Nasiona- odkażanie,zaprawianie,kiełkowanie, przechowywanie
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: OPISY ROŚLIN WYSYŁANYCH NA AKCJĘ 2013/14
Z myślą o przyszłych akcjach pozwolę sobie tutaj zadać dwa pytania:
- jak przygotowywać nasiona pomidorów do przechowywania? co dokładnie z nimi robicie?
- jak oddzielacie nasiona innych roślin od np. zaschniętych płatków kwiatów itp. części, żeby móc przechować tylko same nasiona?
Jestem początkująca, więc nie mam o tym za bardzo pojęcia.
Nasiona kosmosów wybierałam pęsetką spośród tych całych farfocli, żeby móc na akcję wysłać ładnie oczyszczone.
- jak przygotowywać nasiona pomidorów do przechowywania? co dokładnie z nimi robicie?
- jak oddzielacie nasiona innych roślin od np. zaschniętych płatków kwiatów itp. części, żeby móc przechować tylko same nasiona?
Jestem początkująca, więc nie mam o tym za bardzo pojęcia.
Nasiona kosmosów wybierałam pęsetką spośród tych całych farfocli, żeby móc na akcję wysłać ładnie oczyszczone.
- Dziunia87
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1592
- Od: 8 sty 2013, o 09:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: OPISY ROŚLIN WYSYŁANYCH NA AKCJĘ 2013/14
Wszelkie nasiona najlepiej przechowywać w papierowych torebeczkach. Mamy wówczas pewność, że w razie odrobiny wilgoci nie zapleśnieją, bo wilgoć wchłonie papier. Tak przechowywać należy szczególnie te nasiona,co do których nie jesteśmy pewni czy są dobrze wysuszone.
Przy poprzedniej akcji przyznam, że nic z nasionami nie robiłam, nie przepakowywałam. Żadne nasionka nie spleśniały - Forumkowie znaja się na rzeczy i wysłali dobrze wysuszone nasionka
Co do kwestii oczyszczania zebranych nasion, to techniki są różne... Przeważnie przydaje się pęseta (to bardzo ostresowujące zajęcie, niemalże medytacja
, ale jak np. mam dużo jakichś nasion to staram się pokruszyć te różne łupinki w miseczce o wysokich bokach i po prostu dmucham. Łupinki wylatują, a na dnie zostają czyste nasionka. Oczywiśćie w trakcie takiego wydmuchiwania trzeba się liczyć z tym, że i trochę nasion wyleci z łupinami 
Przy poprzedniej akcji przyznam, że nic z nasionami nie robiłam, nie przepakowywałam. Żadne nasionka nie spleśniały - Forumkowie znaja się na rzeczy i wysłali dobrze wysuszone nasionka

Co do kwestii oczyszczania zebranych nasion, to techniki są różne... Przeważnie przydaje się pęseta (to bardzo ostresowujące zajęcie, niemalże medytacja


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Nasiona-zaprawianie,kiełkowanie
Od lat kiełkuję nasiona na kilkakrotnie złożonym ręczniku papierowym w pudełkach po lodach 1 l.o wymiarach ok.10x15 cm.Dzielę na 15 okienek 3x3 cm i każde podpisuję co to za odmiana.Trzeba tylko uważać aby nie nalać za dużo wody bo nasionka przepłyną do sąsiednich poletek.Z kiełkowania na wacikach(płatkach kosmetycznych) zrezygnowałem bo trudno na nich się pisze a co najgorsze kiełki błyskawicznie wrastają w porowaty materiał i trudno je zdjąć bez uszkodzenia.Do pierwszej wody dodaję odrobinę środka grzybobójczego bo zdrowotność własnych nasion bywa różna i czasami zdarza się że niektóre wolno kiełkujące pleśnieją.Poza tym po wsadzeniu do podłoża może je dopaść zgorzel siewek i cała robota na nic.
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4171
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Nasiona-zaprawianie,kiełkowanie
Ja kiełkuję na wacikach. Waciki namoczone wodą zdemineralizowaną położone w plastikowym przezroczystym pojemniku (takim po warzywach, marchwi z supermarketu) a pojemnik włożony do przezroczystej torebki foliowej i w ciepłe miejsce, np. grzejnik (byle temperatura nie przekroczyła 28 st. dla pomidorów a 30 st. dla papryk i dyniowatych). Codziennie je przeglądam przy okazji wietrząc i sieję do ziemi jak mają około 1mm korzonki, więc nic mi w wacik nie wrasta. Nasiona są zdezynfekowane roztworem nadmanganianu potasu, więc nie pleśnieją. Żeby się nie pomyliły nasiona, przyczepiam do każdego wacika na nitce kawałek plastiku z nazwą. Potem jest on wykorzystany w doniczce z siewką (oczywiście powielony). Tak podkiełkowane nasionka wkładam pojedynczo do wielodoniczki z komórkami około 4x4 cm. Potem dopiero jak podrosną przesadzam w docelowe 0,4 - 0,5l., stawiając tą malutką sadzoneczkę na dnie i dosypując ziemi od góry po liścienie, a czasem wyżej, byle para liści była na wierzchu.
Re: Nasiona-zaprawianie,kiełkowanie
Ja też na płatkach kosmetycznych i codziennie zaglądam,czasem po kilka razy. Trzymam pojedyncze waciki w pojemniczkach po serkach/smietanie z opisem zrobionym markerem na ściance pojemniczka. Wszystkie te pojemniczki stoją w szufladzie.Jak mi skiełkują nasiona to wymieniam wacik i opisuję od nowa,albo wymieniam pojemniczek-jak się wysłuzy (czyli straci miejsce na napis
).
Pojedyncze nasionka trzymam w zakrętkach od napojów-takich średnich,byle wyższych. Zakretki wyłozone fragmentem płatka i ustawione na podstwce,opisane numerem.Numery mają opisy w zeszycie.
W każdym razie wszystko osobno.Kiedyś trzymałam płatki w pojemnikach po jajkach (plastikowych),ale woda przelewając się czasem mi zamieszała.
Nie trzymam nic na kaloryferze,bo mam wyłączony zazwyczaj,ale papryki trzymam na płatkach kosmetycznych zamkniętych w strunówkach i położonych na akwarium.Tam cieplutko.
A w ogóle wyczaiłam,ze w pracy mamy jeden kaloryfer włączony non stop i juz się umówiłam z panią sprzątającą,że kilka strunówek leżących na nim będzie omijać

