsza trzy powojniki nadal męczą się w doniczkach. Pionowe pręty już wbite w ziemię, ale brakuje przykręconych linek. Mój eM jak już wpadł w manię kompletowania ogrodowej architektury to wydaje mu się, że zrobi wszystko za jednym zamachem.. nie koniecznie w odpowiedniej kolejności. Dzisiaj albo jutro mają przyjść kratki do trejażu, nie ważne, ze krata na powojniki nadal nie jest skończona, co tam, drobnostka, ważne, że złapał bakcyla i zaplanował sobie intensywny długi weekend
Mieliśmy te kupić gotową altanę, taką metalową z roletami itp, ale po co kupować - "on zrobi sam"
A ja czekam i już nawet nie mam siły komentować. Przytakuję i czekam
Elwi, no wiesz co.. ja skusiłam się na Chandos głównie przez.. dzięki zapachowi! Nie wiem jak wygospodarować kolejne miejsca na róże, więc póki co muszę przystopować. Co prawda mam jeszcze kilka miejscówek przy ogrodzeniu od drogi, ale jakoś szkoda mi wsadzać tam jakieś wyjątkowe pięknotki. Wolałabym je mieć obok siebie podczas odpoczynku, a nie tam, gdzie podziwialiby je głównie przechodnie.
Jagi, dotarła i do nas ta dziwna pogoda. Niskie temperatury mimo świecącego słońca, bardzo chłodne wieczory i nocny śnieg
Piszesz, że złotlin to taki szaleniec, a ja się tak zachwycam tymi żółtymi kwiatuszkami. Póki co jest malutki - ostro przycięty, ale mam plan zostawienia mu sporej ilości miejsca - będzie naturalną osłoną altany, a jak wyrośnie duży to.. puszczę na niego powojnika
Widziałam u jednej pani na osiedlu Złotlin posadzony z Tawułą. Ona biała on żółciutki i kwitną w tym samym czasie
Kotka nie wróciła.. wydaje mi się, że nie mamy już co liczyć na jej powrót..
...
Koniec końców zmogłam się do napisania kilku zdań, chociaż ostatnio na wszystko brakuje mi czasu, a oczywistym jest, że w natłoku rzeczywistych wyzwań nie ma mowy o sprawnym prowadzeniu "życia" w świecie wirtualnym
Niestety, mimo oczekiwać i pobożnych życzeń, mimo niebieskiego nieba i świecącego słońca ,wciąż mamy zimnicę. W nocy sypał śnieg, a czytałam, że w niektórych rejonach Polski przeszedł przymrozek do -6 C
Wczoraj powyrywałam większość liści tulipanów. Połamane, uszkodzone liście dodatkowo stale podlewane wodą zaczęły pleśnieć i wolałam usunąć zanim przeniosą grzyba na pobliskie byliny i krzewy róż. Przy okazji wypatrzyłam wychodzące rozwary
Czy u was też obudziły się poskrzypki? Lilie są aż czerwone! Niby zrobiłam wielkie zbieranie i wybiłam większość towarzystwa, ale zobaczymy na jak długo. Skąd one się biorą w takich ilościach
