Witam 31sty pierwszy raz posiałam kobee, 5 nasionek mix, dzisiaj nie wytrzymałam i je trochę wygrzebałam, 4 z nich są takie jasne napęczniałe, a jedna pozostała brązowa i też jakby podrośnięta, czy kolor nasion może świadczyć o kolorze kwiatów, tak jak np. kolor cebuli hiacynta o kolorze kwiatu?
Pozdrawiam
Paulina
Moje jasne i ciemne nasionka nie dawały mi jakoś spokoju... pogrzebałam dzisiaj dokładnie, no i okazało się że te "nasionka" to jakieś zdrewniałe cząstki ziemi do siewu , reszta prawdziwych nasion też się znalazła, i jestem dobrej myśli, mam nadzieję że włożyłam je dobrym końcem do ziemi... Teraz w nasionkach będę grzebać tylko przy dziennym świetle, a nie w nocy przy lampie
lulupakulu - no to sobie wygrzebałaś nasionka , uśmiałam się
A poważniej, ja też jak mi za długo nie wychodzą to grzebie w ziemi i szukam nasionek aby sprawdzić ''co z nimi'' .
Na Forum panuje sposób, by wkładać nasionka na sztorc i przykrywać ziemią, moim zdaniem nie ma to chyba większego znaczenia, ja zawsze kładę płasko, jeżeli mam dobrej jakości nasiona , to wschody tez mam bardzo dobre.
Aniu - ja kładę nasiona na płasko, do tej pory się udawało - już 3 rok sieję kobeę. Zawsze mi wschodziła, teraz też już 3 mi wykiełkowały - po tygodniu od wysiania.
A Ty jak wysiałaś swoje?
Ja swoje nasionka moczyłam dobę. Obrałam z gluta i wcisnęłam do ziemi trzymając ziarenko w palcach, czyli sadzone bokiem, nie na płasko. Uffff wiem, że wyższa szkoła jazdy z tym sianiem kobeii. zawsze zadowalałam się gotowymi sadzonkami z ryneczku. Nie mam miejsca na parapetach. Tym razem skusiłam się, mimo okiennej ciasnoty.
Poczekaj Aniu jeszcze cierpliwie , na pewno Ci wyjdą.
Ja też mam problem z parapetami a raczej z ich brakiem. Na szczęście w pracy mogę trzymać część wysiewów.