Pojedyncze nasionka trzymam w zakrętkach od napojów-takich średnich,byle wyższych. Zakretki wyłozone fragmentem płatka i ustawione na podstwce,opisane numerem.Numery mają opisy w zeszycie.
W każdym razie wszystko osobno.Kiedyś trzymałam płatki w pojemnikach po jajkach (plastikowych),ale woda przelewając się czasem mi zamieszała.
Nie trzymam nic na kaloryferze,bo mam wyłączony zazwyczaj,ale papryki trzymam na płatkach kosmetycznych zamkniętych w strunówkach i położonych na akwarium.Tam cieplutko.
A w ogóle wyczaiłam,ze w pracy mamy jeden kaloryfer włączony non stop i juz się umówiłam z panią sprzątającą,że kilka strunówek leżących na nim będzie omijać

Pomorze...klimat łagodniejszy
.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Nasiona-zaprawianie,kiełkowanie
Ludzka pomysłowość nie ma granic!
A z akwarium to dobry patent,dzięki.

- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Nasiona-zaprawianie,kiełkowanie
Bardzo Wam wszystkim dziękuję za odpowiedzi.
Te sposoby są świetne!
A jak już doczekam się własnych pomidorków, to co wtedy: wydłubuję nasionka, płuczę je na jakimś sitku i suszę? Tyle wystarczy, czy coś jeszcze trzeba z nimi zrobić?
Te sposoby są świetne!

A jak już doczekam się własnych pomidorków, to co wtedy: wydłubuję nasionka, płuczę je na jakimś sitku i suszę? Tyle wystarczy, czy coś jeszcze trzeba z nimi zrobić?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2004
- Od: 30 sie 2013, o 16:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Nasiona-zaprawianie,kiełkowanie
Ja na wacikach przyklejam nazwę na zwykłych "cenówkach".
Po zebraniu nasion pomidorów - zebrałam je z sokiem, trochę ciepłej wody, jak sfermentowały (pojawiła się pleśń) to płukanie i suszenie (ten sposób tu na forum opisano).
Po zebraniu nasion pomidorów - zebrałam je z sokiem, trochę ciepłej wody, jak sfermentowały (pojawiła się pleśń) to płukanie i suszenie (ten sposób tu na forum opisano).
- Dziunia87
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1592
- Od: 8 sty 2013, o 09:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Nasiona-zaprawianie,kiełkowanie
E... nie jestem w temacie tego sposobu... Po co ta fermentacja? Nie wpływa to negatywnie na jakość nasion?
Ja nasiona pomidorów po ich wydłubaniu wraz z galaretką wrzucam do plastikowego sitka i przecieram z galaretki pod ciepłą bierzącą wodą. Potem chwilę czekam by obciekły i wykładam na gazetę. Jak papier wchłonie tę pierwszą największą ilość wody to przy pomocy noża przesuwam wszystkie nasionka na nową suchą stronę i tam juz zostają do całkowitego wysuszenia.
Patent godny polecenia, bo nasionka przyklejają się delikatnie do papieru i nawet jak ktoś (np. mój kot) strąci gazetę to nie trzeba ich zbierać z podłogi pęsetą
Wyschnięte nasionka usuwam z gazety delikatnie podważając wszystkie linijką bądź plastikowym nożem lub zwykłym nożem kuchennym 
Ja nasiona pomidorów po ich wydłubaniu wraz z galaretką wrzucam do plastikowego sitka i przecieram z galaretki pod ciepłą bierzącą wodą. Potem chwilę czekam by obciekły i wykładam na gazetę. Jak papier wchłonie tę pierwszą największą ilość wody to przy pomocy noża przesuwam wszystkie nasionka na nową suchą stronę i tam juz zostają do całkowitego wysuszenia.
Patent godny polecenia, bo nasionka przyklejają się delikatnie do papieru i nawet jak ktoś (np. mój kot) strąci gazetę to nie trzeba ich zbierać z podłogi pęsetą