Aneczka, jestem jestem.. tylko z pisaniem jest gorzej.. Bambusy nadal stoją i co gorsza trzy powojniki nadal męczą się w doniczkach. Pionowe pręty już wbite w ziemię, ale brakuje przykręconych linek. Mój eM jak już wpadł w manię kompletowania ogrodowej architektury to wydaje mu się, że zrobi wszystko za jednym zamachem.. nie koniecznie w odpowiedniej kolejności. Dzisiaj albo jutro mają przyjść kratki do trejażu, nie ważne, ze krata na powojniki nadal nie jest skończona, co tam, drobnostka, ważne, że złapał bakcyla i zaplanował sobie intensywny długi weekend
Elwi, no wiesz co.. ja skusiłam się na Chandos głównie przez.. dzięki zapachowi! Nie wiem jak wygospodarować kolejne miejsca na róże, więc póki co muszę przystopować. Co prawda mam jeszcze kilka miejscówek przy ogrodzeniu od drogi, ale jakoś szkoda mi wsadzać tam jakieś wyjątkowe pięknotki. Wolałabym je mieć obok siebie podczas odpoczynku, a nie tam, gdzie podziwialiby je głównie przechodnie.
Jagi, dotarła i do nas ta dziwna pogoda. Niskie temperatury mimo świecącego słońca, bardzo chłodne wieczory i nocny śnieg
Kotka nie wróciła.. wydaje mi się, że nie mamy już co liczyć na jej powrót..
...
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Słoneczne rabaty 3
Sylwia, żonkile u mnie też strajkują. To co obfociłam to zaledwie kilka kwitnących kwiatów, a w ubiegłym roku było wsadzonych blisko 70 sztuk. I gdzie one są?? Padają, albo wypuszczają same liście. Rozplenica, zauważ, rośnie w doniczce i jest ustawiona w pełnym słońcu.. Pełne słońce plus szybko nagrzewająca się czarna doniczka - efekt murowany. Mam drugą wsadzoną do ziemi i póki co wypuściła jedno źdźbło.
Ewelina, koto-pies potrafi być bardzo irytujący. To taki typowy pieszczoch, u którego jedynym priorytetem jest uzyskanie osobnika głaszczącego
Nie mam szans zrobić zdjęć jeśli nie idą ze mną dzieci, bo każde pochylenie się nad rabatą kończy się rudym futrem w obiektywie.. taki szpieg..
Orliki kwitną już w drugim roku po posianiu więc powinnaś nacieszyć się pierwszymi pączkami w tym roku
Sonia, nadrobiłaś zaległości, a ja narobiłam ich sobie tyle, że tygodnia mi nie wystarczy żebym wszystko ogarnęła. Ale choroby nie wybierają, a moje dzieciaki to chyba się zmówiły żeby chorować jedno po drugim, bo przecież wszyscy razem to nie mogą
Poszłoby zbyt szybko
Piszesz, że twoja choroba różana się rozwija.. a niech kwitnie w najlepsze! U ciebie jeszcze sporo miejsca dla różanych eksperymentów. Czy wybierasz tylko białe i różowe bledziuszki?
Zuza, no ja wiem że na omiegach to full wypas rozmnażalnia, ale chciałam tak subtelnie.. sypialnia..
