Obsługa tunelu,ściółkowanie gleby,obniżenie temperatury,odkażanie itd...
Re: Szklarnia po ataku zarazy ziemniaka
Ponieważ w przyszłym roku masz zarazę pewniejszą w tej szklarni niż na otwartej przestrzeni proponuję pomidory uprawiać w gruncie a szklarnie przeznaczyć na inne warzywa.
Re: Szklarnia po ataku zarazy ziemniaka
A gdybym stosował w przyszłym roku w tej szklarni regularny oprysk prewencyjny?
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7606
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Szklarnia po ataku zarazy ziemniaka
W zeszłym roku w tunelu miałam zarazę, to były moje pierwsze pomidory,
mimo spóźnionych oprysków udało się uprawę uratować, i jeszcze do późnej jesieni miałam owoce.
Przestrzegano mnie przed kolejną uprawą.
Jedną połówkę w tunelu zasypałam wapnem, drugą popiołem drzewnym, właściwie to nie wiem po co.
Może z nadzieją na polepszenie ziemi i zniszczenie zarodników zarazy.
Połówkę z popiołem przedobrzyłam i za bardzo zasadowo się zrobiło. Z wapnem nie zmieniło się nic w odczynie.
Co do zarazy, nie mam do tej pory. Mam niesamowicie zdrowe, zielone krzaki.
Ale pierwszy oprysk wykonałam jak tylko Stacja podała komunikat ostrzegawczy, potem jeszcze powtórzyłam.
Potem doczytałam się o opryskach nadmanganianem potasu i tym pryskam co jakiś czas.
I ważna rzecz, w okolicy zaraza nie zniszczyła ziemniaków.
mimo spóźnionych oprysków udało się uprawę uratować, i jeszcze do późnej jesieni miałam owoce.
Przestrzegano mnie przed kolejną uprawą.
Jedną połówkę w tunelu zasypałam wapnem, drugą popiołem drzewnym, właściwie to nie wiem po co.

Może z nadzieją na polepszenie ziemi i zniszczenie zarodników zarazy.
Połówkę z popiołem przedobrzyłam i za bardzo zasadowo się zrobiło. Z wapnem nie zmieniło się nic w odczynie.
Co do zarazy, nie mam do tej pory. Mam niesamowicie zdrowe, zielone krzaki.
Ale pierwszy oprysk wykonałam jak tylko Stacja podała komunikat ostrzegawczy, potem jeszcze powtórzyłam.
Potem doczytałam się o opryskach nadmanganianem potasu i tym pryskam co jakiś czas.
I ważna rzecz, w okolicy zaraza nie zniszczyła ziemniaków.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Szklarnia po ataku zarazy ziemniaka
Dziękuję! Trochę mnie to pocieszyło! Ale będę chyba drżał przez cały przyszły sezon...
Re: Szklarnia po ataku zarazy ziemniaka
Nadmanganian potasu ma taką właściwość, że w kontakcie z materia organiczną wydziela tlen atomowy/ in statu nascendi/ który jest bardzo aktywny chemicznie podobnie jak ozon. Niszczy wiec wszystkie mikroorganizmy znajdujące się na powierzchni liści. Niestety liście też może uszkodzić.
Podobny efekt ale przy mniejszej szkodliwości można uzyskać stosując do oprysków dowolną wodę smakową zawierającą jako konserwant kwas sorbowy lub benzoesowy. Działają grzybobójczo przy czym kwas benzoesowy naturalnie występuje w niektórych roślinach / borówki leśne/
Podobny efekt ale przy mniejszej szkodliwości można uzyskać stosując do oprysków dowolną wodę smakową zawierającą jako konserwant kwas sorbowy lub benzoesowy. Działają grzybobójczo przy czym kwas benzoesowy naturalnie występuje w niektórych roślinach / borówki leśne/
Re: Szklarnia po ataku zarazy ziemniaka
Ja też mam zamiar po zbiorze pomidorów odymić szklarnię siarką.Zawsze sadząc pomidory wybierałam odmiany odporne na zarazę ziemniaczaną.A w ubiegłym i w tym roku posadzilam wszelkie nowości i niestety zaatakowała je zaraza ziemniaczana pomimo że pryskałam w sezonie 4 razy.W tej samej szklarni rosły pomidory które były odporne na zarazę i rosną do tej pory i ich choroba nie zatakowała.
Re: Szklarnia po ataku zarazy ziemniaka
Możesz też użyć wody utlenionej, działanie podobne, ale bezpieczniejsza bo nie pozostawia pozostałości w postaci manganu.forumowicz pisze:Nadmanganian potasu ma taką właściwość, że w kontakcie z materia organiczną wydziela tlen atomowy/ in statu nascendi/ który jest bardzo aktywny chemicznie podobnie jak ozon.
Ew. powierzchniowo - można spróbować zastosować dezynfekcję światłem UV, przez kilka dni oświetlać całość szklarni np. świetlówkami UV, taki jakie są stosowane w salach operacyjnych, zakładach przetw. spożywczego. Ale ważna UWAGA: w czasie pracy lamp nie powinno się przebywać w szklarni, bezwzględnie należy się upewniać czy lampy są wyłączone przed wejściem. No i nie powinno się tego robić w czasie sezonu wegetacyjnego bo grozi poparzeniem roślin.
-
- 50p
- Posty: 53
- Od: 2 paź 2012, o 22:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie jakie cudne
Wymiana ziemi albo inny pomysł w tunelu