- Xavierka
- 500p
- Posty: 543
- Od: 6 maja 2012, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: między Wrocławiem, a Opolem
Re: Nasiona-zaprawianie,kiełkowanie
A ja ostatnio poczytałam sobie o bardzo sympatycznym sposobie wyciągania nasion papryki.
Odstaw paprykę to wysuszenia, po pewnym czasie złap ją za ogonek, przyłóż do ucha i potrząśni, jeśli słyszysz "grzechotanie" nasion - nasiona są gotowe do wyjęcia, jeśli nic nie słyszysz, odłuż paprykę do dalszego wysuszenia - nasiona nie są jeszcze gotowe.
Odstaw paprykę to wysuszenia, po pewnym czasie złap ją za ogonek, przyłóż do ucha i potrząśni, jeśli słyszysz "grzechotanie" nasion - nasiona są gotowe do wyjęcia, jeśli nic nie słyszysz, odłuż paprykę do dalszego wysuszenia - nasiona nie są jeszcze gotowe.

Pozdrawiam
Najcenniejsza wiedza z własnego doświadczenia.
Najcenniejsza wiedza z własnego doświadczenia.
- Dziunia87
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1592
- Od: 8 sty 2013, o 09:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Nasiona-zaprawianie,kiełkowanie
O tym sposobie usłyszałam "własnousznie" przez przypadek po tym jak ususzyłam swoje ostre papryczki 
Potem wystarczy tylko odciąć nożyczkami dziubek i nasionka same wypadają. Polecam w szczególności przy tych ostrzejszych papryczkach, bo oszczędzamy sobie pieczenia palców przy wydłubywaniu

Potem wystarczy tylko odciąć nożyczkami dziubek i nasionka same wypadają. Polecam w szczególności przy tych ostrzejszych papryczkach, bo oszczędzamy sobie pieczenia palców przy wydłubywaniu

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Nasiona-zaprawianie,kiełkowanie
Super sposób pod warunkiem że nasiona wewnątrz nie spleśnieją.
- Dziunia87
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1592
- Od: 8 sty 2013, o 09:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Nasiona-zaprawianie,kiełkowanie
Dlatego to sposób raczej przeznaczony dla mniejszych papryk, czyli raczej jakiś ostrych odmian 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2004
- Od: 30 sie 2013, o 16:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Nasiona-zaprawianie,kiełkowanie
Dziunia87 tutaj o fermentacji wytłumaczyła Tournesol: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 1#p4239721
A tu sam jej opis pozyskiwania nasion pomidorów: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 0#p4229890
Warto cały tamtejszy wątek przejrzeć.
A tu sam jej opis pozyskiwania nasion pomidorów: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 0#p4229890
Warto cały tamtejszy wątek przejrzeć.
- Xavierka
- 500p
- Posty: 543
- Od: 6 maja 2012, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: między Wrocławiem, a Opolem
Re: Nasiona-zaprawianie,kiełkowanie
Z moich obserwacji zauważyłam, że papryki kupowane np. z marketów - mają tendencje do pleśniena, niż papryki z własengo chowu - mowa oczywiście o nasionach. Nawet wczoraj znalazłam w mojej altanie (gdzie powietrze jest wilgotne), - starą zaschniętą Rokitę (to ta półsłodka) - i nasionka grzechotały
, i żadenej pleśni nie ma.
Poza tym w zeszłym rokum miałam kilka nasionek wydłubanych z kupionych papryk z marketu i nasiona kilku odmian ze sklepu ogrodniczego. Wyszystkie odmiany namoczyłam w wodzie aby sprawdzić ich kiełkowanie - Nasiona z papryki z marketu to był jeden wielki smród, obrzydliwie śmierdziały, natomiast te ze sklepu ogrodniczego były OK.

Poza tym w zeszłym rokum miałam kilka nasionek wydłubanych z kupionych papryk z marketu i nasiona kilku odmian ze sklepu ogrodniczego. Wyszystkie odmiany namoczyłam w wodzie aby sprawdzić ich kiełkowanie - Nasiona z papryki z marketu to był jeden wielki smród, obrzydliwie śmierdziały, natomiast te ze sklepu ogrodniczego były OK.
Pozdrawiam
Najcenniejsza wiedza z własnego doświadczenia.
Najcenniejsza wiedza z własnego doświadczenia.