Kochana te 7 metrów to wymiary kratki i całejj rabaty na długość. Powojników będę się starała wepchnąć dosłownie ile się da, ale nie można zapominać, że tam są już cztery róże i dwa drzewka. Powojniki będą musiały walczyć o swoje
Gosia, ano, podpory, póki co, to wbite w ziemię pionowe pręty. Brakuje im rozciągniętych i przykręconych linek. Mężuś się nie śpieszy, a ja nie mam siły go męczyć, bo mam wrażenie, że męczę się wtedy bardziej niż on. W międzyczasie zamiast skończyć tą nieszczęsną kratkę znalazł na allegroo kolejne kraty ogrodowe - takie drewniane i oświadczył mi, że zamówił i będzie robił mój wymarzony trejaż-bramę
subtelnie zapytałam co z tą kratą wzdłuż muru i owszem, dowiedziałam się, że na wszystko przyjdzie czas
Brak mi słów..
Dorotka, pani od zwierzaków jest znana w okolicy. To tzw kociara, która mieszka w bloku z kilkoma kotami i trzyma je w mieszkaniu pod kluczem i karmi suchą karmą, bo taka jest podobno najzdrowsza (robiła wykład teściowej, która dla naszych kotów specjalnie wątróbkę czy serca kupowała i gotowała).. iże niby tamte warunki są lepsze od tych, które są u nas. Nie będę się rozpisywała, bo na samą myśl podnosi mi się ciśnienie.. tym bardziej, że naszej kotki jak nie było tak nie ma.
W kwestii trawnika to nawet nie będę się wypowiadała. U mnie trawiasta przestrzeń, szumnie zwana trawnikiem to obraz nędzy i rozpaczy.
Ewka, ty wiesz ile jest ludzi trzymających w blokach psy, nie jakieś malutkie tylko np Husky, gdzie zwierzak powinien mieć przestrzeń do biegania, niech tam kontrolują. A nie do nas odsyła, tym bardziej, że nie było żadnych przesłanek. Zwierzaki chodzą w obróżkach przeciw kleszczowych, są czyste i puszyste, widać że zadbane. A że podchodzą do obcych? To tylko świadczy o tym, że nie boją się ludzi, bo nie spotkało ich nic złego do tej pory. Nie mam za złe kontroli, bo wiadomo dostali zgłoszenie musieli iść. Wkurzają mnie osoby, które nie mają co ze swoim wolnym czasem robić i tylko patrzą kto ma jakieś zwierze, żeby donieść. W podobny sposób straciliśmy , a właściwie brat męża stracił swojego Huskiego. Musieli oddać rodzinie na wsi, bo, uwaga: pies wył z głodu i życzliwi ludzie rzucali mu przez bramkę chleb i inne jedzenie. Nikt nawet nie zadał sobie trudu sprawdzić że "ten typ tak ma". Te psy tak wyją.. Ech.. Szkoda słów.
Cieszę się twoją opinią o złotlinie. Przestanę tak na niego chuchać skoro to twardziel. Kolejna przeprowadzka krzaka już wkrótce
Beacia, witaj
Z pierogami nie ma żartów
Nawet nie chcę myśleć ile będę musiała lepić jak dzieciaki podrosną. Póki co średnia wieku to 6 lat, a apetyty takie, że słów brak.. szkoda tylko, że to apetyt wybiórczy
Kochani, kto tęsknił za białym puchem??


