Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków

[anastazja B]

Lucynko pięknie wszystko powschodziło, oby i pięknie kwitło.
Ja jeszcze czekam z wysiewami, nie mam na razie natchnienia, inna sprawa ,że dużo nie sieję.
Takie rośliny wyhodowane od nasionka dają zawsze dużo satysfakcji.

[plocczanka]

Dziękuję RAFIK,za pochwałę. Powiem Ci w sekrecie, że stosuję się do zaleceń kalendarza biodynamicznego.

[anastazja B]

Ja też wysiewam zgodnie z kalendarzem biodynamicznym. Sieję mało, ale dzięki temu zawsze wszystko rośnie jak trzeba.

[Malvy]

Muszę ogarnąć ten kalendarz, tak go zachwalacie, a siewki piękne, moje mają dopiero po dwa listki i pół centymetra wzrostu

[plocczanka]

Dziękuję, Dziewczynki.
Masz rację BEATKO,najbardziej kochane są roślinki, które najwięcej od nas wymagają i te, które obserwuje się od nasionka do kwitnienia i owocowania.
Tak, MALVY, ten kalendarz bardzo dobra sprawa przetestowałam go i już zawsze będę z nim siać, sadzić, pikować, a nawet nawozić i podlewać.

[Ruda2011]

Zwabiło mnie do Ciebie Lucynko tempo, w jakim rozwija się Twój wątek. A gdy już wlazłam - przeczytałam wszystko
Tak zadziwiła mnie Twoja informacja o tym, że na działce zaczynają wegetację roślinki (obejrzałam zdjęcia), że poleciałam na swoją sprawdzić. Wszystko śpi
Stwierdziłam natomiast ....... brak kranu (ukradły jakieś dziady cholerne)
Aaaa tam, może i dobrze . Już dawno powinnam podnieść go trochę do góry bo w takim głupim przychyle używałam wodę.
Dzięki Wam - Dziewuszki z Płocka - mam miasto, które muszę zobaczyć . Kiedyś byłam, oglądałam - pamiętam bulwar nadwiślany ........ i niewiele więcej. Naprawię
Działka Twoja będzie mi się podobała (teraz niewiele widać ) , sposób prowadzenia wątku też fajny. Masz we mnie wiernego kibica

[plocczanka]

Witam Cię, MARIOLU, w moich skromnych progach.
Cieszy mnie Twoja obecność tym bardziej, że jako jeszcze skrytoczytacz Twój ogród nawiedzałam bardzo często i dużo mnie nauczyłaś, nawet o tym nie wiedząc.
Wówczas jeszcze nie zostawiałam śladów, potem trochę się pogubiłam,bo ja mam pamięć dobrą, jeno krótką.
Złodzieje i u nas grasują. Kradną głównie elementy metalowe, kable (na pozyskanie miedzi), deski itp.
Szczęśliwie mój M hoduje gołębie i co dzień spędza na działce po kilka godzin coś tam przy okazji majstrując, to trochę odstrasza potencjalnych amatorów cudzego mienia.
Dziękuję za ciepłe słowa pod adresem moim, a szczególnie dotyczące mojego miasta, które bardzo kocham. Jest tu wiele ciekawych i naprawdę pięknych miejsc, które warto zobaczyć.

[Iwona i Piotr]

I ja przybyłam , moja rodzina pochodzi z Płocka, w wolnej chwili poczytam .

[sweetdaisy]

Witaj Lucynko,
Dotarłam i ja do Ciebie. Dobrze, że nie przytuptałam wcześniej , bo ja bardzo niecierpliwa jestem, a tak mogłam już trochę zdjęć pooglądać sobie
Szklarenki masz jak moje, tylko moje jeszcze puste a w Twoich fiu fiu
Mam nadzieję to zmienić w ten weekend
Pozdrawiam!

[plocczanka]

IWONKO, PIOTRZE- witam Was serdecznie.
Nie bardzo wiem, dlaczego nie jestem w stanie dotrzeć do Waszego wątku...
Pewno jeszcze nie wszystkiego się nauczyłam A może powód jest nieco inny...
Zakładajcie swój wątek koniecznie, bo tak bardzo chcę Was odwiedzić,że aż nóżkami przebieram Zaczynają już boleć, a myślę, że nie chcielibyście mieć na sumieniu moich chorych nóg.
A skoro Wasza rodzina pochodzi z Płocka, to domniemywam, że choć troszeczkę to miasto poznaliście.

WITAJ, ZUZA!
Widzisz, moje szklarenki tudzież inne pojemniki już zapełnione, bo - jak mówi mój M - ja mam motorek w zadniej części ciała ,przez co ciągle, wszędzie i do wszystkiego mi się spieszy.
Co do zdjęć, to u mnie ich niewiele.W sumie wszystkiego się uczę od podstaw, ale ponieważ jestem uparta baba, staram się, jak mogę.

[Ruda2011]

Co do zdjęć, to u mnie ich niewiele.W sumie wszystkiego się uczę od podstaw, ale ponieważ jestem uparta baba, staram się, jak mogę.

Dobrze Ci to wychodzi - bardzo dobrze
Na 1 stronie czytałam o naukach u syna pobieranych ( mnie też tak szkolono ) - zdolna baba jesteś, nie tylko uparta. Syna poproś o wgranie Ci programu Picasa - będzie wiedział o co chodzi . Fotosik często płata figle i wkurza niepotrzebnie.

[plocczanka]

MARIOLU, syn mi tego pikasa proponował, ale ja się bałam, bo jakoś tak naukowo brzmi, a fotosik taki swojski...

[Margo2]

Lucynko, pisałaś o psie przyjaciólki.
Ona go w ogóle nie zrozumiała
On uważał, że to miejsce nie jak nie pasuje do hibiskusa i próbował go przesadzić

[plocczanka]

Wiesz, GOSIU, że Ty chyba wpadłaś na właściwy trop.
Jaka szkoda, że ja o tym nie pomyślałam! Muszę do niej zadzwonić i poprosić, by baczniej przyglądała się swemu pupilowi, to może się czegoś od niego nauczy.
A tak przy okazji - to jest moja przyjaciółka z liceum. Mieszka daleko, bo w woj. pomorskim, ale odwiedzamy się regularnie dwa razy w ciągu roku - raz u mnie i raz u niej, co by poplotkować.
Ale łącza telefoniczne grzejemy równo!

[Iwona i Piotr]

Nie bardzo wiem, dlaczego nie jestem w stanie dotrzeć do Waszego wątku...
Pewno jeszcze nie wszystkiego się nauczyłam A może powód jest nieco inny...
A skoro Wasza rodzina pochodzi z Płocka, to domniemywam, że choć troszeczkę to miasto poznaliście.

Ot tak jakoś z lenistwa i braku weny... Cały czas myślę nad tytułem i już sobie obiecywałam, że w niedzielę zrobię fotkę i założę wątek, ale zimno było i śnieg leżał i z fotek nici...Teraz piszę jako Iwona ;), Nick był dawno temu z myślą o storczykach naszej wspólnej pasji...
Co do Płocka w dzieciństwie często bywałam w czasie wakacji, ostatnio w 2012 na smutnej uroczystości...
Ja korzystam z Picassa ale wklejam przez i tak przez Fotosika?