Tajeczko nie ma problemu ale jakby co daj znać.
Elizabetka po śląsku cz. 6.
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Aneczko diobliczek to istny zgobnik ...a jaki zgobnik to i taki śliczny. Jak jest zadowolony to sobie pofrukuje.
Eden widać, że z
dany to nie ma wyjścia..... ach z tym miejscem to cała historia.....musi mieć najlepsze.
A Izka oj nawet nie pamiętam...coś tam skubnęła...ale ona już wszystko ma....sama wiesz jaka ona jest
Tajeczko nie ma problemu ale jakby co daj znać.
Tajeczko nie ma problemu ale jakby co daj znać.
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Elżuniu, Ani chyba chodziło o to, co zabrałam, żeby Ci miejsce na Eden zrobić!
Aniu, pod Eden Elzunia chapnie troszke trawnika, lekko poszerzając istniejącą rabatę
A ja wszystkiego mieć nie mogę, bo u mnie miejsc wolnych brak!
Aniu, pod Eden Elzunia chapnie troszke trawnika, lekko poszerzając istniejącą rabatę
A ja wszystkiego mieć nie mogę, bo u mnie miejsc wolnych brak!
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Eluś ślicznie kwitną różyczki a ta różowa z czerwca jest zjawiskowa, no w prost cudna. Żeby wszystkie róże chciały tak kwitnąć to byłoby ślicznie, nawet nie muszą powtarzać.
Diobliś
Diobliś
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Dioblik mo swoje ścieżki i humorki zresztą jak każdy kot .Kołocz na pewno tyż był na powitanie Izulki .Elusia czarnej różyczki zółta to raczej nie mozliwe .Czytałam o tych zmianach Hokus -Pokus może to Berolina ,ale taka zamiana to aż nie mozliwe .Ciekawe co to za" solidny "dostawca
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Diobliś to teraz prawdziwe panisko kocie a niedawno takie chucherko toto było
Bardzo "do pyszczka"bu z tą czerwoną obróżką
Piękny ten Eden. Co za krzaczysko! Nie dziwię się, że szukasz dla niego dobrego miejsca. To prawdziwa królowa w ogrodzie, musi mieć reprezentacyjne miejsce.
Pozdrawiam poniedziałkowo - i deszczowo wreszcie
Bardzo "do pyszczka"bu z tą czerwoną obróżką
Piękny ten Eden. Co za krzaczysko! Nie dziwię się, że szukasz dla niego dobrego miejsca. To prawdziwa królowa w ogrodzie, musi mieć reprezentacyjne miejsce.
Pozdrawiam poniedziałkowo - i deszczowo wreszcie
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Ooooo....to widzę, że sporo się działo ostatnio.
I kołocze i róże były.....
I dlatego Diobliś taki zadowolony, bo pewno z pańskiego stołu mu jakieś rarytasy skapły.
I kołocze i róże były.....
I dlatego Diobliś taki zadowolony, bo pewno z pańskiego stołu mu jakieś rarytasy skapły.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Ale ja widzę, że Ty masz jeszcze sporo miejsca na edena.
Możesz spokojnie ciachac trawnik
Gdyby nie mój m. juz dawno bym połowę mojego zagospodarowała
Możesz spokojnie ciachac trawnik
Gdyby nie mój m. juz dawno bym połowę mojego zagospodarowała
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Hejka hej
Jesteście kochane, że jeszcze mnie odwiedzacie.
Izusia to też ale wszyscy Cię znają od tej strony, że chętnie ukorzeniasz, dzielisz, mnożysz i cuda czynisz żeby się tylko podzielić....w dodatku jesteś szczęśliwa jak ktoś weźnie.....ot cała nasza Izabelka.
Maju edulkotkowa ta zima poczyniła wiele szkód .... wiele róż zostało bardzo osłabionych albo po prostu padły. Na szczęście ta przeżyła i ma się bardzo dobrze....ale w przyszłym roku wczesną wiosną popryskam ją promanelem albo treolem ...to takie preparaty olejowe przeciw przędziorkom.
Jadźko co do kołocza to już Izusia musi sama ocenić czy jej smakowało.
A co do Hokus Pokus to bardzo ją chciałam mieć nawet gdyby miała się uwsteczniać. NO nic.....muszę znojść miejsce dla żółtej różyczki.
Dorko .....Diobliczek wyrósł na dzielnego kotka.
Kotki są fajne.
A Eden już wiem gdzie posadza i może po niedzieli sie za niego wezna. U mnie trochę popadało a jak wczoraj sadziłam to nie uwierzysz sucho...sam piach. Dobrze, że glliny nazwoziłam z górek.
Grażuś Diobliczek dostaje trzydaniowe porcje.
Oj działo się działo....musisz też się kiedyś do mnie wybrać w końcu.
Małgoś ja problemu z miejscem nie mam ...jedynie taki jak zgrać ze sobą roślinki i jak posadzić żeby nie trzeba było za chwilę przesadzać. A największy problem to woda....ta deszczowa i ze studni nie wystarczają.
Wreszcie dobrałam roślinki do kącika kole furtki.
Róża Święta Elżbieta, powojnik aromatica z gr. flammula(moje spełnione marzenie), liatrie, fioletowe werbenki hastata i biała odętka.


