Działka korzo_m cz. 3
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Działka korzo_m cz. 3
Bożenko wolę jak ona ściska doniczkę , niż zrzuca, bo kilka już zbierałam z podłogi.
Hiacynty z doniczki jesienią posadzę do gruntu, robię tak już któryś rok, kwitną , ale kwiaty są coraz mniejsze, a mnie żal wyrzucać cebulek. I tak upycham je jesienią na rabatkach.
Mnie też powoli brakuje parapetów, zresztą nie na wszystkie kładę doniczki. Ja do pokoju póżniej wstawiam stary stół i tak układam na nim doniczka przy doniczce. Na szczęście jest to pokój najmniej wykorzystywany.
Hiacynty z doniczki jesienią posadzę do gruntu, robię tak już któryś rok, kwitną , ale kwiaty są coraz mniejsze, a mnie żal wyrzucać cebulek. I tak upycham je jesienią na rabatkach.
Mnie też powoli brakuje parapetów, zresztą nie na wszystkie kładę doniczki. Ja do pokoju póżniej wstawiam stary stół i tak układam na nim doniczka przy doniczce. Na szczęście jest to pokój najmniej wykorzystywany.
- Matemax
- 1000p

- Posty: 2281
- Od: 14 sty 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Działka korzo_m cz. 3
Dorotko, życzę powodzenia w uprawach, kotkowi najwyraźniej też brakuje zieleni 
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Działka korzo_m cz. 3
Dorota pogoń tego kota..no co ten nicpoń robi
..horror
Ja też dziś siałam , sadziłam, odśnieżałam "dach" foliaka.
Dziś było przepięknie i u nas..tyle słońca i z dachu kap, kap, kap.
Ale już niestety chwyta mróz i to wcale nie mały -7* i jest duża mgła.
Z miejscem na parapetach coraz gorzej..wręcz katastrofa. Ja nie wiem co to będzie, kiedy przyjdzie czas pikowania..i tak rok rocznie
obłęd.
Ja też dziś siałam , sadziłam, odśnieżałam "dach" foliaka.
Dziś było przepięknie i u nas..tyle słońca i z dachu kap, kap, kap.
Ale już niestety chwyta mróz i to wcale nie mały -7* i jest duża mgła.
Z miejscem na parapetach coraz gorzej..wręcz katastrofa. Ja nie wiem co to będzie, kiedy przyjdzie czas pikowania..i tak rok rocznie
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3475
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Działka korzo_m cz. 3
Dorotko ale świetnie wygląda twoja kicia,mająca w objęciach doniczkę.
Jak widzę pierwsze wysiewy masz już za sobą.Ja chyba idę wysiać chociaż żeniszka.
Jakiego wiesiołka wysiałaś?
Jak widzę pierwsze wysiewy masz już za sobą.Ja chyba idę wysiać chociaż żeniszka.
Jakiego wiesiołka wysiałaś?
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Działka korzo_m cz. 3
Matemax koty mają wysianą swoją trawkę, posiałam im też pszenicę, którą już obgryzają.
judytko oby tak się dało przegonić , one i tak wracają. Momentami to mój zwierzyniec lekko mnie wkurza
Na tym parapecie co tylko możliwe już pousuwałam. To jest dla nich punkt obsewacyjny ptaków, a jak się zmęczą to usypiają gdzie popadnie obojętnie czy to doniczka.
U mnie też było pięknie, a teraz już na minusie.
Aniu tak cieszę się bardzo ,że już powysiewałam, tak to lubię , gorzej z pikowaniem.
Chciałam jeszcze żeniszka karminowego, ale nie było nasion, może mojej mamie uda się kupić.
Nasiona wiesiołka dostałam od siostrzenicy, nasionka takie malusie i jeszcze tak ich mało. Zobaczę czy wykiełkują bo są z zeszłego roku, mam też od niej penstemony. Jak wzejdą to będę pamiętała o Tobie.

judytko oby tak się dało przegonić , one i tak wracają. Momentami to mój zwierzyniec lekko mnie wkurza
U mnie też było pięknie, a teraz już na minusie.
Aniu tak cieszę się bardzo ,że już powysiewałam, tak to lubię , gorzej z pikowaniem.
Chciałam jeszcze żeniszka karminowego, ale nie było nasion, może mojej mamie uda się kupić.
Nasiona wiesiołka dostałam od siostrzenicy, nasionka takie malusie i jeszcze tak ich mało. Zobaczę czy wykiełkują bo są z zeszłego roku, mam też od niej penstemony. Jak wzejdą to będę pamiętała o Tobie.

