Dziękuję za zdjęcie z dedykacją
Moje ogródkowe zmagania cz.4
- aage
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: moje ogródkowe zmagania cz.4
Madziu relację czytam już trzeci raz i cieszę się jak dziecko przeżywając każdą chwilę razem z Wami.
Dziękuję za zdjęcie z dedykacją
Dziękuję za zdjęcie z dedykacją
Re: moje ogródkowe zmagania cz.4
Madziu! Cieszę się, że podróż się udała, martwiłam się czy pogoda nie pokrzyżuje Waszych planów..
Jako duże dziecko przeżywałam tą Waszą wycieczkę, a fotorelacja świetna! Zaprzęg reniferów musiał robić ogromne wrażenie- akurat te zwierzaki, w tamtejszej scenerii, w duchu Świąt- niezapomniane widoki!
Jako kierowca psiego zaprzęgu wyglądasz super
jako że sama jestem okropnym zmarzluchem to łączę się w bólu skostniałych stópek..
Biedni mieszkańcy-tylko 4 godz jasności- bo nie bardzo można to nazwać słońcem. Jak pomyślę, że u nas miałoby być ciemno jeszcze przed 9 rano..brrrr Jednak po Pani, która w wiosce reniferów snuła opowieści widać uśmiech i radość bijącą z twarzy- tym większe robi to wrażenie, że przecież to słońce poprawia nam humory.. Ileż uśmiechu misi siedzieć w sercu takiej osoby..!
Zdjęcia z wyprawy bardzo mi się podobają, tym bardziej, że dopiero w Twoim wątku dowiedziałam się o istnieniu takich wycieczek. Szkoda, że w domku Mikołaja nie można robić zdjęć- każdy powinien mieć zgodę na kilka kliknięć pamiątkowych..
Z Twojej relacji wynika, że wycieczka udała się świetnie- zazdroszczę dziewczynkom Twoim takich cudownych przezyć!
Pozdrawiam cieplutko
Jako duże dziecko przeżywałam tą Waszą wycieczkę, a fotorelacja świetna! Zaprzęg reniferów musiał robić ogromne wrażenie- akurat te zwierzaki, w tamtejszej scenerii, w duchu Świąt- niezapomniane widoki!
Jako kierowca psiego zaprzęgu wyglądasz super
Biedni mieszkańcy-tylko 4 godz jasności- bo nie bardzo można to nazwać słońcem. Jak pomyślę, że u nas miałoby być ciemno jeszcze przed 9 rano..brrrr Jednak po Pani, która w wiosce reniferów snuła opowieści widać uśmiech i radość bijącą z twarzy- tym większe robi to wrażenie, że przecież to słońce poprawia nam humory.. Ileż uśmiechu misi siedzieć w sercu takiej osoby..!
Zdjęcia z wyprawy bardzo mi się podobają, tym bardziej, że dopiero w Twoim wątku dowiedziałam się o istnieniu takich wycieczek. Szkoda, że w domku Mikołaja nie można robić zdjęć- każdy powinien mieć zgodę na kilka kliknięć pamiątkowych..
Z Twojej relacji wynika, że wycieczka udała się świetnie- zazdroszczę dziewczynkom Twoim takich cudownych przezyć!
Pozdrawiam cieplutko
Re: moje ogródkowe zmagania cz.4
Fantastyczny reportaz Magda, troche inny swiat no i ta atmosfera
jeśli to nie tajemnica, ile kosztuje taki wypad na polnoc, mozesz odpisac na PW, dziekuje.
jeśli to nie tajemnica, ile kosztuje taki wypad na polnoc, mozesz odpisac na PW, dziekuje.
Przepraszam za brak polskich znaków diakrytycznych
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
... nie akceptuję nietolerancji, zawiści i kłamstwa - Janusz
Re: moje ogródkowe zmagania cz.4
Madziu, powiem Ci, że jak szczerze nie znoszę zimy, tak z największą ochotą wybrałabym się do tego miejsca
Ileż w nim uroku, magii, wyjątkowej atmosfery! Te kombinezony, czapy, ciepłe buty, psie zaprzęgi, czajniki z herbatą - to wszystko tworzy niezwykły klimat i aż człowiek chce się tam natychmiast przenieść!