Jesteście kochane, że jeszcze mnie odwiedzacie.
Izusia to też ale wszyscy Cię znają od tej strony, że chętnie ukorzeniasz, dzielisz, mnożysz i cuda czynisz żeby się tylko podzielić....w dodatku jesteś szczęśliwa jak ktoś weźnie.....ot cała nasza Izabelka.
Maju edulkotkowa ta zima poczyniła wiele szkód .... wiele róż zostało bardzo osłabionych albo po prostu padły. Na szczęście ta przeżyła i ma się bardzo dobrze....ale w przyszłym roku wczesną wiosną popryskam ją promanelem albo treolem ...to takie preparaty olejowe przeciw przędziorkom.
Jadźko co do kołocza to już Izusia musi sama ocenić czy jej smakowało.
Dorko .....Diobliczek wyrósł na dzielnego kotka.
Grażuś Diobliczek dostaje trzydaniowe porcje.
Małgoś ja problemu z miejscem nie mam ...jedynie taki jak zgrać ze sobą roślinki i jak posadzić żeby nie trzeba było za chwilę przesadzać. A największy problem to woda....ta deszczowa i ze studni nie wystarczają.
Wreszcie dobrałam roślinki do kącika kole furtki.
Róża Święta Elżbieta, powojnik aromatica z gr. flammula(moje spełnione marzenie), liatrie, fioletowe werbenki hastata i biała odętka.


- Elizabetka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Kilka fotek z dzisiejszego dnia.
James Galway....jest cudny...trzeba go mieć...
Papa Meilland....zapachu i koloru się nie odda

Aphrodite....och i ach

Martha kolor niepowtarzalny
Laimant




tą pelargonią jestem zachwycona
i tą też...
chryzantemy zaczynają
A skąd się wziął rodzynek brazylijski

James Galway....jest cudny...trzeba go mieć...

Papa Meilland....zapachu i koloru się nie odda

Aphrodite....och i ach


Martha kolor niepowtarzalny

Laimant





tą pelargonią jestem zachwycona

i tą też...

chryzantemy zaczynają

A skąd się wziął rodzynek brazylijski

- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Elżuś aromatikę dobrze okryj na zimę kopcem.
Nie przetrwała u mnie ani u Danusi.
U Ciebie w mieście nieco cieplej, więc może da rady.
Nie przetrwała u mnie ani u Danusi.
U Ciebie w mieście nieco cieplej, więc może da rady.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Na pewno dostanie ładny kopczyk....kompost już się robi Grażko. Dzięki za radę. 
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Twój diablik pcha się przed obiektyw.
Chyba wie, że przystojniak z niego
No tak. Planowanie jest ważne. Ja też nie umiem zaplanować tak, żeby potem nie przesadzać.
Zawsze tak mam. Na wiosnę będe znowu przesadzała Candelight. Znowu zmiana koncepcji
Chyba wie, że przystojniak z niego
No tak. Planowanie jest ważne. Ja też nie umiem zaplanować tak, żeby potem nie przesadzać.
Zawsze tak mam. Na wiosnę będe znowu przesadzała Candelight. Znowu zmiana koncepcji
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
No to raczej MARNE SZANSE na owocki rodzynka brazylijskiego jak jeszcze nie kwitnie no chyba ,ze weżniesz go do dom.Aphrodita i Elusia z aromaticą to podwójne pachnidło
.Zresztą wszystkie są piękne jak jedna .Nasionka kosmoska juz mam i niebieskiej odętki również . Czy już Ci wysłać możesz to zaroski Elusia wysioć 
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Gosiu tego przesadzania nie zawsze można uniknąć.....różnie roślinki się zachowują w naszych zegrodkach....u każdego inaczej i nie zawsze można utrafić. Niby tak się planuje kombinuje a i tak przesadzamy....to już taka nasza natura
....no i dobrze....bo i tak sprawia nam to radość.
Jadźko ...czyli radzisz tego rodzynka przesadzić do donicy? W innym miejscu mam drugiego....chyba ptaki przyniosły. Róże cudne ...znowu rano przed praca zrobię obchód poranny
Ojejku....zapomniałam o tej niebieskiej odętce i kosmosku....jesteś kochana.
Jadzinko bardzo

Jadźko ...czyli radzisz tego rodzynka przesadzić do donicy? W innym miejscu mam drugiego....chyba ptaki przyniosły. Róże cudne ...znowu rano przed praca zrobię obchód poranny
Jadzinko bardzo
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Elusia mój brat miał ja w ubiegłym roku i nie skosztowoł ani jedny bo one póżno dojrzewają ,a chyba nawet jeszcze nie kwitną abo kwitnom .No to poszukom Twoje namiary i Ci wyśla
Dej do doniczki obejrzysz czy to cosik do .Tyz mom w doma te nasionka ,ale zapomnia każdego roku je posioć