- HalinaK
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9422
- Od: 12 paź 2008, o 11:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: Działka korzo_m cz. 3
Dorotko
kicia uroczo tuli doniczkę z zielonym
Moje koty, to od razu do jedzenia się biorą iii roślinki nie mają najmniejszych szans przeżycia
Gratuluję wysiewów
Naczytałam się w googlach na temat tych mięt, ojjj naczytałam, ale w sklepach ogrodniczych nie ma szans na nasionka
Miłego wieczoru życzę
Moje koty, to od razu do jedzenia się biorą iii roślinki nie mają najmniejszych szans przeżycia
Gratuluję wysiewów
Naczytałam się w googlach na temat tych mięt, ojjj naczytałam, ale w sklepach ogrodniczych nie ma szans na nasionka
Miłego wieczoru życzę
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Działka korzo_m cz. 3
Halinko pamiętam na jednej wystawie ogrodniczej pan miał same zioła, dużo mięt różnych gatunków.
Czytałam o Twojej przygodzie z zajączkami. Nas to też kilka lat temu spotkało, drzewa poszły do wkopania. Mąż jesienią bardzo dobrze zabezpieczył, ale pod koniec zimy w maru dospało tyle śniego ,że sięgał on młody drzewkom do korony. Zajączki i sarny tak poobgryzały góry,że pozostawały tylko pod śniegiem zabezpieczone kikutki.
Czytałam o Twojej przygodzie z zajączkami. Nas to też kilka lat temu spotkało, drzewa poszły do wkopania. Mąż jesienią bardzo dobrze zabezpieczył, ale pod koniec zimy w maru dospało tyle śniego ,że sięgał on młody drzewkom do korony. Zajączki i sarny tak poobgryzały góry,że pozostawały tylko pod śniegiem zabezpieczone kikutki.
- HalinaK
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9422
- Od: 12 paź 2008, o 11:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: Działka korzo_m cz. 3
Dorotko
hmmm ...
ja nie chcę drzewek wykopywać
Cały czas mam nadzieję, że przeżyją tę katastrofę
Jestem zła sama na siebie, że dałam się przekonać do jakiejś maści zamiast zastosować starą metodę zabezpieczania drzewek przed szkodnikami, zwłaszcza, że osłonki leżały sobie na strychu
Na opakowaniu pisało, że takie zabezpieczenie starcza na cały sezon, do wiosny, czyli nie trzeba powtarzać malowania
Już nie mogę doczekać się wiosny, żeby zobaczyć co z moimi jabłoniami.
Nooo, i już w tym roku nie kupię żadnego drzewka owocowego
Cały czas mam nadzieję, że przeżyją tę katastrofę
Jestem zła sama na siebie, że dałam się przekonać do jakiejś maści zamiast zastosować starą metodę zabezpieczania drzewek przed szkodnikami, zwłaszcza, że osłonki leżały sobie na strychu
Na opakowaniu pisało, że takie zabezpieczenie starcza na cały sezon, do wiosny, czyli nie trzeba powtarzać malowania
Już nie mogę doczekać się wiosny, żeby zobaczyć co z moimi jabłoniami.
Nooo, i już w tym roku nie kupię żadnego drzewka owocowego
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Działka korzo_m cz. 3
- maakita
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2377
- Od: 17 maja 2007, o 08:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Krakowem
Re: Działka korzo_m cz. 3
Masz jakieś doświadczenie z wysiewem ostróżki i z uprawą? Ostatnio kusiły mnie jej nasiona, ale tak sobie pomyślałam, że prościej i taniej będzie kupić sadzonkę. Jak myślisz?
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Działka korzo_m cz. 3
Magda ostróżkę wysiewam już któryś raz, nie ma z nią kłopotów, sieję do dużej doniczki w marcu, nie lubię siewek pikować , więc tego nie robię jak podrosną to pod koniec sierpnia na początku września sadzę na miejse stałe.
Spróbuj ja już kilka mam z własnego wysiewu, ale zawsze trafiają mi się niebieskie i granatowe kolory, a chciałabym większą gamę kolorystyczną . One bez problemu zimują , a jak kupowałam sadzonki o pełnych kwiatach po zimie nie odbijały.
Spróbuj ja już kilka mam z własnego wysiewu, ale zawsze trafiają mi się niebieskie i granatowe kolory, a chciałabym większą gamę kolorystyczną . One bez problemu zimują , a jak kupowałam sadzonki o pełnych kwiatach po zimie nie odbijały.
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Działka korzo_m cz. 3
Ale będzie kolekcja bratkowo-astrowa
Ciekawe kolorki tych bratków, lubię astry igiełkowe.
Ja ostróżki wysiewałam w ubiegłym roku w tunelu foliowym-trwała wzeszła mi tylko jedna
Bardzo dobrze wzeszła hiacyntowa i wielkokwiatowa.
Ciekawe kolorki tych bratków, lubię astry igiełkowe.
Ja ostróżki wysiewałam w ubiegłym roku w tunelu foliowym-trwała wzeszła mi tylko jedna
Bardzo dobrze wzeszła hiacyntowa i wielkokwiatowa.
