Moje pewnie pochowam ale ogólnie nie będę chowała wszystkiego z jednorocznych lobelie petunie i szałwie nic więcej. Mam w ogrodzie sporo siewek petunii, są spore na pewno o wiele lepiej im idzie niż takim sianym w styczniu nawet nie wiem kiedy one wyrosły, a już są niektóre wielkości dłoni, i je jedynie nakryje płachtą takiego filcu.
No ja nawet nie siałam, ale tam stała donica z petuniami czerwonymi z takim białym obrzeżem zwisająca kupna, potem ją wysiałam dokładnie powtórzyła cechy ale miałam dosłownie z 5 sadzonek z swojego siewu i w tym roku z tego mam siewki piękne, na pewno warto tak wysiać na wiosnę, ale w domu w styczniu też warto w razie czego. Tak czy tak to bardzo miła niespodzianka w moim ogródeczku, w tym roku sporo mnie takich niespodzianek spotkało mnóstwo maków na które bardzo liczyłam, cały pas 1m na 5m mi wyrósł, miedzy tym godecja i czarnuszka były w tym pasie w tamtym roku a w tym wyrośl z tego mega gąszcz nawet pielić tam nie trzeba za bardzo:)
Może jutro cyknę swoim fotkę, to wielu z Was pozbędzie się zmartwień i kompleksów. Na moje wprawione oko, to moim brakuje jeszcze co najmniej miesiąca do pierwszych kwiatów. Musiałam opóźnić siew (brak dobrego parapetu) i potem wstawiłam petunie z resztą hałastry (lobelie, aksamitki, goździki) do inspektu. Tam mają fajnie za dnia, ale w nocy troszku chłodno, dlatego rosną zwarte, ale nie takie okazałe jak Wasze.
To, że nie ma jeszcze zalążków kwiatów trochę mnie denerwuje, bo lubię skrzynki komponować według kolorów, a mam mixa petunii 'Iluzja'. Cóż, albo poczekam, albo będę później przesadzać.
Dziewczyny gratuluje tak pięknych sadzonek- jak się na nie patrzy to od razu poprawia się humorek
Moje na dzień dzisiejszy wyglądają tak jak poniżej. Zaczynają kwitnąc na różowo, dziś dopatrzyłam się kwiatka białego i ciemno- fioletowego. Kolory identyczne jak na opakowaniu. Rozkrzewiają się tez bardzo szybko i u mnie i u mamy oraz 2 przyjaciółek które obdarowałam. Na noc zdejmuję je jeszcze z kratki i wstawiam do pokoju póki temperatura nieco nie wzrośnie. Nie wiem czy też tak macie ,ale moje petunie nie lubią pełnego słońca. Mam balkon nasłoneczniony od godziny 12 ,a wiec musiałam zakupić 2 parasole aby dać im troszkę cienia.Na pełnym słońcu zaraz wiotczeją