Super, że mieliście okazję to wszystko zobaczyć na własne oczy... nawet starsza córka byłą zadowolona - to widać - co u nastolatek wcale nie jest oczywistością ;-)
Zakupy udane i mimo, że nie ma jak w domu, to wycieczkę mieliście wprost fantastyczną
Miłego nowego tygodnia!
Super, że mieliście okazję to wszystko zobaczyć na własne oczy... nawet starsza córka byłą zadowolona - to widać - co u nastolatek wcale nie jest oczywistością ;-)
Zakupy udane i mimo, że nie ma jak w domu, to wycieczkę mieliście wprost fantastyczną
Miłego nowego tygodnia!
- imwsz
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5117
- Od: 22 lip 2011, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: moje ogródkowe zmagania cz.4
Madziulek opwieść Twa przednia okraszona urokliwymi zdjęciami. Sama bym sobie ?szusnęła? takim zaprzęgiem
Zimna nie zazdraszczam, ale tą chwilę to jakoś się przeżyło.
Także Witamy na naszej ziemi i powolnego ?odtaiwania? z emocji wycieczkowych
Zimna nie zazdraszczam, ale tą chwilę to jakoś się przeżyło.
Także Witamy na naszej ziemi i powolnego ?odtaiwania? z emocji wycieczkowych
Pozdrawiam - Ilona
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
- BOGULENKA
- 500p

- Posty: 839
- Od: 23 lis 2012, o 13:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: moje ogródkowe zmagania cz.4
Madziu, super relacja z ekstra wycieczki. Dziewczyny widać, że zachwycone, super! Dobrze, że Ksawery nie pokrzyżował Wam planów.
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: moje ogródkowe zmagania cz.4
Wczoraj poczytalam komentarze ale dzisiaj moglam dopiero dokladnie foty poogladac, bo cos mi net szwankowal i ladowaly sie jak woda z kisielem - nie na moja cierpliwosc.
Ja sie nie nadaje w takie miejsca, nawet w gory nie jezdze zima - nie lubie zimna okropnie ale bardzo przyjemnie sie oglada poczynania innych na zdjeciach
Ja sie nie nadaje w takie miejsca, nawet w gory nie jezdze zima - nie lubie zimna okropnie ale bardzo przyjemnie sie oglada poczynania innych na zdjeciach
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: moje ogródkowe zmagania cz.4
cześć wszystkim
a tak było wczoraj pięknie, biało...dzisiaj znowu plucha i szaruga za oknem. Za zimą nie przepadam, ale z dwojga złego wolę sypiący śnieg, który pieknie wygląda patrząc przez okno
Aga niezmiernie mi miło, że sprawiłąm przyjemność. Zima tam choć bardzo mroźna, wygląda pięknie
Moniu we mnie się obudziło małe dziecko. Innaczej nie można. Szczególnie Panowie mieli ogromną radochę, aż miło było popatrzeć. Pani od bajek faktycznie z pasją i miłością opowiadała o Laponii,chyba nigdzie indziej żyć by nie mogła. Zaprzęg reniferów dostaliśmy przypadkowo w bonusie, strasznie mnie to cieszy. Ci co poszli przodem nawet nie zauważyli tego pana z reniferami-mnie też córka powiedziała mamo popatrz
Januszu tak inny świat, to dobre określenie. Zaludnienie jest tak małe (ok 4-5 mieszkańców na km kwadratowy, im dalej na północ liczba maleje), nigdzie im się nie spieszy. Bardzo serdeczni ludzie.
Aga te wszystkie szczególiki, lampeczki, dzwoneczki, muzyczka przygrywająca na każdym kroku. Sceneria bajkowa. Ja też za zimą nie przepadam, ale na prawdę było warto. Więcej pewnie tam nie pojadę, bo za zimno, ale byłam, widziałam i jestem szczęśliwa. W pewnym momencie miałam tak dosyć, że myślałam o porzuceniu dalszych planów i przeczekaniu w autokarze. To by była głupota, ale jednak przemarznięcie powoduje ekstremalny tok myślenia
Dziewczyny bardzo szczęśliwie OBIE
Ilonkotakie szusnięcie, jak to nazwałaś godne polecenia
Masz rację tą chwilę jakoś się przeżyło. Uczucia mieszane, bo z jednej strony cieszysz się jak dziecko, a z drugiej wściekasz, bo mróz przeszywa na wskroś brrrr.