Ktoś mi podpowiadał, że trzeba wymienić ziemie. Dobre to trzeba wywrotkę ziemi, skąd kasy, może inne pomysły. Tunel ma wymiary 10mx12.
-
- 100p
- Posty: 187
- Od: 7 wrz 2012, o 16:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zator, Małopolska
Re: Potrzebuje pomocy
Któryś z poplonów odkaża glebę, nie pamiętam czy jest to gorczyca lub facelia, ale najlepszym wyjściem byłaby wymiana ziemi.
Sed fugit interea fugit irreparabile tempus ...
Re: Wymiana ziemi albo inny pomysł w tunelu
Po co ma wymieniać ziemię, jeśli zaraza ziemniaczana przenosi się przez powietrze?
- Forest321
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 7
- Od: 11 lis 2012, o 19:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Wymiana ziemi albo inny pomysł w tunelu
Mój dziadek co roku jesienią przekopuje ziemię, dodaje obornik i wapno budowlane. Zdarza się ze pod koniec sezonu z pomidorami pojawia się zaraza ale nie co roku. Wymiana gleby raczej zbędna.
Ja tu tylko sprzątam
-
- 50p
- Posty: 53
- Od: 2 paź 2012, o 22:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie jakie cudne
Re: Wymiana ziemi albo inny pomysł w tunelu

- krismiszcz
- 500p
- Posty: 577
- Od: 20 cze 2011, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/Lublin
Re: Wymiana ziemi albo inny pomysł w tunelu
Chińskie przysłowia zawsze twierdzą że należy szanować starszych i darzyć szacunkiem ich wiedzę. Ale w tym przypadku Twój dziadek popełnia gigantyczny bląd. Wapno budowlane posiada właściwości odkażające, dezynfekujące - czyli bez wyjątku zabije wszystko to co żyje w glebie. cała pozytywna flora bakteryjna oraz mikrozy szlak trafi a gleba będzie jałowa.Forest321 pisze:Mój dziadek co roku jesienią przekopuje ziemię, dodaje obornik i wapno budowlane. Zdarza się ze pod koniec sezonu z pomidorami pojawia się zaraza ale nie co roku. Wymiana gleby raczej zbędna.
Dodatkowo, obornik nam nawozi oraz wprowadza flore bakteryjną którą potem zginie od wapna budowlanego. Możesz mieć wszystko, azot, fosfor, potas i mikro - ale co z tego jak ziemia to będzie zbity popiół który nie ma pojemności wodno-powietrznej a to zasługa żyjące gleby.
Co do chemi, spalenie siarki - 1kg chyba kosztuje 6zl i podlewamy glebe previcore-m 100ml - 30zł
Re: Wymiana ziemi albo inny pomysł w tunelu
Ja zawsze po zebraniu ostatnich pomidorów, gazowałem pozostałość siarką, dopiero za kilka dni usuwałem pędy i sznurki.