trochę wymęczone rośliny


ale poranek przywitał mnie przepiękny.. brzózki "za płotem"

I zdjęcia z soboty.. mam ich mnóstwo, takich zaległych, więc pomalutku zacznę wydzielać














jest werbena.. dużo werbeny.. będzie plewienie

Ewelina, koto-pies potrafi być bardzo irytujący. To taki typowy pieszczoch, u którego jedynym priorytetem jest uzyskanie osobnika głaszczącego
Orliki kwitną już w drugim roku po posianiu więc powinnaś nacieszyć się pierwszymi pączkami w tym roku
Sonia, nadrobiłaś zaległości, a ja narobiłam ich sobie tyle, że tygodnia mi nie wystarczy żebym wszystko ogarnęła. Ale choroby nie wybierają, a moje dzieciaki to chyba się zmówiły żeby chorować jedno po drugim, bo przecież wszyscy razem to nie mogą
Piszesz, że twoja choroba różana się rozwija.. a niech kwitnie w najlepsze! U ciebie jeszcze sporo miejsca dla różanych eksperymentów. Czy wybierasz tylko białe i różowe bledziuszki?
Zuza, no ja wiem że na omiegach to full wypas rozmnażalnia, ale chciałam tak subtelnie.. sypialnia..
Kochana te 7 metrów to wymiary kratki i całejj rabaty na długość. Powojników będę się starała wepchnąć dosłownie ile się da, ale nie można zapominać, że tam są już cztery róże i dwa drzewka. Powojniki będą musiały walczyć o swoje
Gosia, ano, podpory, póki co, to wbite w ziemię pionowe pręty. Brakuje im rozciągniętych i przykręconych linek. Mężuś się nie śpieszy, a ja nie mam siły go męczyć, bo mam wrażenie, że męczę się wtedy bardziej niż on. W międzyczasie zamiast skończyć tą nieszczęsną kratkę znalazł na allegroo kolejne kraty ogrodowe - takie drewniane i oświadczył mi, że zamówił i będzie robił mój wymarzony trejaż-bramę
Dorotka, pani od zwierzaków jest znana w okolicy. To tzw kociara, która mieszka w bloku z kilkoma kotami i trzyma je w mieszkaniu pod kluczem i karmi suchą karmą, bo taka jest podobno najzdrowsza (robiła wykład teściowej, która dla naszych kotów specjalnie wątróbkę czy serca kupowała i gotowała).. iże niby tamte warunki są lepsze od tych, które są u nas. Nie będę się rozpisywała, bo na samą myśl podnosi mi się ciśnienie.. tym bardziej, że naszej kotki jak nie było tak nie ma.
W kwestii trawnika to nawet nie będę się wypowiadała. U mnie trawiasta przestrzeń, szumnie zwana trawnikiem to obraz nędzy i rozpaczy.
Ewka, ty wiesz ile jest ludzi trzymających w blokach psy, nie jakieś malutkie tylko np Husky, gdzie zwierzak powinien mieć przestrzeń do biegania, niech tam kontrolują. A nie do nas odsyła, tym bardziej, że nie było żadnych przesłanek. Zwierzaki chodzą w obróżkach przeciw kleszczowych, są czyste i puszyste, widać że zadbane. A że podchodzą do obcych? To tylko świadczy o tym, że nie boją się ludzi, bo nie spotkało ich nic złego do tej pory. Nie mam za złe kontroli, bo wiadomo dostali zgłoszenie musieli iść. Wkurzają mnie osoby, które nie mają co ze swoim wolnym czasem robić i tylko patrzą kto ma jakieś zwierze, żeby donieść. W podobny sposób straciliśmy , a właściwie brat męża stracił swojego Huskiego. Musieli oddać rodzinie na wsi, bo, uwaga: pies wył z głodu i życzliwi ludzie rzucali mu przez bramkę chleb i inne jedzenie. Nikt nawet nie zadał sobie trudu sprawdzić że "ten typ tak ma". Te psy tak wyją.. Ech.. Szkoda słów.
Cieszę się twoją opinią o złotlinie. Przestanę tak na niego chuchać skoro to twardziel. Kolejna przeprowadzka krzaka już wkrótce
Beacia, witaj
Kochani, kto tęsknił za białym puchem??


trochę wymęczone rośliny


ale poranek przywitał mnie przepiękny.. brzózki "za płotem"

I zdjęcia z soboty.. mam ich mnóstwo, takich zaległych, więc pomalutku zacznę wydzielać














jest werbena.. dużo werbeny.. będzie plewienie

- Alania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Słoneczne rabaty 3
U mnie jeszcze nie ma poskrzypków na liliach, ale widziałam już skoczki na listkach różanych
Bardzo wcześnie w tym roku
Listki ledwie zaczęły wychodzić z pędów, a już zaatakowane.
- witch
- 1000p

- Posty: 3102
- Od: 9 cze 2013, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok.
Re: Słoneczne rabaty 3
Sabinko, morze kwiecia widzę u Ciebie
Przecudne te Twoje rabaty.
Wspaniale się prezentuje żółty pełny żonkil
Przecudne te Twoje rabaty.
Wspaniale się prezentuje żółty pełny żonkil
Re: Słoneczne rabaty 3
Trzeba było zostawić ubranko lelijce - byłoby jak znalazł na ten śnieg
A swoją drogą cwaniara z niej, ze sobie taki kubraczek przyodziała
Masz szafirka Blue Spike
Kiedyś kupiłam i okazał się zwykłym armeńskim...
Jak się rozmnożą cebulki to ja jestem chętna - no chyba że wcześniej uda mi się go gdzieś kupić 
Masz szafirka Blue Spike
- silvarerum
- 1000p