Bogusiu szczerze się obawiałam o Xawerego, ale na szczęście wylot odbył się planowo
Jula ja też z ciepłolubnych, następnym razem dla odmiany moja ukochana Afryka. Byłam jednak, widziałam i nie żałuję. Z utęsknieniem czekam na wiosenne, ciepłe dni
a tak było wczoraj pięknie, biało...dzisiaj znowu plucha i szaruga za oknem. Za zimą nie przepadam, ale z dwojga złego wolę sypiący śnieg, który pieknie wygląda patrząc przez okno
Aga niezmiernie mi miło, że sprawiłąm przyjemność. Zima tam choć bardzo mroźna, wygląda pięknie
Moniu we mnie się obudziło małe dziecko. Innaczej nie można. Szczególnie Panowie mieli ogromną radochę, aż miło było popatrzeć. Pani od bajek faktycznie z pasją i miłością opowiadała o Laponii,chyba nigdzie indziej żyć by nie mogła. Zaprzęg reniferów dostaliśmy przypadkowo w bonusie, strasznie mnie to cieszy. Ci co poszli przodem nawet nie zauważyli tego pana z reniferami-mnie też córka powiedziała mamo popatrz
Januszu tak inny świat, to dobre określenie. Zaludnienie jest tak małe (ok 4-5 mieszkańców na km kwadratowy, im dalej na północ liczba maleje), nigdzie im się nie spieszy. Bardzo serdeczni ludzie.
Aga te wszystkie szczególiki, lampeczki, dzwoneczki, muzyczka przygrywająca na każdym kroku. Sceneria bajkowa. Ja też za zimą nie przepadam, ale na prawdę było warto. Więcej pewnie tam nie pojadę, bo za zimno, ale byłam, widziałam i jestem szczęśliwa. W pewnym momencie miałam tak dosyć, że myślałam o porzuceniu dalszych planów i przeczekaniu w autokarze. To by była głupota, ale jednak przemarznięcie powoduje ekstremalny tok myślenia
Ilonkotakie szusnięcie, jak to nazwałaś godne polecenia
Bogusiu szczerze się obawiałam o Xawerego, ale na szczęście wylot odbył się planowo
Jula ja też z ciepłolubnych, następnym razem dla odmiany moja ukochana Afryka. Byłam jednak, widziałam i nie żałuję. Z utęsknieniem czekam na wiosenne, ciepłe dni
- majowa
- 1000p

- Posty: 2338
- Od: 20 kwie 2010, o 11:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: k/Radom
Re: moje ogródkowe zmagania cz.4
Widać, że dziewczynki przeszczęśliwe, Mama chyba też jak widać na zdjęciach. Cudowna wycieczka, tyle wrażeń.
Dzięki za ciekawą relację
Dzięki za ciekawą relację
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: moje ogródkowe zmagania cz.4
Nie lubię zimy, ale na jeden, dwa dni chętnie odwiedziłabym Laponię
Pięknie, klimatycznie, widać radość na Waszych twarzach
Choć mieszkać tam sobie nie wyobrażam... Kilka godzin jasności za dnia?
To istne piekło na ziemi, prawda?
Madziu, wyglądasz jak nastolatka, czytałam dwa razy opisy, czy Ty to aby nie przypadkiem Twoja Córa
Cieszę się, że wszystko poszło zgodnie z planem, myślałam z trwogą o Waszym locie... Co do wiosny, to Święta za parę dni, a potem już dnia przybywa no i po nowym roku to już w naszych umysłach tłucze się wiosna - damy radę! 
