
wieczorową porą witam...dziś miałam zająć się parapetowcami ...miałam ale jak ugrzęzłam
w ogrodach Świata to zapomniałam o codziennych sprawach ...he he nawet obiad był byle jaki...
a potem porzeglądałam troszkę nasze forum i noc mnie zastała...tak że nie wychodziłam z domu właściwie to nie było warto na spotkanie deszczowej pogody...nawet piesio wyraźnie wolał siedzieć w ciepełku domowym...
..no i stało się teraz tylko wzdycham do piękności różanych...
Małgosiu,
Marzenkota chryzantemka jest jednoroczna to też tak można przechować?
Heleno grudnik zrobił mi niespodziankę,ale ja nie umiem zrobić ładnego zdjęcia...
Maryś,
Elu oj jeszcze sadzicie...to powodzenia...
