heh, wiem, że to zbieg okoliczności, ale u nas też najobficiej kwitną białe z czerwoną warżką (a może to nie przypadek...)
za to mój rekordzista kwitnie od sierpnia... już nawet go nie nawoziłem, żeby odpoczął, a ten skubaniec znowy obsypał pąkami na starych pędach i właśnie puszcza następnego...
no niech już idzie spać!
PS. to chyba znaczy, że go szczerze oferowałem mamuśce na imieniny