Madziu, wyglądasz jak nastolatka, czytałam dwa razy opisy, czy Ty to aby nie przypadkiem Twoja Córa
- justyna_gl
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3385
- Od: 10 lut 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: moje ogródkowe zmagania cz.4
Wspaniały wypad Mikołajkowy no i łupy z wyprawy przeurocze. Cieszę się że niespodzianka dla córek się udała. Świetnie wyglądasz prowadząc zaprzęg 
- baasik
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2472
- Od: 29 sie 2013, o 16:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań i nie tylko :)
Re: moje ogródkowe zmagania cz.4
Piękna realcja z ekscytującej iście bajkowej wyprawy. Dla mnie najpiękniejsze były pieski 
pozdrawiam ciepło i zielono... Barbara Ogród zimowy cz.1. Ogród zimowy!!! cz.2. - aktualna
Moje miejsce na ziemi...cz.1.Moje miejsce...cz.2. - wiadomości z ogródka Ciekawe rośliny z innych stron świata...
Moje miejsce na ziemi...cz.1.Moje miejsce...cz.2. - wiadomości z ogródka Ciekawe rośliny z innych stron świata...
-
DTJ_1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: moje ogródkowe zmagania cz.4
Ale miałyście wycieczkę, dziewczynki i mama radosne buźki, czerwone od mrozu, a te cudowne zaprzęgi -rewelka tylko pozazdrościć, Pamiątki przywiezione i wspomnienia piękne będziecie miały. 
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: moje ogródkowe zmagania cz.4
Iwonko ależ bardzo proszę
Mama równie szczęśliwa jak dziewczynki
Milenkodziękuję Ci kochana. Chyba dobre ujęcie było
Poza tym jestem niewielkiego wzrostu, a to też nieco odejmuje lat
Jeden dzień w lodówce, ba
zamrażarce wystarczy. W Finlandii podobno jest największy współczynnik samobójstw na świecie i ludzi z depresją. Jednak słonko, to zbawienie, narkotyk i obiekt niezbędny do normalnego funkcjonowania. Mam nadzieję, że zima nie przeciągnie się za nadto jak w roku ubiegłym. jeszcze tylko 3,5 miesiąca
. Szybko zleci.
Justynko dziękuję za miłe słowo. Niespodzianka trafiona
Basiu to zupełnie jak nam. Od początku wiedziałam, że dla moich dzieci (i dla mnie z resztą też) psiaki będą główną atrakcją
. Wolę jednak klimaty jakie Ty zarzucasz u siebie
Dorotko oj tak buzie czerwone jak buraki. Potem czułyśmy-dosłownie-jak odmarzamy i ciepło rozchodzi się po całym ciele. Wspomnienia na pewno zostaną na zawsze
Dla mnie dodatkowo w pamięcicudowne uśmiechy moich dziewczynek i radość jaką im sprawiliśmy
Milenkodziękuję Ci kochana. Chyba dobre ujęcie było
Justynko dziękuję za miłe słowo. Niespodzianka trafiona
Basiu to zupełnie jak nam. Od początku wiedziałam, że dla moich dzieci (i dla mnie z resztą też) psiaki będą główną atrakcją
Dorotko oj tak buzie czerwone jak buraki. Potem czułyśmy-dosłownie-jak odmarzamy i ciepło rozchodzi się po całym ciele. Wspomnienia na pewno zostaną na zawsze
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7208
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: moje ogródkowe zmagania cz.4
Madziu
jaka wspaniała fotorelacja z Laponii. Mam nadzieję, że przez te 2 minutki sam na sam Sama Wiesz Z Kim zdążyłaś mu WSZYSTKO wyszeptać
Jak dla mnie, która nie lubi zimy i mrozu, fajna taka wycieczka. Gorzej z tym okutaniem się w taką ilość śpiworów - kombinezonów.
No, ale przy takich temperaturach, to raczej konieczność. Fajny wypad
W domku powoli robisz klimaciki świąteczne,super. Oczywiście oczekuję więcej fotek
Jak dla mnie, która nie lubi zimy i mrozu, fajna taka wycieczka. Gorzej z tym okutaniem się w taką ilość śpiworów - kombinezonów.
W domku powoli robisz klimaciki świąteczne,super. Oczywiście oczekuję więcej fotek