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- Matemax
- 1000p

- Posty: 2281
- Od: 14 sty 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Działka korzo_m cz. 3
Dorota, też chcę mieć taką mamę :P astry są miodzio, mam jedną odmianę ale się boje o choroby grzybowe, pozdrawiam 
- HalinaK
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9422
- Od: 12 paź 2008, o 11:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: Działka korzo_m cz. 3
Dorotko
gratuluje takiej mamy
Chociaż ja na swoją nie mogę narzekać, dzięki niej mam wiele ciekawych roślinek i nie tylko
Ostróżkę trwałą wysiałam trzy lata temu i co roku sama się rozsiewa i ładnie kwitnie
Astry igiełkowe wysiałam w tamtym roku, ale jakoś marnie u mnie rosły, więc w tym roku dałam sobie z nimi spokój
Chociaż ja na swoją nie mogę narzekać, dzięki niej mam wiele ciekawych roślinek i nie tylko
Ostróżkę trwałą wysiałam trzy lata temu i co roku sama się rozsiewa i ładnie kwitnie
Astry igiełkowe wysiałam w tamtym roku, ale jakoś marnie u mnie rosły, więc w tym roku dałam sobie z nimi spokój
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Działka korzo_m cz. 3
Judytko astry to chyba posadzę na jednej grządce, trochę za dużo tych nasion. Muszę wysiać wszystkie nasionka, kilka razy zostawiłam nasiona na drugi rok, ani jedno nie wykiełkowało. Chyba mają taki krótki czas kiełkowania.
Hiacyntowa ostróżka to jednoroczna, muszę sprawdzić też jak wygląda wielkokwiatowa. Ja do tej pory znałam tylko tę ostróżkę trwałą i ostróżki jednoroczne, które póżniej tak się rozsiewają ,że nie można ich się pozbyć.
Matemax mama codziennie jest przy sklepie ogrodniczym, więc wchodzi tam bardzo często. Też ma bzika na punkcie kwiatów, dawno temu miała działkę, uprawiała dużo kwiatów. Dzisiaj do mnie przyjeżdża, zapewne przywiezie następne torebki z nasionkami
Bardzo lubię astry, różne z nimi mam doświadczenie, masz rację jednego roku zatakował je jakiś grzyb, ale wtedy ciągle lało pączki się nie porozwijały. Nigdy nie sadzę aster w tym samym miejscu co w poprzednim sezonie.
Halinko moja mama uwielbia chodzić po różnych sklepach ( w przeciwiństwie do mnie, ja zakupy robię szybko, najczęciej spożywcze), śmiejemy się ,że u niej dzień bez Biedronki to dzień stracony
Jak mieszkałyśmy razem to jak coś potrzebowałam do ubioru, mama szła przynosiła kilka rzeczy ja wybierałam , a ona resztę odnosiła, takie ma układy u pań sprzedających. Wszyscy wiedzą ,że ma bardzo kapryśną córkę
A ja nie cierpię chodzić po sklepach, jedynie sklepy ogrodnicze mogę często odwiedzać.
Tutaj na miejscu nie mam ogrodniczych , muszę jechać w miasto :P , nie ma tak dużego wyboru nasion. Mama chodzi do mojego ulubionego sklepu, ogromny wybór, fachowa obsługa. Więc jak coś upatrzę to dzwonię do niej i kupuje. Ja tam kupowłam ponad 20 lat. Śmiejemy się z jednym panem sprzedającym ,że razem się starzejemy
Hiacyntowa ostróżka to jednoroczna, muszę sprawdzić też jak wygląda wielkokwiatowa. Ja do tej pory znałam tylko tę ostróżkę trwałą i ostróżki jednoroczne, które póżniej tak się rozsiewają ,że nie można ich się pozbyć.
Matemax mama codziennie jest przy sklepie ogrodniczym, więc wchodzi tam bardzo często. Też ma bzika na punkcie kwiatów, dawno temu miała działkę, uprawiała dużo kwiatów. Dzisiaj do mnie przyjeżdża, zapewne przywiezie następne torebki z nasionkami
Bardzo lubię astry, różne z nimi mam doświadczenie, masz rację jednego roku zatakował je jakiś grzyb, ale wtedy ciągle lało pączki się nie porozwijały. Nigdy nie sadzę aster w tym samym miejscu co w poprzednim sezonie.
Halinko moja mama uwielbia chodzić po różnych sklepach ( w przeciwiństwie do mnie, ja zakupy robię szybko, najczęciej spożywcze), śmiejemy się ,że u niej dzień bez Biedronki to dzień stracony
Tutaj na miejscu nie mam ogrodniczych , muszę jechać w miasto :P , nie ma tak dużego wyboru nasion. Mama chodzi do mojego ulubionego sklepu, ogromny wybór, fachowa obsługa. Więc jak coś upatrzę to dzwonię do niej i kupuje. Ja tam kupowłam ponad 20 lat. Śmiejemy się z jednym panem sprzedającym ,że razem się starzejemy