- Posty: 1149
- Od: 16 kwie 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Słoneczne rabaty 3
Ale masz piękne brzózki za płotem, żeby tylko ktoś Ci ich nie wyciął. Rzeczywiście z tą pogodą to jakieś szaleństwo, u nas też niby słonecznie, ale zimno , co jakiś czas popada, a wczoraj grad sypał aż nie-miło.
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
- beacia0088
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2599
- Od: 25 lis 2013, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Słoneczne rabaty 3
Sabinko współczuję śniegu i nie tęsknię za nim ,brr
Pogoda zwariowana i męcząca ,dla nas może mniej ,ale dla roślinek znacznie bardziej.
Piękne zdjęcia ,wstawiaj dużo bo jest co oglądać i podziwiać a ja chętnie popatrzę ,bo uwielbiam oglądać jak i robić zdjęcia .Widoczek z brzózkami i słoneczkiem o poranku piękny i wyjątkowy
Pogoda zwariowana i męcząca ,dla nas może mniej ,ale dla roślinek znacznie bardziej.
Piękne zdjęcia ,wstawiaj dużo bo jest co oglądać i podziwiać a ja chętnie popatrzę ,bo uwielbiam oglądać jak i robić zdjęcia .Widoczek z brzózkami i słoneczkiem o poranku piękny i wyjątkowy
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Słoneczne rabaty 3
Sabinko skalnica w śniegu taka wymęczona.
Niech już to ciepło przyjdzie.
Rabatki obejrzałam, czy to lilia tak niesamowicie się wyrwała do życia.
Przypomniałaś, że poskrzypką trzeba walczyć.
M tak mają, ja już dawno odpuściłam, też do tego dojrzejesz z czasem.
Werbeną możesz handlować, jak podrośnie.
Choroby dzieci, to nieskończony temat. Młodszy miał ospę i po trzech tygodniach zwolnienia szłam do pracy, rano ubierając starszego do przedszkola zobaczyłam, że ma ospę. Myślałam, że mnie wyleją z roboty po 6 tygodniach nieobecności.
Ja lepię 250 pierogów.
Ciepła i słońca na majówkę. 
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Słoneczne rabaty 3
Witaj. Rzeczywiście taka sierść w obiektywie może być irytująca. Mój kot też próbuje się wbić na zdjęcie i muszę go przeganiac
. Co nie zawsze wychodzi . Śniegu nie zazdroszczę chociaż ma swój urok. Zdecydowanie lepiej oglądać go w lutym a nie końcem kwietnia. Mimo chwilowej zimy masz przepiękną wiosnę, tyle koloru. Pozdrawiam
.
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Słoneczne rabaty 3
Sabinko, u mnie tylko lekko mroziło i ociupinka krupy z nieba popadała, ale tyle śniegu co u Ciebie to nie miałam.
Mimo tych zawirowań, rośliny dają radę a ogrodowa kolorystyka zmienia się wraz z nowymi kwitnieniami, kolejnych ślicznotek.
Mimo tych zawirowań, rośliny dają radę a ogrodowa kolorystyka zmienia się wraz z nowymi kwitnieniami, kolejnych ślicznotek.
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Słoneczne rabaty 3
Sabinko - najpierw wrócę jeszcze do pieska. Nie mogłam zrezygnować z pracy , gdy zakupiłam swojego pupilka. Psinka, gdy szłam do pracy, całe ranki żałośnie szczekał pod drzwiami ( trwało to jakiś czas, aż się szczeniak nie przyzwyczaił do zostawania w domu). Jednego dnia niepracująca nigdy sąsiadka poinformowała mnie, że jeśli pies nie przestanie wyć od 8- 10 zgłosi sprawę do Towarzystwa Opieki na Zwierzętami. Chyba moje tłumaczenia pomogły, bo jednak nie zgłosiła.
Brzozy - cudne, uspakajają w jakiś magiczny zupełnie sposób. Moją brzozę polubiły szerszenie. Wyobraź sobie, że sprawiają iż raz po raz usycha gałąź i łamie się. Najprawdopodobniej szerszenie wypijają brzozowy sok albo nie wiem co, ale systematycznie, powoli niszczą moje drzewo.
Brzozy - cudne, uspakajają w jakiś magiczny zupełnie sposób. Moją brzozę polubiły szerszenie. Wyobraź sobie, że sprawiają iż raz po raz usycha gałąź i łamie się. Najprawdopodobniej szerszenie wypijają brzozowy sok albo nie wiem co, ale systematycznie, powoli niszczą moje drzewo.


